Piła ramowa XH-25M

BYDGOST dzięki za cenne spostrzeżenia - co do taśmy moje były podobne - potrzeba posiadania kilku taśm w zależności od ciętego materiału a i tak nie mamy gwarancji że taśma nie pęknie. Niesie to ze sobą koszta.

Piłę którą miałem kupić - egzemplarz o którym pisałem już u mnie stoi.
Zapłaciłem więcej niż wposmniane przez BYDGOST'a 1000zł ale nie żałuję ani jednej złotówki.
Piła tak jak pisałem w świetnym stanie a biorąc pod uwage 1972 rok produkcji to jej stan jest wręcz wzorowy. Nic nie brakuje nic nie jest zniszczone wytłuczone nie ma luzów i prawie wszytko działa jak przykazanie mówi - prawie - bo pompka chłodziwa coś szwankuje - czasem działa czasem nie działa a czasem podaje chłodziwo nieregularnie. Będę musiał do tego zajrzeć lub poprosić znajomego o pomoc.
Poza tym nie wymaga absolutnie jakiegokolwiek wkładu finansoweg.
W komplecie dostałem kilka nowych brzeszczotów 5 albo 6 sztuk do tego solidna 'kobyłke' z ceownika hutniczego z metalową łożyskowaną rolką. Mam zamiar dorobić jeszcze chociaż 2 a najlepiej 3 takie kobyłki - 2 przed imadłem i jedną za imadłem do odbioru dłuższych elementów - często pracuję na 6m kawałkach.
Dodatkowo dostałem... wózek... taka bardzo przemyślana solidna i dokładnie zrobiona konstrukcja na 4 żeliwnych solidnych obrotowych kółkach z 4 srubami coś koło M32 do opuszczania na kółka do przemieszczania piły po warsztacie a po wkręceniu - podniesienie - kółka nie dotykają podłoża i piła stoi na 4 nogach (śruby) gotowa do pracy.
Całość wykonana bardzo solidnie z balchy 12mm ze wzmocnieniami pod kółka i wspawanymi nakrętkami pod spodem w celu lepszego i stabilniejszego prowadzenia owych śrub - nóg - naprawdę świetna rzecz.

Jestem bardzo zadowolony już zdążyłem testowo ukroić kilka rur i rurek kątowników hutniczych ceownikow hutniczych prętów (fi50) profili (do 80x80x5) i jestem zachwycony.
A to wszystko bez zmiany narzędzia tnącego - wszystko jednym brzeszczotem piła nawet nie zająknęła. Chłodziwo podawałem z butelki - j.w. szwankująca pompka.
Nie zauważyłem nieprawidłowości wszytko działa idealnie.
Do tej pory zlecałem cięcia piłą taśmową - świetna jakość powierzchni po cięciu.
Porównałem elementy cięte taśmową i elementy upitolone moim nowym nabytkiem.
Albo mam jakąś fenomenalna piłe albo Pilous ludzi którzy mi tną stal jest rozklekotany bo za bardzo różnicy nie widzę. Kiedy ustawie sobie minimalny posów jakość cięcia jest naprawdę świetna - lepsza niż się spodziewałem.
Jeśli kiedys mi zabraknie wydajności... kupię taką drugą...

Obsługa prosta i intuicyjna dwoma przyciskami i wajcha + włącznik główny.
Minimalny posów ustawia się skrajnym wychyleniem wajchy w prawo.
Po upitoleniu piła zatrzymuje się. Konstrukcja 'stołu' uniemożliwia upitolenie przez przypadek blatu. Jak dla mnie - BOMBA!

mr_power pisze:eśli kiedys mi zabraknie wydajności... kupię taką drugą

A to nie Jesteś jedyny bo mi znajomy opowiadał o firmie gdzie mają pięć podobnych i nie chcą taśmówek.

[ Dodano: 2013-02-12, 18:13 ]
No i gratuluję zakupu.

[ Dodano: 2013-02-12, 18:29 ]
A ta podstawa z kółkami pod piłę to mi się bardzo podoba. Już mam taką do strugarki to tylko dorobić drugą do mojej piły.

Dzięki.

Własnie naprawiłem pompę chłodziwa... Wali jednolitym strumieniem pod takim ciśnieniem że wszystko wokół zachlapane - muszę dać wężyk o większej średnicy co by osłabić ten strumień.

Tak jak pisałem pompka chodziła jak chciała generalnie kiedy nie chodziła myślałem że zatarta albo spalona kiedy jednak czasem zaczeła podawać chłodziwo nie wiedziałem co o tym myśleć. Więc pytanie gdzie znajdę pompę. Myslałem że będę musiał pół maszyny rozbierać jedank to nie logiczne... Opcje były trzy - bo były tylko 3 otowry w konstrukcji piły zamaskowane osłonami po cztery śrubki na każdą. Po odkręceniu pierwszej pod stołem/imadłem okazało się że otwór jest przelotowy a w nim saneczki z kątownika czyli coś jak miejsce na szufladkę np. z sitkiem odcedzającym grubsze opiłki które sciekają razem z chłodziwem uzytym powyżej w procesie cięcia a spływ ze stołu jest skierowany prosto przez szufladkę której nie ma. Czy dobrze myślę tego nie wiem bo owej szufladki brak. Kiedy juz się tam dostałem moim oczom ukazała się obfita wanna wypełniona jakimś białym chłodziwem więc już nie wiedziałem co o tym myśleć...
Dwie dziury wyeliminowane - została jedna.
Odkręcam i jest pompka - stoi w rogu i usmiecha się do mnie.
Bo zrobiła mnie w balona... pod pompą totalna susza!
Co się okazało wanna na dole ma po drodze od zrzutu do pompy 2 progi które jak mniemam mają spowodować to że zanim pompa zassie opiłki zdążą one opaśc po dordze i zostać przed progami - towaru było na tyle mało że wały przeciwpowodziowe zrobiły robote.
Dolałem 5l wody wcisnąłem start i poszło..
Profilaktycznie chłodziwo do wymiany.
ŚIWETNA ROBOTA

Dwa pytania.
Co powinno się znajdować w miejscu co przypuszczam że powinna byc jakaś szuflada/sitko? Dobrze kombinuję?
Jakie chłodziwo kupić i jak rozcieńczyć - czytałem wątek o chłodziwie do tokarek i frezarek ale to chyba trochę inna para kaloszy - co polecacie?

Chłodziwo może być któreś z tych, o których czytałeś. Nie rozróżnia się osobno do tokarek, frezarek czy pił.
A z tą szufladą dobrze kombinujesz bo jest coś takiego np. w BKB 30. Musiałbym zrobić zdjęcie i pokazać jak to wygląda.
Żeby chłodziwo za mocno nie tryskało, lub jak niektórzy mówią sikało, zamontuj zawór, którym będziesz regulował ilość podawanego chłodziwa.

Będę wdzięczny za fotkę tej szuflady.
Cyknij w wolnej chwili.

Mam jeszcze pytanie co do chłodziwa - na producenta jestem zorientowany ale nie wiem czy mineralne czy syntetyczny i w jakich proporcjach rozcieńczać.
Zdaję sobie sprawę że na opakowaniu pewnie będzie napisane ale z doświadczenia wiem że czasem zycie weryfikuje inaczej takie informacje.

W międzyczasie wyszło że mam zawór o którym piszesz (plastik) tyle że ktoś go pozbawił 'wajchy' a że nie przyglądałem mu się dobrze w pierwszej chwili nawet nie pomyślałem że to kranik od chłodziwa.
Na kolanie dwie na szybko dociętę i zanitowane blaszki sprawiły że zawór działa.
Jednak kupię drugi taki wężyk i rozgałęznik żeby mieć dwa wężyki/punkty podawania chłodziwa bo jak ciąłem ceownik hutniczy coś koło 150mm szerokości to jednak materiał i brzeszczot nie są dostatecznie chłodzone jednym strumieniem.

Zamieszczam zdjęcia szuflady piły ramowej BKB 30.
1. Widok


2. W dnie szuflady jest osadzona siatka dość gęsta, która zatrzymuje wiórki.



3. Po wysunięciu szuflady jest bezpośredni dostęp do chłodziwa.



[ Dodano: 2013-02-20, 17:14 ]
Jeśli chodzi o chłodziwo to wolę stosować bardziej tłuste. Maszyna jest bardziej chroniona przed korozją. Nawet jeśli w razie nagłej potrzeby doleje się tylko wody to jest jeszcze zapas.

Bardziej tłuste chłodziwo - ok - ale jakie to będzie bardziej tłuste - minerał, syntetyk czy może półsyntetyk - sorry ale nie znam więc pytam.

Wielkie dzięki za fotki. Właśnie mniej więcej tak to sobie wyobrażałem.
Po zdjęciu trudno określić rozmiary oczek tej siatki a drobna to pojęcie względne
Znalazłem siatkę stalową wraz z oprawką od filtra powietrza Hondy Fireblade 1000 SC59 - 130x260 - idealnie będzie pasować do dna mojej szuflady a i oczka maja ~0.8mm więc malyna. Rysunki posłałem na laser i prase na dniach poskładam.
Wielkie dzięki!

Te oczka siatki tak na "oko" miały ok. 0,8 tak, jak Ta Twoja siatka. Co do rodzaju chłodziwa nie wypowiadam się, bo jest na forum masa rozmaitych opinii i już nie chcę mieszać.

To napisz czego osobiscie używasz w swojej ramówce - jeśli to nie tajemnica - może być na PW.
Koncepcja stosowania tłustszego chłodziwa mi się podoba.
Po ostatnim polewaniu z butelki chłodziwem które było w pile lub tej substancji która go imituje cały stół rudy razem z imadłem i cała resztą która miała syczność z ta substancją.

Będę miał jeszcze jedno pytanie co do brzeszczotów ale najpierw muszę dostać się do tych które dostałem razem z piłą i sprawdzić ile tam jest zębów na cal.

Po ostatnim polewaniu z butelki chłodziwem które było w pile lub tej substancji która go imituje cały stół rudy razem z imadłem i cała resztą która miała syczność z ta substancją.

to chyba była już skisła woda