witam.
nie takie rzeczy robiliśmy ze szwagrem w piwnicy - po flaszce
zrobiliśmy tak malutki samochodzik że go wcale nie widać - nawet pod mikroskopem atomowym .
w związku z tym nie mogę pokazać fotek
i na orbicie się było - i na księżycu - taaa
obecnie na marsa się wybieramy - za jakiś tydzień .
pozdrawiam .
witam.
paliwo sporządza osobiście szwagier - według tajemnej receptury .
niestety - podczas startu ( a szczególnie lądowania ) zdarzają się " wibracje " - ale co tam ! - prawdziwy badacz niczego się nie lęka !
pozdrawiam .
hehehe skąd ja to znam
start to pikuś , najtrudniejsze to po powrocie zaparkować w "hangarze" nie budząc przy tym całej rodziny . Niby szeroko a trudno trafić
Cosik mało powietrza ma w oponkach, jak taka jedna blondynka, którą policjant zatrzymał i mówi:
"Proszę spojrzeć na przednie prawe koło, ma Pani mało powietrza!"
Kobieta wysiada, patrzy, i odpowiada:
"Ach rzeczywiście.. ale tylko na dole!"
witam.
niestety - im dłuższa peregrynacja tym cięższa aklimatyzacja po powrocie .
życie bywa okrutne .
ale już nie psuję wątku kol.
swoją drogą - dali czadu z tym samochodzikiem .
za chwilę zrobią takiego malutkiego , nakręcanego Kubicę i wiooo !
gorzej jak zaczną takie malutkie kiełbaski i bułeczki robić .
pozdrawiam .