Frezarka z sklejki
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 681
- Rejestracja: 24 paź 2011, 11:54
- Lokalizacja: Warszawa
Pewnie jak już zostało dogłębnie opisane na forum będziesz musiał stosować prowadnice w wariancie prostopadłym w ilości ograniczającej zasadność finansową ich zastosowania...
Nie chcę burzyć twojego światopoglądu ale pytania które zadajesz nie są w żaden sposób nowe... i już były długo i namiętnie zadawane przez bardzo wiele osób...
Nie chcę burzyć twojego światopoglądu ale pytania które zadajesz nie są w żaden sposób nowe... i już były długo i namiętnie zadawane przez bardzo wiele osób...
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Na szufladówkach robiłbym ruchomy stół; na czymś lepszym - można dowolnie. Ruchoma brama jest nieco trudniejsza w realizacji, ale ma pewne zalety - np. można do stołu przykręcić coś bardzo dużego i sobie obrabiać brzeg takiego elementu. Nie wyobrażam sobie, żeby maszyna z ruchomym stołem machała sobie kawałkiem dechy 1m x 40xm na przykład - a na swojej (z ruchomą bramą) tak robiłem.
Podsumowując: szuflady->ruchomy stół
obróbka dużych kawałków materiału -> ruchoma brama.
Osobiście olałbym szufladówki i użył wałków wiszących i tulejek ślizgowych - jest to rozwiązanie tanie i sztywne. W pierwszej maszynie i tak nie będziesz miał posuwów uzasadniających stosowanie łożysk liniowych.
Podsumowując: szuflady->ruchomy stół
obróbka dużych kawałków materiału -> ruchoma brama.
Osobiście olałbym szufladówki i użył wałków wiszących i tulejek ślizgowych - jest to rozwiązanie tanie i sztywne. W pierwszej maszynie i tak nie będziesz miał posuwów uzasadniających stosowanie łożysk liniowych.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2558
- Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
tak jak koledzy mówią. taniej od wałków np niepodpartych owszem wyjdzie ale sporo gorzej będzie na pewno. a to zaowocuje połamanymi frezami, pluciem sobie w brodę ze spędziło się tyle czasu a wyszło to co wyszło. ogólnym niezadowoleniem z całej zabawy itd itp
może przesadzam ale niewykluczony scenariusz
chyba ze maszynka przeznaczona będzie do używania pisaka i ogólnej nauki cnc. to wtedy jak najbardziej trzeba ją złożyć jak najniższym kosztem i dopiero później zainwestować w coś porządnego. moja stalowa powstała jako 3cia dopiero, pierwsza była ze spienionego PCV i kątowników aluminiowych, druga z bakelitu.
do nauki obie były dobre, do czegoś innego takie sobie.
aż w końcu się wkurzyłem że dość gównolitu i zrobiłem stalową i teraz jeszcze ją zapgrejdowałem na kulki i przyzwoite wrzeciono
może przesadzam ale niewykluczony scenariusz
chyba ze maszynka przeznaczona będzie do używania pisaka i ogólnej nauki cnc. to wtedy jak najbardziej trzeba ją złożyć jak najniższym kosztem i dopiero później zainwestować w coś porządnego. moja stalowa powstała jako 3cia dopiero, pierwsza była ze spienionego PCV i kątowników aluminiowych, druga z bakelitu.
do nauki obie były dobre, do czegoś innego takie sobie.
aż w końcu się wkurzyłem że dość gównolitu i zrobiłem stalową i teraz jeszcze ją zapgrejdowałem na kulki i przyzwoite wrzeciono
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 546
- Rejestracja: 10 cze 2011, 14:19
- Lokalizacja: Lublin
Tak jak koledzy piszą, odpuść sobie prowadnice szufladowe. Nie warto się w to pchać. Podam ci możliwie tańsze i lepsze rozwiązanie, które już padło, w wątku...
Podpowiedź kolegi ursus_arctos jest warta rozważenia. Na niej oprę małe wyliczenie.
Wałki fi20 około 60zł za Oś. zakładam po 500mm
Wałki fi16 około 55zł za Oś zakładam po 500mm
Ceny tulei tych dostępnych w sprzedaży nie znam, ale ostatnio dla siebie robiłem 16/30/38 i 20/40/38 (średnica wew/średnica zew/długość) z POM-C i PA6SL i nie cena za sztukę nie przekroczyła 10zł.
Tak więc:
oś X: 60+40=100zł za prowadnice i łożyska.
oś Y: 100zł
oś Z: 90zł
Czyli prowadnice na wszystkie osie o długości 500mm każda daje niecałe 300zł.
Można uciekać tutaj z kosztów, ale tracimy możliwość obróbki choćby plexi o alu nie wspominając. Można jeszcze brać pod uwagę wałki fi16 z nierdzewki przy tulejach ślizgowych( bo przy łożyskach liniowych kulki zostawiają trwałe ślady na prowadnicy
) . Przy fi16 ze stali nierdzewnej można zejść do 30zł za 2 wałki 500mm. Ale koszt tulei jest stały.
Z tulejami i całą resztą jest o tyle problem, że trzeba to będzie jakoś osadzić i zamontować. Ja myślałem, że dam radę przy pomocy warsztatu, który mam w domu.. nie dałem rady
. Włożyłem później troszkę kasę w podpory wałków... a część mocowań to partyzantka.
Co do śrub, rzeczywiście Trapez 10x2 czy 12x3 byłby fajny ale tutaj trzeba poradzić sobie z stoczeniami śruby, łożyskowaniem i jeszcze nakrętka. Wszystko to koszty. Na początek można spróbować szpilki metrycznej M8 albo M10 (małe posuwy 1.25 i 1.5mm) ale mocowanie i przeniesienie relatywnie tanie. Dodatkowo tak mały posuw umożliwia stosowanie silników mniejszej mocy.. bo przełożenie jest całkiem spore.
Reasumując. Nie oszczędzaj na prowadnicach liniowych. Czym grubsze tym lepsze. fi20, najmniej fi16 reszty nie bierz pod uwagę. Pomyśl lepiej jak to wszystko pomocować bez większych kosztów. Jak będziesz miał problem z wykonaniem jakiegoś kształtu w domu, poproś kogoś z forum o pomoc. Jak dasz prosty rysunek elementu to zrobienie g-code do tego to parę min. Może ktoś w Twojej okolicy pomoże. W razie czegoś pisz to się coś wymyśli. Trzeba sobie pomagać.
Podpowiedź kolegi ursus_arctos jest warta rozważenia. Na niej oprę małe wyliczenie.
Wałki fi20 około 60zł za Oś. zakładam po 500mm
Wałki fi16 około 55zł za Oś zakładam po 500mm
Ceny tulei tych dostępnych w sprzedaży nie znam, ale ostatnio dla siebie robiłem 16/30/38 i 20/40/38 (średnica wew/średnica zew/długość) z POM-C i PA6SL i nie cena za sztukę nie przekroczyła 10zł.
Tak więc:
oś X: 60+40=100zł za prowadnice i łożyska.
oś Y: 100zł
oś Z: 90zł
Czyli prowadnice na wszystkie osie o długości 500mm każda daje niecałe 300zł.
Można uciekać tutaj z kosztów, ale tracimy możliwość obróbki choćby plexi o alu nie wspominając. Można jeszcze brać pod uwagę wałki fi16 z nierdzewki przy tulejach ślizgowych( bo przy łożyskach liniowych kulki zostawiają trwałe ślady na prowadnicy

Z tulejami i całą resztą jest o tyle problem, że trzeba to będzie jakoś osadzić i zamontować. Ja myślałem, że dam radę przy pomocy warsztatu, który mam w domu.. nie dałem rady

Co do śrub, rzeczywiście Trapez 10x2 czy 12x3 byłby fajny ale tutaj trzeba poradzić sobie z stoczeniami śruby, łożyskowaniem i jeszcze nakrętka. Wszystko to koszty. Na początek można spróbować szpilki metrycznej M8 albo M10 (małe posuwy 1.25 i 1.5mm) ale mocowanie i przeniesienie relatywnie tanie. Dodatkowo tak mały posuw umożliwia stosowanie silników mniejszej mocy.. bo przełożenie jest całkiem spore.
Reasumując. Nie oszczędzaj na prowadnicach liniowych. Czym grubsze tym lepsze. fi20, najmniej fi16 reszty nie bierz pod uwagę. Pomyśl lepiej jak to wszystko pomocować bez większych kosztów. Jak będziesz miał problem z wykonaniem jakiegoś kształtu w domu, poproś kogoś z forum o pomoc. Jak dasz prosty rysunek elementu to zrobienie g-code do tego to parę min. Może ktoś w Twojej okolicy pomoże. W razie czegoś pisz to się coś wymyśli. Trzeba sobie pomagać.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Tuleje na wałek fi20 długości 30mm chodzą po 3.70zł - trzeba ich 4 albo lepiej 6 na oś. Daje to max 22 zł.
Czyli mamy 6*30 (wałki) +18*3.7 (tuleje) = 246zł przy 6 tulejach na oś. Przy 4 będzie 224zł.
Co do montażu - można albo wbić w otwór fi23 (tylko trochę mało popularne są takie wiertła, no i trudno wywiercić prosto bez warsztatu) albo zrobić otwór większy, ustawić wszystko jakimiś imadłami, ściskami itp, tuleje włożyć na wałek i wszystko dobrze wymierzywszy zalać szczelinę między tuleją a konstrukcją jakimś epoksydem. Powinno być mocne i na pewno będzie wszystko do siebie pasować - tylko trzeba uszczelnić czymś (choćby i plasteliną) otwory, żeby klej nie wypłynął no i dorobić otworek na górze do wlewania żywicy.
Dokładność otwórów na poziomie 1mm będzie wystarczająca, jak będzie po 2mm luzu z każdej strony tulei.
Czyli mamy 6*30 (wałki) +18*3.7 (tuleje) = 246zł przy 6 tulejach na oś. Przy 4 będzie 224zł.
Co do montażu - można albo wbić w otwór fi23 (tylko trochę mało popularne są takie wiertła, no i trudno wywiercić prosto bez warsztatu) albo zrobić otwór większy, ustawić wszystko jakimiś imadłami, ściskami itp, tuleje włożyć na wałek i wszystko dobrze wymierzywszy zalać szczelinę między tuleją a konstrukcją jakimś epoksydem. Powinno być mocne i na pewno będzie wszystko do siebie pasować - tylko trzeba uszczelnić czymś (choćby i plasteliną) otwory, żeby klej nie wypłynął no i dorobić otworek na górze do wlewania żywicy.
Dokładność otwórów na poziomie 1mm będzie wystarczająca, jak będzie po 2mm luzu z każdej strony tulei.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 546
- Rejestracja: 10 cze 2011, 14:19
- Lokalizacja: Lublin
Troszkę pracochłonne, ale wykonalne. Ja sobie zamówiłem coś takiego:
Aby mieć możliwość przykręcenia czegoś od czoła tulei. Troszkę nabrała wymiarów, ale mam nadzieje, że się sprawdzi. Na razie mam na testach fi16 POM-C i wygląda/ślizga się niezle. Tylko jak długo nie pracuje to tak jakby się "zastawała" na wałku. Poruszam troszkę i zaczyna się ślizgać jak trzeba. Nie wiem czy to właściwość POM-C czy brak smarowania.

Aby mieć możliwość przykręcenia czegoś od czoła tulei. Troszkę nabrała wymiarów, ale mam nadzieje, że się sprawdzi. Na razie mam na testach fi16 POM-C i wygląda/ślizga się niezle. Tylko jak długo nie pracuje to tak jakby się "zastawała" na wałku. Poruszam troszkę i zaczyna się ślizgać jak trzeba. Nie wiem czy to właściwość POM-C czy brak smarowania.