mam do Was pytanie: uruchomiłem wczoraj frezarkę i po dokładniejszych oględzinach widzę że silniki gubią kroki. W programie LinuxCNC w trybie próby silników (ustawienie 1mm w jedną i drugą stronę) widzę po zaciskach na silniku że nie wraca do swojego pierwotnego położenia (i to na wszystich silnikach). W Mach3 wygląda to lepiej, jednakże i tak jest odchyłka (nie licząc że nie wiem dlaczego na komendę np. ... X1 robi około 4 obroty. Przy pierwszych próbach z innymi silnikami jak dałem np. X1 to robił dokładnie jeden obrót. Od razu piszę, że jednostki są w mm).
Poza tym przy włączeniu wszystkich silników w trybie gotowości silniki wydają dźwięk zbliżony do napełniania butli, jakby charczą, a gdy włączony jest tylko jeden silnik to wydaje już "ładny" jednostajny pisk. Czy to może być konsekwencja jakichś zakłóceń?
I ostatnie pytanie dot. jednego silnika: niestety przeżył jedno upalenie sterownika, przez co na początku przy odłączeniu kabli zachowywał się tak jakby były zwarte cewki (ciężko się obracała ośka). Rezystancja na jednej cewce wynosiła trochę ponad 3ohm, a normalnie powinno być 5,2ohm. Po jakimś czasie rezystancja wróciła do normy i pracuje, jednak nie wydaje takiego ładnego pisku jak pozostałe i nadal ciężko się obraca. Czy to można w jakikowliek poprawić? Czy ten silnik jest już skazany na zepsucie i to są jego ostatnie chwile?
Zdjęcia z ustawień programów:





