frezarka
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 5
- Rejestracja: 09 kwie 2012, 22:20
- Lokalizacja: Polska
frezarka
Witam mam takie pytanie: mam kilka silniczków od DVD do napędzania płyt (i od stacji dyskietek), -silniczki mają 9/ 12 zwoi i średnice ok. 2/3 cm, wysokość ok. 0.5 cm innych parametrów nie znam - i czy mógłbym je zastosować w amatorskiej frezarce? Urządzenie ma być niewielkie i maksymalnie tanie. Będzie wykorzystywane do frezowania niewielkich amatorskich płytek PCB pole robocze wystarczy mi wielkości kartki a5.
Za pomoc dzięki
Za pomoc dzięki
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Wątpię, by w maksymalnie tanim urządzeniu kolega uzyskał tak niskie opory ruchu, żeby tego typu silniki podołały. Zresztą, w ogóle nie bardzo wieże w to, żeby były w stanie przesunąć coś cięższego niż głowica w CD. Szczerze radzę kupić jakieś silniczki min. 0.4Nm na allegro czy w jakimś sklepie z używanymi częściami (np. Starek CNC) - wyda kolega na to może ze 100 zł a efekt będzie gwarantowany.
W ogóle, to frezarka PCB ma może małe wymagania względem mocy wrzeciona czy sztywności, ale posuwy przydają się dość szybkie - inaczej przy polu rzędu A5 płytka będzie się robić godzinami.
W ogóle, to frezarka PCB ma może małe wymagania względem mocy wrzeciona czy sztywności, ale posuwy przydają się dość szybkie - inaczej przy polu rzędu A5 płytka będzie się robić godzinami.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 5
- Rejestracja: 09 kwie 2012, 22:20
- Lokalizacja: Polska
Właśnie tego się obawiałem ale wolałem się zapytać bo silniki leżą na strychu
Mam dwa pytania czy dobrze liczę moment obrotowy silnika: jeśli silnik jest na 5V i pobiera 0.8 A t jego moc wynosi 4W a niutonometr to siła(Niuton) *promień (metr) to taki silnik będzie miał 4W/2*3.14= 0,62Nm?
I drogie czy sześciu kablowy silnik jest lepszy od cztero kablowego i czy sterowniki murzą być inne?
Mam dwa pytania czy dobrze liczę moment obrotowy silnika: jeśli silnik jest na 5V i pobiera 0.8 A t jego moc wynosi 4W a niutonometr to siła(Niuton) *promień (metr) to taki silnik będzie miał 4W/2*3.14= 0,62Nm?
I drogie czy sześciu kablowy silnik jest lepszy od cztero kablowego i czy sterowniki murzą być inne?
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 327
- Rejestracja: 10 sty 2012, 15:32
- Lokalizacja: Festung Breslau
Sześcioprzewodowy silnik można podłaczyc tak jak 4-przewodowy. 2 dodatkowe wyprowadzenia to odczepy po środku uzwojeń.
Silnik 4-przewodowy, czyli bipolarny potrzebuje układu, który jest w stanie wymusić przepływ prądu przez cewkę zarówno w jedna jak i w drugą stronę (tzw. Mostek 'H'). Silnik 6-przewodowy, czyli unipolarny ma odczepy po środku uzwojeń. Do tych odczepów zazwyczaj podłacza się + zasilania a poten ka 4 końce cewek podaje potencjał masy ("-"). W ten sposób bez odwracania przepływu prądu uzyskuje sie odwrócenie strumienia magnetycznego, ale prąd płynie tylko przez połowę długości cewki. Jest to duzo tańsze rozwiązanie, bo podaje się tylko masę, a przełączanie niskiego potencjału (tzw. low-side switching) jest dużo prostsze układowo.
Jeżeli w silniku unipolarnym podłączy się końce uzwojeń do mostka 'H' i zostawi odczepy nie podłaczone to uzyskuje się działanie w trybie bipolarnym. Silnik wymaga wtedy większego napięcia, ale ma wiekszy moment obrotowy (różne źródła podają od 40% do 80% zwiekszenia)
Prostsze do sterowania są unipolarne, mocniejsze są z reguły bipolarne.
Silnik 4-przewodowy, czyli bipolarny potrzebuje układu, który jest w stanie wymusić przepływ prądu przez cewkę zarówno w jedna jak i w drugą stronę (tzw. Mostek 'H'). Silnik 6-przewodowy, czyli unipolarny ma odczepy po środku uzwojeń. Do tych odczepów zazwyczaj podłacza się + zasilania a poten ka 4 końce cewek podaje potencjał masy ("-"). W ten sposób bez odwracania przepływu prądu uzyskuje sie odwrócenie strumienia magnetycznego, ale prąd płynie tylko przez połowę długości cewki. Jest to duzo tańsze rozwiązanie, bo podaje się tylko masę, a przełączanie niskiego potencjału (tzw. low-side switching) jest dużo prostsze układowo.
Jeżeli w silniku unipolarnym podłączy się końce uzwojeń do mostka 'H' i zostawi odczepy nie podłaczone to uzyskuje się działanie w trybie bipolarnym. Silnik wymaga wtedy większego napięcia, ale ma wiekszy moment obrotowy (różne źródła podają od 40% do 80% zwiekszenia)
Prostsze do sterowania są unipolarne, mocniejsze są z reguły bipolarne.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Kolega myli pojęcia. Po pierwsze - podane "napięcie" to napięcie, przy którym po ustabilizowaniu się prądu, przez uzwojenia popłynie prąd nominalny. Nie jest to napięcie zasilające silnik - to daje się zazwyczaj nawet 20x wyższe i potem steruje prądowo.
Po drugie - "moc" pobierana przez silnik to tylko moc wydzielana jako ciepło w momencie, kiedy silnik nic nie robi, tylko trzyma - a wiadomo, że samo przykładanie siły nie jest równoznaczne z wykonywaniem pracy, jeżeli sile tej nie towarzyszy przesunięcie.
Moment silnika ma niewiele wspólnego z jego mocą. Ogólnie, jest to tak:
Moc wyjściowa silnika P=M*ω, gdzie M - moment silnika, ω - prędkość kątowa w radianach/s. Moment nie zależy od mocy silnika - można mieć silnik o małym momencie trzymającym, ale utrzymującym ten moment na wysokich obrotach; można też mieć silnik o bardzo dużym momencie, który staje się nieużywalny już przy 5obr/s.
Uwaga do obliczeń kolegi (skądinąd, nieco bezsensownych):
Moc pobierana (na postoju) przez silnik jest równa 2*U*I, gdyż silnik ma 2 fazy, z których każda jest zasilana napięciem U i pobiera prąd I. Reszta obliczeń (bez urazy) nie trzyma się kupy.
Po drugie - "moc" pobierana przez silnik to tylko moc wydzielana jako ciepło w momencie, kiedy silnik nic nie robi, tylko trzyma - a wiadomo, że samo przykładanie siły nie jest równoznaczne z wykonywaniem pracy, jeżeli sile tej nie towarzyszy przesunięcie.
Moment silnika ma niewiele wspólnego z jego mocą. Ogólnie, jest to tak:
Moc wyjściowa silnika P=M*ω, gdzie M - moment silnika, ω - prędkość kątowa w radianach/s. Moment nie zależy od mocy silnika - można mieć silnik o małym momencie trzymającym, ale utrzymującym ten moment na wysokich obrotach; można też mieć silnik o bardzo dużym momencie, który staje się nieużywalny już przy 5obr/s.
Uwaga do obliczeń kolegi (skądinąd, nieco bezsensownych):
Moc pobierana (na postoju) przez silnik jest równa 2*U*I, gdyż silnik ma 2 fazy, z których każda jest zasilana napięciem U i pobiera prąd I. Reszta obliczeń (bez urazy) nie trzyma się kupy.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
majki1995, Twoje działania mogą iść dwoma ścieżkami jednocześnie. Jedna to składanie docelowego urzadzenia a druga to zapoznanie się z oprogramowaniem. Do tego drugiego a szczególnie do ćwiczeń praktycznych możesz wykorzystać na razie te swoje stare napędy dyskietek. Nie rozbebeszaj ich tylko wykorzystaj w całości. Namiar do tego jak się do takiej zabawy zabrać podałem w tym wątku https://www.cnc.info.pl/topics86/sterow ... f79#257629 . Zrobisz sobie jakąś płytkę z optoizolacją dla bezpieczeństwa komputera, podłączysz do niej te napędy i będziesz mógł uczyć się jak silniczki namówić do współpracy z programem typu Mach czy inne
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2558
- Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
majki1995,
ja mam taki zestaw do sprzedania
https://www.cnc.info.pl/topics17/ssprze ... t35650.htm
chodził w mojej frezarce aż do momentu kiedy naszła mnie chęć czegoś jeszcze szybszego.
wszystko sprawne a cena za komplet na prawdę niewielka
ja mam taki zestaw do sprzedania
https://www.cnc.info.pl/topics17/ssprze ... t35650.htm
chodził w mojej frezarce aż do momentu kiedy naszła mnie chęć czegoś jeszcze szybszego.
wszystko sprawne a cena za komplet na prawdę niewielka
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Można i tak. Można też podpiąć jakiś sterownik (docelowy) pod 12V z kompa, żeby było w miarę zabezpieczone przed różnymi harcami, i sterować już dużymi silnikami "na sucho" - bez mechanicznej części maszyny. IMO, skoro i tak kupujesz sprzęt, to bez sensu spędzać czas na zmuszaniu do działania urządzeń, które ostatecznie i tak nie będą użyte.majki1995, Twoje działania mogą iść dwoma ścieżkami jednocześnie. Jedna to składanie docelowego urzadzenia a druga to zapoznanie się z oprogramowaniem. Do tego drugiego a szczególnie do ćwiczeń praktycznych możesz wykorzystać na razie te swoje stare napędy dyskietek. Nie rozbebeszaj ich tylko wykorzystaj w całości. Namiar do tego jak się do takiej zabawy zabrać podałem w tym wątku https://www.cnc.info.pl/to...3eb1bf79#257629 . Zrobisz sobie jakąś płytkę z optoizolacją dla bezpieczeństwa komputera, podłączysz do niej te napędy i będziesz mógł uczyć się jak silniczki namówić do współpracy z programem typu Mach czy inne
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin