#12
Post
napisał: Sylwan » 30 sie 2008, 09:42
To sa wiertla HSS. Takich tez uzywam. Ale mam tez wiertla, w ktorych samo ostrze jest wykonane weglika spiekanego i po zuzyciu mozna je wymienic. Jak kiedys naprawie aparat to zrobie zdjecia. Minusem u mnie jest to, ze kiedy HSS sie stepi to musze sam je ostrzyc. Narazie tak sobie mi to idzie. Ciagle sie ucze. No i przede wszystkim, musze sie douczyc w temacie dobierania odpowiednich parametrow wiercenia, tak zeby i robota dobrze szla i zeby wiertla jak najdluzej wytrzymywaly. Z tego co widze na zdjeciu, to Twoj operator nie zaluje sobie, bo wiertlo jest troche przypalone :)