Tokarka CNC DO Drewna
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 64
- Rejestracja: 03 paź 2007, 13:13
- Lokalizacja: Polska
Tokarka CNC DO Drewna
Rozpatruje przeróbkę tego na CNC do drewna.
http://allegro.pl/tokarka-800mm-i2475789880.html
Czy ktoś może orientuje się co to za model tokarki.
Właściciel ma przesłać mi więcej zdjęć ale dopiero wieczorem.
Nie wie czy tam są łożyska czy panewki.
Moje pytanie jeżeli tam są panewki to jaki może być koszt przeróbki na Łożyska(wysokie obroty).
Rozpatruję także to:
http://allegro.pl/tokarka-uniwersalna-i2476814026.html
http://allegro.pl/tokarka-800mm-i2475789880.html
Czy ktoś może orientuje się co to za model tokarki.
Właściciel ma przesłać mi więcej zdjęć ale dopiero wieczorem.
Nie wie czy tam są łożyska czy panewki.
Moje pytanie jeżeli tam są panewki to jaki może być koszt przeróbki na Łożyska(wysokie obroty).
Rozpatruję także to:
http://allegro.pl/tokarka-uniwersalna-i2476814026.html
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Ja nie neguję przydatności tej tokarki - gdybym miał pomieszczenie, i potrzebę na maszynę tej wielkości, pewnie coś takiego bym kupił.kamar pisze:W sam raz na CNC, chyba że po schodach nie wejdzieMlKl pisze: to straszne padło.
Ale zanim to zacznie działać, trzeba w to włożyć kupę pracy i jeszcze przynajmniej dwa razy tyle kasy, co trzeba wyłożyć na zakup.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7738
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
pewnie że tak zacznie się wymiana " tego i owego " .
śruby - na kulowe , " sprawa " wrzeciennika , napędy , zasilanie , silnik do wrzeciona ( i pewnie falownik ) .
w sumie zostaje - łoże , suport ( nie cały ) no i pudło z wrzeciennika .
przerobić niewątpliwie się da - ale czy ma to sens ?
na forum są fotki fajnej maszyny cnc do drewna .
czy aby nie lepiej by było taką zrobić od zera ?
podejrzewam że nakład pracy podobny - a nie trzeba iść na kompromisy z tym co już jest .
chyba warto się zastanowić .
pozdrawiam.
pewnie że tak zacznie się wymiana " tego i owego " .
śruby - na kulowe , " sprawa " wrzeciennika , napędy , zasilanie , silnik do wrzeciona ( i pewnie falownik ) .
w sumie zostaje - łoże , suport ( nie cały ) no i pudło z wrzeciennika .
przerobić niewątpliwie się da - ale czy ma to sens ?
na forum są fotki fajnej maszyny cnc do drewna .
czy aby nie lepiej by było taką zrobić od zera ?
podejrzewam że nakład pracy podobny - a nie trzeba iść na kompromisy z tym co już jest .
chyba warto się zastanowić .
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 64
- Rejestracja: 03 paź 2007, 13:13
- Lokalizacja: Polska
To zależy co będziemy obrabiać?
Wyobraź sobie "pień" średnicy 30cm do obróbki wstępnej, albo wypaczony przy 1000 obrotach przecież to może pofrunąć.
Pracowałem kiedyś w zakładzie gdzie wykonywaliśmy tralki do schodów.
Szef nie podejmował się wkładania czegokolwiek z większym biciem do tokarki. Toczenie tralki 6 sekund na gotowo. Przejście jednorazowo, nie rozumiem tych to używają 2 noży do tralek, marnotrawstwo czasu i pieniędzy. Nóż to stalka odpowiednio naostrzona.
Tylko miał przestarzałą, na wzorniku, wzorcarkę, Musiał do muszli gdańskiej przekładać do innej aby frezować. Za to miał taką wprawę w lakierowaniu pistoletem, 2 razy nitro i muszce jak usiadła to się nogi rozjeżdżały.
Wyobraź sobie "pień" średnicy 30cm do obróbki wstępnej, albo wypaczony przy 1000 obrotach przecież to może pofrunąć.
Pracowałem kiedyś w zakładzie gdzie wykonywaliśmy tralki do schodów.
Szef nie podejmował się wkładania czegokolwiek z większym biciem do tokarki. Toczenie tralki 6 sekund na gotowo. Przejście jednorazowo, nie rozumiem tych to używają 2 noży do tralek, marnotrawstwo czasu i pieniędzy. Nóż to stalka odpowiednio naostrzona.
Tylko miał przestarzałą, na wzorniku, wzorcarkę, Musiał do muszli gdańskiej przekładać do innej aby frezować. Za to miał taką wprawę w lakierowaniu pistoletem, 2 razy nitro i muszce jak usiadła to się nogi rozjeżdżały.