Pompa CMS Tecnocut

Dyskusje dotyczące przecinarek wodnych

Autor tematu
simonq
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 14 paź 2008, 18:57
Lokalizacja: Lublin

Pompa CMS Tecnocut

#1

Post napisał: simonq » 16 lis 2012, 11:44

Witam,

czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia lub przemyślenia odnośnie takiej pompy:
http://www.tecnocut.it/eng/jet_power.php

Jest to ich autorski pomysł - 3 tłoki, dające ciśnienie bezpośrednio na głowicę.
Sprzedawcy twierdzą że 3 tłoki pracują w mniejszym obciążeniu i wolniej a więc mają mniejsze zużycie.
Z jednej strony koncepcja jest ciekawa, z drugiej (z tego co wiem) tylko oni produkują pompy w ten sposób co nie wróży nic dobrego;)

Będę wdzięczny za wszelkie informacje odnośnie tej firmy. Wiem, że mają kilka maszyn w Polsce, może ktoś z forumowiczów miał bezpośredni kontakt z maszyną.

Pozdrawiam,
S.



Tagi:


www.kimla.pl_
Posty w temacie: 4

#2

Post napisał: www.kimla.pl_ » 17 lis 2012, 00:27

Sprzedawcy twierdzą że 3 tłoki pracują w mniejszym obciążeniu i wolniej a więc mają mniejsze zużycie.
Jeśli sprzedawca tak twierdzi, oznacza to, że nie ma pojęcia o tym co sprzedaje.
Równie dobrze mógłby powiedzieć, że są 3 cylindry ponieważ 3 to więcej niż 2 :)
Jak sprzedawca nie potrafi postaram się przybliżyć co autor miał na myśli projektując tak tą pompę.

Po pierwsze miał na myśli pieniądze. Tak paradoksalnie próba oszczędności na kosztach produkcji skłoniła konstruktora do takich kombinacji.
Mianowicie w pompach o wzmacniaczach przeciwsobnych z dwoma cylindrami występuje w chwili zwrotu wzmacniacza krótka chwila gdy pompa nie osiągnęła jeszcze na przeciwnym cylindrze ciśnienia wyjściowego co prowadzi do pulsacji ciśnienia które należy wyeliminować za pomocą akumulatora ciśnienia.
Akumulator jest drogi. Nawet droższy od cylindra i nurnika wysokiego ciśnienia.
Konstruktor pomyślał więc, że jak da 3 siłowniki to sterując je przesunięte w fazie co 120 st. to można będzie wyeliminować akumulator.
I w teorii nawet miał rację ponieważ rzeczywiście wówczas akumulator jest niepotrzebny.
Niestety nie ma róży bez kolców. Problemem jest synchronizacja siłowników. Jak pracują równo to wszystko jest w porządku, jednak jak minimalnie się rozsynchronizują z powodu np. nierównomiernego zużycia uszczelnień to cały pomysł legnie w gruzach.
Zupełnie przy okazji okazało się że ze względu na nietypową konstrukcję nikt inny nie produkuje takich pomp i można po niedługim czasie zacząć skutecznie terroryzować klienta wysokimi cenami części. Klient nie ma wyjścia, zapłaci każdą cenę. Nawet jak sprzedawca zadeklaruje, że cena jest stała to kto mu zabroni np. po roku jej podnieść trzykrotnie, a może pięciokrotnie?
Poza tym wszystkich części eksploatacyjnych jest o 50% więcej czyli drożej podczas wymiany.
A czy na pewno trzy cylindry są mniej obciążone od dwóch?
Nie koniecznie. Aby zachować ciągłość ciśnienia cykle poszczególnych sekcji muszą zachodzić na siebie co powoduje, że owszem ilość wody pompowana przez jedną sejcję jest nieco mniejsza, ale ilość suwów do osiągnięcia tej samej wydajności pozostaje niezmienna czyli żywotność uszczelnień wcale nie musi się zwiększyć.

We współczesnych pompach z dwoma cylindrami akumulatory ciśnienia są całkowicie bezobsługowe co pozwala na uznanie problemu istnienia akumulatora jako dywagacji na temat kosztów produkcji a nie jako punktu zainteresowania użytkownika końcowego.


Autor tematu
simonq
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 14 paź 2008, 18:57
Lokalizacja: Lublin

#3

Post napisał: simonq » 17 lis 2012, 12:16

Dziękuję za odpowiedź.
Po pierwsze miał na myśli pieniądze. Tak paradoksalnie próba oszczędności na kosztach produkcji skłoniła konstruktora do takich kombinacji.
Projektowanie urządzeń mając na uwadze koszt ich wykonania i eksploatacji to chyba bardzo poprawna ścieżka, prawda?

Zgadzam się, że największym zagrożeniem może być "inność" tego rozwiązania i skazanie na producenta. Z drugiej strony, być może, znaleźli oni "złoty środek" pomiędzy kosztami początkowymi a kosztami późniejszej eksploatacji.

Dlatego mam nadzieję zobaczyć tu odpowiedź kogoś kto pracuje/posiada taką maszynę i będzie mógł coś powiedzieć na temat tego jak to wygląda w rzeczywistości.

Pozdrawiam,
S.


www.kimla.pl_
Posty w temacie: 4

#4

Post napisał: www.kimla.pl_ » 17 lis 2012, 12:53

Dodam tylko, że konstruktor miał na myśli oszczędzanie pieniędzy producenta a nie klienta. :)

Wiem, że jedna taka maszyna pracowała w Polsce.
Piszę w czasie przeszłym ponieważ uległa ona uszkodzeniu podczas pożaru.
Wiem ponieważ nasza firma otrzymała zapytanie o możliwość odbudowy tej maszyny, ponieważ producent nie był zainteresowany naprawianiem tej maszyny i klient został z przysłowiową ręka w nocniku (to znaczy był, ale koszty były absurdalnie wysokie).

Niestety nie mogliśmy zająć się tą sprawą z uwagi na dużą ilość zleceń na produkcje naszych maszyn i brak czasu, ale wiem, że ich serwis pomimo drobnych uszkodzeń stwierdził że nie opłaca się już tej maszyny naprawiać. Ubezpieczyciel był innego zdania i maszyna długo stała nie dotykana. A raty za leasing klient musiał płacić...


dance1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 3094
Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
Lokalizacja: G-G

#5

Post napisał: dance1 » 17 lis 2012, 21:09

www.kimla.pl_
"Ubezpieczyciel był innego zdania i maszyna długo stała nie dotykana."

Każdy kto miał do czynienia z ubezpieczalnią (bardziej z wyciśnięciem od nich odszkodowania) wie w jakie klocki grają (pogrywają).

A z serwisem jak serwisem, policzyli koszty, wycenili, ubezpieczalnia doszła do wniosku że naprawa nie opłacalna itd. Pan Kaziu z warsztatu powie że za 30% by to zrobił tylko czasu nie ma bo następne ćwiartki i klocki czekają na złożenie i opylenie jako nówka nie śmigana. To tak jak z samochodem aso wyceni że naprawa nie opłacalna a inny warsztacik, gdzie tam tu się wyklepie tam pospawa....

CMS-a mamy już bardzo starego od zawsze pracował na 3 zmiany przez cały tydzień nigdy problemu nie było, nawet serwisu nie było potrzeby często gościć. Niestety teraz 2 Flow-y, jakoś wszędobylski plastik i ogólnie całokształt maszyn cms nas do nich już nie przekonał.
Może po tym jak ich nowe centrum obróbcze (ładnie obudowane itd) sypie się na potęgę a ich starsze centra serii b7 działają kilka lat bez problemu.


www.kimla.pl_
Posty w temacie: 4

#6

Post napisał: www.kimla.pl_ » 17 lis 2012, 23:34

Wiadomo, kolejne cięcie kosztów produkcji i są takie rezultaty. Ale to podobno nie tylko w CMS, inne włoskie firmy zaczynają robić to samo.


dance1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 3094
Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
Lokalizacja: G-G

#7

Post napisał: dance1 » 18 lis 2012, 19:14

Ja to rozumiem, cały świat tnie koszty ale za cenę ponad 150tyś funciaków można oczekiwać trochę więcej niż kosmicznej obudowy wrzeciona, automatycznie otwieranej i zamykanej osłony i kilku innych gadżetów które w niczym nie pomagają a warte są....
To nie biżuteria czy też samochód na wystawie, ma pracować, zarabiać, a nie stać wyglądać i jak lalunia na wybiegu na oklaski czekać.

No i co mnie teraz najbardziej wnerwia sterowanie na Windowsie, załadowanie nawet lekkiego programu to kilkadziesiąt sekund, starsze wersje potrzebowały około 1-5sekundy :???:
Sorry za OT.


www.kimla.pl_
Posty w temacie: 4

#8

Post napisał: www.kimla.pl_ » 18 lis 2012, 21:12

Ostatnio sprawdzałem ile trwa w waterjetach Kimla wczytania dxf, wybranie rodzaju i grubości materiału, wygenerowanie ścieżki i uruchomienie cięcia.
Przy założeniu że materiał leżał już przygotowany na maszynie było to ok 15 sekund.


dance1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 3094
Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
Lokalizacja: G-G

#9

Post napisał: dance1 » 18 lis 2012, 21:45

Przeprosiłem za OT gdyż żale dotyczące nowego centrum CMS-a wylewałem (nie jet-a). To jednak 7osi i nawet komp musi pomyśleć ale ten Windowssss...
Suma sumarum, winda pójdzie w kibel znaczy się do wc, maszynka wróci do przeszłości :wink: jej sterowanie tylko które i tak jest nakładką na dos :roll: .
Pierwsze testy robione i wygląda dobrze.
Na windzie maszyna była naprawdę niestabilna (jakieś odchyły miała, nie pamiętam dnia żeby operator do mnie z problem nie przyleciał) Zobaczymy jak będzie.


Autor tematu
simonq
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 14 paź 2008, 18:57
Lokalizacja: Lublin

#10

Post napisał: simonq » 19 lis 2012, 17:43

Te drzwi to faktycznie porażka - "automatycznie podnoszona bariera ochronna" ;) Ciekawe u kogo na produkcji to się sprawdzi ... ? ;) Faktycznie struktura maszyny nie wydaje być się mega sztywna (jak to w przypadku maszyn w ktorych mocowanie mostu jest na zbiorniku), ale wydaje mi się, że przy waterjet nie ma ogromnych obciążeń dynamicznych i powinno wystarczyć. Większość producentów ma tego typu rozwiązania.

dance1, czy ten wasz CMS ma pompe tez w technologii 3 tlokow? Generalnie najbardziej boję się o pompę...

Flow to chyba trochę inna liga, w każdym razie jeżeli chodzi o koszt zakupu. Wg. moiego rozeznania w cenie podstawowych 3 osi u Flow u CMS mozna powalczyć o 5 osi z opcjami...

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Wycinarka Wodna / Water Jet”