Grawerowanie igiełkowe

Na tym filmie zastosowane są jakieś rysiki zebrane w pęk

Czy ktoś z Was wie, co to za rysiki? I gdzie ewentualnie można je kupić? Niestety kamieniarze, nie chcą zdradzać tajników swojej pracy. W chwili obecnej pracuję z grawerką Dremela, ale nie da się nią za bardzo cieniować.

[youtube][/youtube]

Dzięki za linka, ale filmiki na youtubie przerobiłem już chyba wszystkie. Dremelem pracuję własnie tak, jak na załączonym przez Ciebie filmie, jednak ma on trochę zbyt duże ograniczenia. Dlatego interesuje mnie kłucie igiełkowe. Daje to dużo większe możliwości gradacji cieni.

prawdopodobnie pneumatyczne pióro grawerskie np.

http://www.pramark.pl/piora-grawerskie-do-znakowania/

To nie jest pióro. Już na samym początku filmu który zamieściłem w pierwszym poście widać, jak kamieniarz bierze do ręki pęk rysików związanych gumką i uderza nimi w płytę. Zresztą pióro pracuje na zasadzie Dremela, którego posiadam, więc nie jest to dla mnie rozwiązanie.

Jeżeli koniecznie chcesz dziabać ręcznie to możesz sobie kupić garstkę elektrod spawalniczych wolframowych- są chyba wystarczająco twarde do takiej pracy. Albo zahartować na kość drut stalowy. Trochę to będzie męczące dla przegubów dłoni. Przy częstych pracach tego typu lepiej jednak używać tego pióra pneumatycznego . To pióro nie pracuje na "zasadzie dremela", cokolwiek miałoby to znaczyć . Zawiera ono w uchwycie napędzany sprężonym powietrzem mechanizm udarowy o ruchu posuwisto-zwrotnym, podobny do młotów udarowych którymi rozbija się jezdnie (najczęściej zaraz po ukończeniu asfaltowania ) Końcówka robocza nie obraca się więc tylko dziobie materiał jak dzięcioł z dużą częstotliwością i dość precyzyjnie. Końcówka ta jest wymienna więc możesz sobie dorobić do przyrządu też inne, zależnie od potrzeb. Na przykład zaopatrzyć końcówkę w ostrze widiowe albo zrobić taką która ma przylutowany "pędzelek" z drutów stalowych o dowolnym kształcie itp. Wtedy będziesz mógł naprawdę poszaleć twórczo nie zamęczając się na śmierć. Widziałem takie narzędzie w użyciu i miałem je w dłoni. Coś cudnego. Fakt że do najtańszych nie należało ale prace kamieniarskie też nie wykonuje się za grosze więc się spokojnie zamortyzuje.

[ Dodano: 2012-10-12, 00:17 ]
Przy okazji wypatrzyłem taki cud techniki który też byłby interesujący do prac plastycznych w kamieniu http://allegro.pl/piaskarka-stomatologi ... 00003.html Ta piaskarka stomatologiczna jest akurat wyjątkowo tania. W specjalistycznych sklepach kosztuje o rząd wielkości drożej Trzeba by pewnie dodatkowo używać różnych szablonów do maskowania powierzchni które nie mają być matowione Nie wiem tylko jak brutalny wobec kamienia byłby piasek wyrzucany z takiego przyrządu. Oczywiście używałby w tym celu drobnego piasku korundowego bo stosowany do czyszczenia zębów w gabinecie dentysty jest z pewnością za delikatny http://www.anident.pl/piaskowanie-zebow ... tml#czypia
Innym mikro narzędziem które także umożliwiłoby precyzyjne dziobanie jest t.zw. skaler ultradźwiękowy używany do usuwania kamienia nazębnego

Serdeczne dzięki za odpowiedź. Dremel 290, który posiadam działa dokładnie tak samo jak pióro pneumatyczne. Również ma wymienne końcówki (obecnie stosuję bit diamentowy). Problemem pozostaje tylko brak regulacji siły bicia. Dlatego własnie "ręczne" kucie jest czasami niezbędne. Znalazłem w internecie ofertę rysików widiowych, które powinny się sprawdzić, ale te elektrody spawalnicze to też dobry pomysł Jeszcze raz dzięki za info.


Taki efekt udaje mi się uzyskać pracując samą tylko grawerką Dremela. Wiem, że jakość kiepska, ale to dopiero mój czwarty ryt w kamieniu.

Pięknie. Praca godna zauważenia, podziwu i zadumy a jej twórca ze skromnie opuszczonym wzrokiem , przepraszający niemal. Czyli standard. Wiem z autopsji że zwykle artysta nie jest do końca zadowolony ze swego dzieła. Mam "egzemplarz" działający w tym zawodzie w domu Byłem uczestnikiem dyskusji w środowisku malarzy, rzeźbiarzy, poetów i mimo że po latach praktyki przywykłem i pogodziłem się z tym, to nadal mój techniczny umysł ich nie ogarnia. Inżynier stawiając ostatnią kropkę na projekcie jest zwykle radosny że może wreszcie się wyspać i zabrać za nowe wyzwanie. Artysta ma inna konstrukcję- cierpi nadal . Z latami doszedłem do wniosku że pewnie ten stan stałego niedosytu i martyrologii jest nieodłącznym elementem talentu. Jest też motorem w dążeniu do doskonałości.
Wracając na ziemię, gdzie czuję się bezpieczniej, nawet nie wiedziałem że Dremel ma w swoim asortymencie takie narzędzie. Skoro można w tym sprzęcie wymieniać końcówkę to daje możliwość eksperymentów. Może dałoby się do niego zrobić coś w tym stylu jak szczotka pędzlowa do multiszlifierek http://allegro.pl/szczotka-ze-stali-3-2 ... 96992.html
Piaskowanie o którym wspomniałem wyżej też byłoby skuteczne i dawało półtonalne zmatowienia powierzchni. Odpowiednie ścierniwa z elektrokorundu o różnej granulacji można kupić w wielu miejscach w internecie. Pozostaje tylko kwestia małego i precyzyjnego pistoletu do piaskowania. Dlatego zwróciłem uwagę na używanie techniki piaskowania (na dodatek z wodą) w stomatologii. Nie wiem tylko jak jest ten dentystyczny aparacik zbudowany i jak długo znosiłby kontakt z brutalnym ścierniwem, w każdym razie agresywniejszym niż to do którego został stworzony. Wiem natomiast że poręczne narzędzie to połowa sukcesu.
Tutaj http://hghpolska.pl/index.php?option=co ... 8&Itemid=6 mają w ofercie różne piaski a także zauważyłem urządzenie mikropiaskujące. Niestety nie ma cennika na stronie i szczegółowych informacji na ten temat. Kto wie, może warto do nich zatelefonować i dowiedzieć się więcej... Powodzenia.

Serdeczne dzięki za odpowiedź i wsparcie. Masz rację, że powinienem jeszcze pokombinować z dodatkami do dremela, być może uda się dobrać coś co będzie dawało lepsze efekty w pracy.
Myślę, że temat można zamknąć, żeby nie zaśmiecać forum.