To akurat nie całkiem prawdaBogumil pisze: Należy dodać, że w odróżnieniu od uchwytów uniwersalnych, uchwytem " Forkardt`a " możemy pracować tylko zaciskając przedmioty z zewnątrz - szczęki schodzą się do środka (do osi obrotu wrzeciona).

To akurat nie całkiem prawdaBogumil pisze: Należy dodać, że w odróżnieniu od uchwytów uniwersalnych, uchwytem " Forkardt`a " możemy pracować tylko zaciskając przedmioty z zewnątrz - szczęki schodzą się do środka (do osi obrotu wrzeciona).
Podobnie jak z lunetką przy karabinie. Można patrzeć w nią od strony wylotu lufy, tylko trzeba uważać przy oddawaniu strzału...kamar pisze:To akurat nie całkiem prawdaBogumil pisze: Należy dodać, że w odróżnieniu od uchwytów uniwersalnych, uchwytem " Forkardt`a " możemy pracować tylko zaciskając przedmioty z zewnątrz - szczęki schodzą się do środka (do osi obrotu wrzeciona).Zasada ta sama, nalezy uwazać aby przy zaciskaniu od wewnątrz nie wysunął się kołek.
Przez ładnych parę lat to był mój jedyny uchwyt na tokarce więc raczej wiem o czym piszępanzmiasta pisze: Musiał by się wypowiedzieć ktoś kto też ma taki uchwyt ]
Nastepne przekłamanie skutkujące przycięciem paluszkówBogumil pisze:. W momencie gdy szczęki zostaną zaciśnięte na przedmiocie obrabianym, kołek chowa się w gnieździe sygnalizując gotowość uchwytu do pracy.