Malutka modelarska tokarka do metalu

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

tomcat65
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1242
Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

#41

Post napisał: tomcat65 » 04 sie 2012, 14:01

Podałeś kolego link, ale chyba go nie doczytałeś :).
Największy silnik jaki stosowano w tych maszynkach miał 125W. Najczęściej 40 - 95W zależnie od miejsca sprzedaży - Europa, USA, Kanada. Obroty od 1400 do ok.3000. Jeden wyjątek - stosowano silnik szczotkowy z 16tyś. obrotów.
Zależy jakie masz przełożenia. Podają też, że wrzeciono w jednej wersji miało od 900 do 7200 obrotów.
A ty chcesz wrzucić 500W kobyłę. Myślę,że silnik indukcyjny do 100W, 1- lub 3-fazowy,plus falownik lub inny regulator obrotów, jeśli konieczny, będzie wystarczający.

Łożyska,jednej z wersji, określono tak - single-row, self-adjusting sealed-for-life ball races (NSK Bearings part number E13-305.
W katalogu NSK jest takie E13 - kulkowe 13x30x7.
Sprawdź może 'na oko' czy by pasowało wymiarami, dowiedz się czy dostępne. Rozbierz, sprawdź i wtedy kup. Jak okażą się inne, nie wydasz niepotrzebnie kasy, a i tak trzeba będzie sklep odwiezić :).



Tagi:


vicdoc
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 8
Posty: 90
Rejestracja: 24 mar 2012, 01:21
Lokalizacja: k-k

#42

Post napisał: vicdoc » 09 sie 2012, 19:10

Dlaczego "kobyłę"? wymiarowo ten silnik 110x110x130mm, a jeżeli chodzi o moc to najwyżej paseczek nie wytrzyma 3Nm. Stary silnik ledwo dawał radę i właśnie wczoraj prawie wyzionął ducha, strasznie hałasuje myślę, że to łożyska (ślizgowe, oliwione regularnie, mają trochę duży luz), ale nie ma czego żałować tylko 75W.
Jak nie wiesz co zrobić, zapytaj


Krystian
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 8
Posty: 97
Rejestracja: 25 sie 2005, 22:16
Lokalizacja: Poznań

#43

Post napisał: Krystian » 09 sie 2012, 23:47

vicdoc pisze:Tak naprawdę to nie wiem jakie to jest głośne, może ktoś miał styczność z tego tupu silniczkiem, stąd moje zapytanie czy się nada. Mam jeszcze jedno pytanie: Czy któryś z szanownych Kolegów wie jakie łożyska rezyduują we wrzecionie tokarynki Emco Unimat SL1000 (zabytek taki)link, chciałbym najpierw kupić łożyska a później rozbierać.
Kolego możesz mi powiedzieć co to są za śruby pociągowe w tej tokareczce z linka... ? Gwint zwykły czy trapezowy, ogólnie całkiem sympatyczna maszynka... :)


vicdoc
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 8
Posty: 90
Rejestracja: 24 mar 2012, 01:21
Lokalizacja: k-k

#44

Post napisał: vicdoc » 10 sie 2012, 00:06

Wygląda na zwykły M8x1
Jak nie wiesz co zrobić, zapytaj


Krystian
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 8
Posty: 97
Rejestracja: 25 sie 2005, 22:16
Lokalizacja: Poznań

#45

Post napisał: Krystian » 10 sie 2012, 00:33

Właśnie się zastanawiam nad doborem śruby do mojej maszynki... I oscyluję pomiędzy trapezowym gwintem TR10x2 lub o mniejszym skoku czyli większej dokładności drobnozwojowym M10x1 lub M10x0,75...

A powiedz mi ją jakieś dziwne sytuacje tzn. luzy i inne niespodzianki na twoim gwincie w maszynce... ?


rynio_di
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1500
Rejestracja: 03 gru 2005, 23:44
Lokalizacja: lublin

#46

Post napisał: rynio_di » 10 sie 2012, 07:03

Weź pod uwagę jeszcze( kierunek ) nacięcia gwintu. W większości tokarek ,a na pewno w tych które ja użytkowałem skok jest lewozwojny.W zasadzie to nie przeszkadza ale przy niektórych operacjach trzeba bardzo ostrożnie rozpoczynać pracę.
Takie przyzwyczajenie że jak kręcisz korbką w prawo to suport będzie przesuwał się do przodu ,jak w lewo to wycofywał . A przy śrubie z gwintem prawym odwrotnie.
Ja zastosował bym na suporcie wzdłużnym ... x 1mm a na poprzecznym ...x 0.5mm, dlaczego? Ano dlatego ,że nie wiem czy będziesz robił bębenki z podziałką ,a tak przy niektórych , zaznaczam przy niektórych pracach potrzebne ci będzie podtoczyć na długość 1mm , to jeden obrót korbką i masz 1 mm, tak samo i z suportem poprzecznym.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 11925
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#47

Post napisał: RomanJ4 » 10 sie 2012, 09:38

rynio_di pisze:na poprzecznym ...x 0.5mm
Z pewnością byłby dokładny w nastawach przy takim skoku, ale trzeba tu jeszcze wziąć pod uwagę i drugą stronę medalu.
A mianowicie; może się przecież zdarzyć, że będzie musiał kolega przetoczyć płaszczyznę np Φ 100mm co przy skoku śruby 0,5mm daje conajmiej 100 (!) obrotów korbką w jedną stronę. Plus drugie tyle w drugą stronę, jeśli trzeba będzie przejście ponowić. Można się "nakorblować" jak koń w kieracie.

Myślę, że dla małej tokareczki skok śruby posuwu poprzecznego 1mm jest granicą kompromisu miedzy dokładnością a funkcjonalnością.
Załóżmy skok 1 mm - bębenek nacięty na 10 działek da dokładność 0,1mm/dz (na promieniu R oczywiście). Raczej mało. Nacięty na 20 działek daje dokładność 0,05mm/dz. co jest już nie takim złym wynikiem. Na 25 działek, co jest jeszcze realne do wykonania, da wynik 0,04mm/dz, co jest powszechnie stosowane w troszeczkę większych tokareczkach dla amatorów.
Cały czas należy pamiętać, że jedna działka odnosi się do promienia R - nie średnicy Φ :!: .
Na 50 działek przy małym bębenku dało by tak drobną skalę (trudną zresztą do nacięcia), że już byłoby na granicy błędu ustawienia, poza tym powtarzalna dokładność 0,2mm/dz. choć pożądana, jest raczej w codziennej praktyce dość trudna do osiągnięcia.
No chyba, że zastosujemy większy bębenek
To takie moje uwagi...
pozdrawiam,
Roman


Krystian
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 8
Posty: 97
Rejestracja: 25 sie 2005, 22:16
Lokalizacja: Poznań

#48

Post napisał: Krystian » 10 sie 2012, 16:04

:arrow: RomanJ4

Czyli wychodzi na to że w małej manualnej tokarce wcale nie ma potrzeby stosowania śruby trapezowej o choćby najmniejszej średnicy i skoku co zapewnia TR10x2... Czyli wychodzi jasno że w małej tokarce wystarczy M10x1, z tego co mówisz... ? :)
Co do nakręcenia się to fakt przy dłuższych przejściach, ale biorąc pod uwagę to co ja mam zamiar robić to najdłuższe wałki będą miały z 50-100mm góra...

Czyli co Panowie... ? Na posuwie poprzecznym i wzdłużnym TR10x2 czy M10x1... ?

W moim przypadku nie będzie chodziło o żadną szybkość ale o dokładność obróbki... !

Pozdrawiam serdecznie.


vicdoc
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 8
Posty: 90
Rejestracja: 24 mar 2012, 01:21
Lokalizacja: k-k

#49

Post napisał: vicdoc » 10 sie 2012, 22:38

Nie sprawdziłem M8x1 lewy oczywiście w posuwie wzdłużnym i poprzecznym. Jeżeli chodzi o wady to ogólnie mała sztywność, ale czego oczekiwać od wałków Φ12 jako prowadnic wzdłużnych i Φ8 w suporcie, mała moc silnika 75W.
Jak nie wiesz co zrobić, zapytaj


Krystian
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 8
Posty: 97
Rejestracja: 25 sie 2005, 22:16
Lokalizacja: Poznań

#50

Post napisał: Krystian » 11 sie 2012, 01:14

vicdoc,

Więc kolego dzięki tobie a także przedmówcami rozwiązałem problem śrub... :) Więc zastosuję w swoim projekcie M10x1 oczywiście z gwintem lewym, za co dziękuję że mi powiedziałeś bo mi by to do głowy nie przyszło... Ale tak sobie to wyobrażałem i faktycznie kręcisz w prawo i zbliżasz nóż do materiału a w lewo oddalasz... :)

W moim przypadku wałki są o średnicy 25mm hartowane na 30 HRC, mam nadzieje że spełnią swoją funkcję...

A ta maszynka z twojego linka naprawdę mi się podoba... !

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”