Biedrona w stoczni

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

szuler666
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 10
Posty: 310
Rejestracja: 04 gru 2010, 17:20
Lokalizacja: szczecin/essen
Kontakt:

#311

Post napisał: szuler666 » 29 lis 2012, 09:56

MlKl pisze:I też strajkujecie co chwila, żeby wymusić podwyżki?
Przez 15 lat pracy w stoczni ani razu nie strajkowałem .A czy tylko stoczniowcy strajkuja mozna powiedziec ze praktycznie wszystkie grupy zawodowe w Polsce strajkują :mrgreen:



Awatar użytkownika

tom22
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 48
Posty: 479
Rejestracja: 22 lis 2008, 18:29
Lokalizacja: Mazowsze

#312

Post napisał: tom22 » 29 lis 2012, 10:00

MlKl pisze:I też strajkujecie co chwila, żeby wymusić podwyżki?
nad bramą do zakładu mają napis " BEZ PRACY NIE MA KOŁACZY" .. czy jakoś tak
i świadomość tego wystarczy.. :cool:

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 11926
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#313

Post napisał: RomanJ4 » 29 lis 2012, 10:21

szuler666 pisze:mozna powiedziec ze praktycznie wszystkie grupy zawodowe w Polsce strajkują
O pracownikach Biedronki, Auchana czy innych takich nie słyszałem.
Tu nie chodzi o zakazanie strajkowania, tylko o to, czy rzeczywiście narzędzie strajkowe nie jest wykorzystywane w celu utrzymania swojego status quo przez związkowych działaczy.
Najlepszym tego przykładem, o czym pewnie słyszeliście, była zapowiedź strajków ZZ przeciw planowanej przez rząd fuzji 2 dużych zakładów chemicznych. Celem fuzji było zapobieżenie wrogiemu przejęciu przez Rosjan. Nie podobało się to związkowcom, bo w takim układzie byłoby o jeden komplet bonzów za dużo. Potrzeby zakładów były na dalszym planie...
pozdrawiam,
Roman


Autor tematu
lukadyop
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 25
Posty: 1377
Rejestracja: 30 cze 2008, 21:10
Lokalizacja: szczecin

#314

Post napisał: lukadyop » 29 lis 2012, 10:44

W biedronce auchan real tesko oni chcieli by strajkować i to o naprawdę ważną sprawę ale co, zaraz by z pracy wylecieli, znasz kogoś kto w takim markecie siedzi na kasie albo towary wykłada, pogadaj z nim to od razu zrozumiesz że oni głosu nie mają, tylko muszą być porządkowani bez słowa narzekania pracować, może nie słyszałeś o kobietach siedzących cały dzień na kasie bez przerwy na siusiu, nie ty wpadasz robisz zakupy a jak kolejka za wolno idzie to lecisz do informacji że BABA na kasie się grzebie, ostatnio netto jest czynne do 22 a koleżanka która tam pracuje wychodzi około 23 za co nie ma płacone, i ciężko jest jej się do domu dostać.

Awatar użytkownika

tom22
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 48
Posty: 479
Rejestracja: 22 lis 2008, 18:29
Lokalizacja: Mazowsze

#315

Post napisał: tom22 » 29 lis 2012, 11:29

lukadyop pisze:W biedronce auchan real tesko oni chcieli by strajkować
na poprzedniej stronie jest instrukcja - muszą założyć pięć związków zawodowych i zapisać się do wszystkich i pracodawca może im skoczyć.
załatwili stocznię to można i biedronkę.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 11926
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#316

Post napisał: RomanJ4 » 29 lis 2012, 11:36

Właśnie znam, i to właśnie kasjerkę z Auchana, dlatego wiem co czym piszę.
I o tym, że związki są mocne w gębie, ale tylko jeśli chodzi o państwowe lub quasi państwowe firmy, a tam gdzie rzeczywiście miały by wiele do naprawienia czy obronienia - uszy po sobie..
Słyszałeś po sprzedaży hut Mittalowi o jakimś strajku?
A przedtem co chwila dymili w Wawce o kasę. Czy może teraz hutnicy mają super zarobki?
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

tom22
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 48
Posty: 479
Rejestracja: 22 lis 2008, 18:29
Lokalizacja: Mazowsze

#317

Post napisał: tom22 » 29 lis 2012, 12:02

pamiętam strajk w hucie Lucchini zaraz po sprzedaży Huty Warszawa.
przed zakładem wystawiono pień do rozbioru mięsa i wbito w niego topór, a obok był napis
"Żarty się skończyły"
a Lucchini - właściciel - szybko wsiadł w samolot i poleciał do Włoch -czy gdzięś tam, bo mu wyszło że strajkująca huta mu sie bardziej opłaca niż pracująca :cool:
Strajk trwał długo -i był to chyba najdłuższy strajk w Polsce.
zakończył się tym, że pracownicy zgodzili się na redukcję zarobków.


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 29
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#318

Post napisał: oprawcafotografii » 29 lis 2012, 12:06

YES YES YES - tak powinno sie konczyc wszystkie strajki.

q

Awatar użytkownika

tom22
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 48
Posty: 479
Rejestracja: 22 lis 2008, 18:29
Lokalizacja: Mazowsze

#319

Post napisał: tom22 » 29 lis 2012, 12:29

YES YES YES - tak powinno sie konczyc wszystkie strajki.
kryje się za tym duży dramat społeczny, ponieważ ci pracownicy gdzieś tam w głowach mieli zakodowane, że to oni są właścicielami i to jest ICH zakład.
a okazało się... trzymając się wcześniejszej konwencji, że murzyn zrobił swoje...

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 127
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#320

Post napisał: MlKl » 29 lis 2012, 14:53

Było nie walczyć z komuną - mieli by jak u pana boga za piecem. Zachciało się demokracji...

To się ma czego się chciało. Problem właśnie ze złogami po komunie, które sobie nie potrafią uświadomić, że władza ludu pracującego skończyła się 20 lat temu.

Ktoś stoczniowcom bronił zawiązać spółkę, zastawić działki, domy, mieszkania, samochody i co tam jeszcze posiadali, wykupić upadły zakład i dalej działać na własną rękę pod światłym przywództwem związkowych bossów?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”