jakie są szanse na prace jako operator cnc w Norwegii/PL?

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC
Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#21

Post napisał: MlKl » 09 lis 2012, 16:40

lemurbb pisze:ja osobiście podziwiam chłopaka że chce wyjechać bo w Polsce jak nie masz własnej firmy to nikt ci nie da zarobić

dalej mamy podział z komuny na ruchanych i ruchających
Z mojego doświadczenia - ruchani są głównie ci, co uważają, że czy się stoi, czy się leży, to wypłata się należy.

Na Zachodzie płacą lepiej, bo gdy my sobie radośnie bojkotowaliśmy czyny społeczne i strajkowaliśmy aż do bankructwa państwa, oni pracowali ciężko i się dorabiali. A my dalej pracować ciężko nie mamy ochoty, za to postrajkować, poprotestować, popalić opon to chętni jesteśmy aż nadto. Kultura pracy pod psem, żadnego poszanowania narzędzi, złodziejstwo i bumelanctwo na każdym kroku.

Nikt nikomu nie zabrania otworzyć firmy, i zarabiać. Ale też nikt nikomu nie ma obowiązku dać kasę na start, czy nauczyć roboty. To już problem samego delikwenta.

A jak masz do sprzedania tylko swoją mało wartą pracę, to i nie stać cię na wakacje na Bahamach. Praca to towar, jak każdy inny. Chcesz, by twoja była wiele warta - ucz się i myśl. Łopatą milionów można się dorobić wykopując spadek po dziadku, zakopany pod gruszą na miedzy. Ale na pewno nie kopiac nią rowy.



Tagi:


adrianmaly
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 15
Posty: 103
Rejestracja: 10 lut 2011, 16:23
Lokalizacja: Bydgoszcz

#22

Post napisał: adrianmaly » 09 lis 2012, 16:49

Miki!!

Święte słowa!!
Nawet nie wiesz jak miło czyta się wypowiedź kogoś znającego się na rzeczy i mającego podobne poglądy. więcej takich ludzi w polskiej gospodarce. Ciekawe czy dożyję takich czasów kiedy polskie społeczeństwo wyjdzie na ulice nie po to by protestować i narzekać na swój nędzny los tylko po to by np. promować swoją firmę. oczywiście co do tego drugiego nie mam na myśli ulicy dosłownie. Pozdrawiam :wink:
...

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#23

Post napisał: MlKl » 10 lis 2012, 00:13

W dowolnej chwili jestem w stanie na ulice swojego miasta wyprowadzić kilkuset mieszkańców, żeby protestować w dowolnej sprawie. Ale jak zawołałbym ich np do odśnieżania, to nie wyjdzie nikt.

Zakładałem i działam w paru stowarzyszeniach. Chętnych do prezesowania jest tylu, co członków. Chętnych do pracy - brak. A poproś o wpłatę składek...

Jak większość narodu uważa, że "uny" muszą im dać pracę i wypłatę, niezależnie od umiejętności i chęci do pracy delikwenta, to mamy to, co mamy.


yach35
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 108
Rejestracja: 23 kwie 2008, 09:06
Lokalizacja: polska mekka

#24

Post napisał: yach35 » 10 lis 2012, 07:57

ilość nadętych dupków na forum zwieksza się w zastraszającym tempie
yach

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#25

Post napisał: MlKl » 10 lis 2012, 09:26

Firmę otwiera się, żeby na niej zarabiać, a nie po to, by dać pracę iluś tam nierobom. Pracę najemną się kupuje - najtaniej, jak to możliwe. I w tej chwili jest za droga, więc nie starcza jej dla wszystkich. Taka jest brutalna prawda.

Narzekanie na krwiopijców, ruchających biednych roboli, jest czystą głupotą. Pracodawca nie jest winien tego, że dany pracownik umie obsługiwać wyłącznie ręczną koparkę, albo konserwować płaskie powierzchnie biurowe. W/w zajęcia są nisko płatne i mało prestiżowe, ale alternatywą dla osób nie potrafiących nic innego jest tylko zasiłek z opieki społecznej.

Oczekiwanie, że pracodawca na dzień dobry da więcej niż średnia krajowa, nie ma żadnej uzasadnionej podstawy. Normą jest, że nowemu pracownikowi na początek daje się minimum. I rzeczą pracownika jest udowodnić szefowi, że wart jest więcej, i dopiero po udowodnieniu należy poprosić grzecznie o ustalenie stawki na poziomie adekwatnym do wykazanych umiejętności. A jak szef wtedy nadal uważa, że chcemy za dużo, to się pisze wymówienie, i szuka kolejnej pracy. Aż do skutku.

W 1994 po rozwodzie zostałem goły i wesoły - poszedłem do pracy na budowę jako zwykły robol. Przez pół roku zmieniłem pięć czy sześć razy szefa i firmę. Stała rozmowa przy pierwszej wypłacie - szefie, miał pan okazję mnie poznać przy robocie. Uważam, że warta jest xx zł za godzinę - da pan tyle? Nie. To dziękuję, tu jest wymówienie. Ale ja pana zarejestrowałem! To pan wyrejestruje.

Aż trafiłem do firmy, która specjalizowała się w rzeczach trudnych i niemożliwych do wykonania. Dostałem po miesiącu tyle, ile chciałem. Po kolejnych kilku do pracy jeździłem z wielką torbą prywatnych elektronarzędzi. Kupiłem je z własnych wypłat. Dzięki nim robiłem w akordzie dwa razy wydajniej. Jesienią 1995 przy wypłacie szef gratulował mi wzięcia najwyższej w historii firmy jednorazowej wypłaty dla pracownika fizycznego - prawie cztery tysiące złotych. W kilka miesięcy później szef konkurencyjnej firmy zaprosił mnie do współpracy, i tak zostałem współwłaścicielem firmy, zatrudniającej kilkudziesięciu pracowników.

Przez kilka lat tyrałem po 24 godziny na dobę - taka jest rzeczywistość pracodawcy. Pracownik za pięć trzecia bierze kapotę i p...li majstra i robotę. Pracodawca pracuje na okragło - nawet jak teoretycznie wypoczywa na Majorce.


adrianmaly
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 15
Posty: 103
Rejestracja: 10 lut 2011, 16:23
Lokalizacja: Bydgoszcz

#26

Post napisał: adrianmaly » 10 lis 2012, 14:14

Ja również doszedłem do tego do czego doszedłem bardzo ciężką pracą. Setki godzin przepracowane w różnych firmach za darmo tylko po to żeby zyskać potężną wiedzę i doświadczenie za które dzisiaj zbieram owoce. Jak zacząłem technikum mając 16 lat to pracowałem za darmo jako tokarz - frezer (a raczej uczyłem się tematu). Potem coraz wyżej i wyżej, centra obrócze i coraz bardziej trudne tematy. Praktyki w potężnej firmie jako operator i później praca w tym zawodzie. To wszystko składa się na doświadczenie.

W czasie kiedy łebki w moim wieku kończyły o 15:00 szkołę, rzucały torbę w kąt i szły pić browca na murku albo kopać szmaciankę na boisku czy bzykać panienki - ja szedłem prosto do tokarza pomagać mu z robotą.
W sobote jak koledzy spali do 12 po imprezie, ja wstawałem do pracy.
W niedziele to samo.

mając 20 lat zostałem głównym technologiem w pewnej firmie zajmującej się obróbką CNC, a moim kolegom otwarły się oczy i zadawali sobie pytanie: a dlaczego ja po tej samej szkole trafiłem w tej samej firmie na taśmę?? :shock:
po zaledwie roku zadzwonił do mnie dyrektor innej firmy i zaproponował mi 3 razy więcej żebym przeszedł do niego.

tak się zaczęło.

Kolega w temacie pisze jakie są szanse że dostanie dobrą robotę.
Dostanie taką robotę do jakiej się przygotował przez ostatnie parę lat. Proste
yach35 pisze:ilość nadętych dupków na forum zwieksza się w zastraszającym tempie
To nie ilość nadętych dupków, tylko osób które nie pozostają obojętne wobec postawy naszych rodaków!

Nie mam nic do zaoferowania sobą ale wymagam Bóg wie czego. Do niczego się nie nadaję a chciałbym super robotę. lekką i przyjemną. No i oczywiście od 7-15 bo system 3 zmianowy nie papu, nie mówiąc o 4 brygadówce. :mrgreen:

[ Dodano: 2012-11-10, 14:23 ]
Dominikss:
Pisałeś że twój brat dostał dobrą pracę jako operator produkcji... To jest dla Ciebie dobra praca???
Skoro tak to nie martw się - też dostaniesz "dobrą pracę" :wink:
...


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 16281
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#27

Post napisał: kamar » 10 lis 2012, 17:34

adrianmaly pisze: czy bzykać panienki - ja szedłem prosto do tokarza pomagać mu z robotą.
W sobote jak koledzy spali do 12 po imprezie, ja wstawałem do pracy.
W niedziele to samo.
:
A ja bym powiedział - zmarnowana młodość. :) Wszystko ma swój czas i miejsce. Przeginać nie warto w żadną stronę.

Awatar użytkownika

clubber84
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1188
Rejestracja: 28 sie 2011, 10:34
Lokalizacja: Zach-Pom

#28

Post napisał: clubber84 » 10 lis 2012, 17:55

kamar pisze:
adrianmaly pisze: czy bzykać panienki - ja szedłem prosto do tokarza pomagać mu z robotą.
W sobote jak koledzy spali do 12 po imprezie, ja wstawałem do pracy.
W niedziele to samo.
:
A ja bym powiedział - zmarnowana młodość. :) Wszystko ma swój czas i miejsce. Przeginać nie warto w żadną stronę.
I właśnie dlatego cieszę się, że mogłem się wyszumieć za młodu.
Chociaż nie wiem, czy wystartowanie w tej branży w wieku 22 lat nie było za szybko?

Pozdrawiam


lemurbb
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 8
Posty: 209
Rejestracja: 15 mar 2009, 10:57
Lokalizacja: bielsko
Kontakt:

#29

Post napisał: lemurbb » 10 lis 2012, 20:34

no kolego adrian mały nie wiem co powiedzieć zatkało mnie, z jednej strony gratuluje a z drugiej hmmm współczuje ci tak bardzo, bo każdy chlop powinien w życiu zaznać pożądanej 17 i 30 przed skończeniem 20 :D

ps. adrian a masz już ta dziewczynę? czy dalej awansujesz?


adrianmaly
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 15
Posty: 103
Rejestracja: 10 lut 2011, 16:23
Lokalizacja: Bydgoszcz

#30

Post napisał: adrianmaly » 10 lis 2012, 21:56

lemurbb pisze:ps. adrian a masz już ta dziewczynę? czy dalej awansujesz?
nie bardzo wiem o co ci chodzi?

oczywiście troche przegiąłem z tym opisem :mrgreen: Jasne że na imprezy i dla dziewczyny też był czas... Na wszystko był czas, z tym że karierę zawodową rozpoczyna się zaczynając technikum ;) chyba że ktoś chce się dochrapać stołka dopiero w wieku 30+

a moja wypowiedź miała oddać słowa: masz to na co zasługujesz.
Niestety na wszystko trzeba sobie zapracować.
Wracając do autora tematu - bierz się szybko kolego do roboty :wink:
Na początek nie szukaj firmy która da Ci pięć stów więcej niż inne tylko takiej która stworzy ci możliwości błyskawicznego rozwoju osobistego (mam namyśli wysoki poziom technologiczny, trudne detale, częste szkolenia itd)

może jednak na początek Polska gdzie nie będziesz traktowany jak tania siła robocza? Jest w Polsce wiele świetnych firm które obrabiają naprawdę ciekawe komponenty. Próbuj w takich miejscach, zwłaszcza że widzę, że relokacja Ci nie straszna - to dobrze :wink:
Pozdrawiam
...

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”