
tarcze hamulcowe
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 874
- Rejestracja: 13 sie 2009, 16:15
- Lokalizacja: xxx
Rosjanie w którejś odsłonie swojej łady tzn lata 80 robili nawet aluminiowe

jak kolego od produkcji tych tarcz niema pojęcia czym to toczyć to o składzie żeliwa niema całkiem pojęcia
ja byłem świadkiem jak kolega wdrażał odlewnie żeliwną bez żadnej wiedzy i musiał ją gromadzić samemu na próbach i błędach i powiem tak żeby odlać żeliwo które da się obrobić jako tako małymi posuwami i obrotami trwało z 3 miesiące
więc to nie tak chop siup
zabić kogoś też można swoimi tarczami

jak kolego od produkcji tych tarcz niema pojęcia czym to toczyć to o składzie żeliwa niema całkiem pojęcia
ja byłem świadkiem jak kolega wdrażał odlewnie żeliwną bez żadnej wiedzy i musiał ją gromadzić samemu na próbach i błędach i powiem tak żeby odlać żeliwo które da się obrobić jako tako małymi posuwami i obrotami trwało z 3 miesiące
więc to nie tak chop siup
zabić kogoś też można swoimi tarczami
Mach3 + CSMIO =




-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 12
- Rejestracja: 11 gru 2010, 23:54
- Lokalizacja: Nowa Wieś
- Kontakt:
Z tymi aluminiowymi tarczami, to trochę kolega przesadziłdziabi3 pisze:Rosjanie w którejś odsłonie swojej łady tzn lata 80 robili nawet aluminiowe

Naprawiam zawodowo auta zgórą 35 lat, a więc pamiętam dobrze Łady i inne auta tamtej epoki, ale takich numerów to nie było. Prawdopodobnie ktoś coś opowiadał i nie do końca prawdę.
Aluminiowe odlewy z zatopionymi wkładkami żeliwnymi (o ile mnie pamięć nie myli, "metoda Alfin") stosowano przy produkcji bębnów hamulcowych. Robiono to również w Polsce w pierwszych modelach "FSO Polonez TRUCK". Skomplikowany proces odlewania szybko sprowadził fabrykę na ziemię i zaczęto odlewać bębny z żeliwa.
Pozdrawiam
Bogumił

Lepiej wiedzieć co się mówi, niż mówić co się wie...
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 874
- Rejestracja: 13 sie 2009, 16:15
- Lokalizacja: xxx
kolego bez jaj w którymś sezonie top-gear byłoBogumil pisze:Z tymi aluminiowymi tarczami, to trochę kolega przesadziłdziabi3 pisze:Rosjanie w którejś odsłonie swojej łady tzn lata 80 robili nawet aluminiowe.
Naprawiam zawodowo auta zgórą 35 lat, a więc pamiętam dobrze Łady i inne auta tamtej epoki, ale takich numerów to nie było. Prawdopodobnie ktoś coś opowiadał i nie do końca prawdę.
Aluminiowe odlewy z zatopionymi wkładkami żeliwnymi (o ile mnie pamięć nie myli, "metoda Alfin") stosowano przy produkcji bębnów hamulcowych. Robiono to również w Polsce w pierwszych modelach "FSO Polonez TRUCK". Skomplikowany proces odlewania szybko sprowadził fabrykę na ziemię i zaczęto odlewać bębny z żeliwa.
Pozdrawiam
Bogumił
Mach3 + CSMIO =




-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 12
- Rejestracja: 11 gru 2010, 23:54
- Lokalizacja: Nowa Wieś
- Kontakt:
A jaki to model, lub rocznik?yach35 pisze:spotkałem się z aluminiowymi wstawkami skręcanymi z żeliwnym pierśćieniem ciernym
i stalowymi wstawkami pod piastę w bębnach np opel cadett
Pozdrawiam
Bogumił
[ Dodano: 2012-10-30, 14:37 ]
A może trochę jaśniej??? Miałbym szansę na uzupełnienie wiedzy.dziabi3 pisze:kolego bez jaj w którymś sezonie top-gear byłoBogumil pisze:Z tymi aluminiowymi tarczami, to trochę kolega przesadziłdziabi3 pisze:Rosjanie w którejś odsłonie swojej łady tzn lata 80 robili nawet aluminiowe.
Naprawiam zawodowo auta zgórą 35 lat, a więc pamiętam dobrze Łady i inne auta tamtej epoki, ale takich numerów to nie było. Prawdopodobnie ktoś coś opowiadał i nie do końca prawdę.
Aluminiowe odlewy z zatopionymi wkładkami żeliwnymi (o ile mnie pamięć nie myli, "metoda Alfin") stosowano przy produkcji bębnów hamulcowych. Robiono to również w Polsce w pierwszych modelach "FSO Polonez TRUCK". Skomplikowany proces odlewania szybko sprowadził fabrykę na ziemię i zaczęto odlewać bębny z żeliwa.
Pozdrawiam
Bogumił
Bogumił
Lepiej wiedzieć co się mówi, niż mówić co się wie...