Teoretycznie programując za pomocą G96 maszyna powinna zachowywać nam się w ten sposób, że przy schodzeniu do osi obrabianego elementu obroty nam się zwiększają.
Spotkałem się już z kilkoma maszynami (chińskie tokarki serii CK) gdzie zachowywały się one odwrotnie, a mianowicie przy schodzeniu do osi obroty się zmniejszały.
Czy może ktoś się orientuje, gdzie to można zmienić w systemie?
Chciałem bardziej poznać sterowanie Fanuc właśnie od strony systemowej i konfiguracji. Czy ktoś może posiada i mógłby się podzielić jakąś dodatkową dokumentacją gdzie można byłoby znaleźć informacje o parametrach systemowych itp. Wiem, że takie dokumentacje są ale nie są one udostępniane operatorom (posiadają je głównie serwisanci).
Podaję adres e-mail:
[email protected]
Pozdrawiam i z góry dzięki.
G96 na tokarce CNC
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 745
- Rejestracja: 27 lut 2011, 14:15
- Lokalizacja: Polska
Przy włączonym G96 prędkość obrotowa wrzeciona -
każdorazowo zależnie od średnicy obrabianego przedmiotu
- jest automatycznie tak zmieniana, że prędkość
skrawania S w m/min na ostrzu narzędzia pozostaje
stała.
Dzięki temu uzyskujecie równomierny wygląd toczonego
przedmiotu a przez to lepszą jakość powierzchni
i oszczędzacie narzędzie.Graniczna prędkość obrotowa
zaprogramowana przy pomocy G26
każdorazowo zależnie od średnicy obrabianego przedmiotu
- jest automatycznie tak zmieniana, że prędkość
skrawania S w m/min na ostrzu narzędzia pozostaje
stała.
Dzięki temu uzyskujecie równomierny wygląd toczonego
przedmiotu a przez to lepszą jakość powierzchni
i oszczędzacie narzędzie.Graniczna prędkość obrotowa
zaprogramowana przy pomocy G26
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5775
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
w chińczyku, to raczej element pomiarowy będzie na śrubie. Zauważ, jeśli weźmiesz jakiekolwiek narzędzie w normalnej tokarce, to przy dojeździe od jakiejś wartości do osi prędkość obrotowa do jakiegoś limitu się zwiększa, ale jeśli już oś miniesz, to właśnie obroty w miarę oddalania się od osi maleją.
Tak mi się wydaje, że problem leży w tym, że maszyna uważa, że ty minąłeś oś i w stronę współrzędnych ujemnych się oddalasz. Czy coś źle wpisałeś, czy ona odwrotnie interpretuje dane, nie wiem, ale tu bym się doszukiwał przyczyny, że układ uważa, że jest w ujemnym zakresie współrzędnych (idąc do przodu, oddalasz się od osi).
Tak mi się wydaje, że problem leży w tym, że maszyna uważa, że ty minąłeś oś i w stronę współrzędnych ujemnych się oddalasz. Czy coś źle wpisałeś, czy ona odwrotnie interpretuje dane, nie wiem, ale tu bym się doszukiwał przyczyny, że układ uważa, że jest w ujemnym zakresie współrzędnych (idąc do przodu, oddalasz się od osi).
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 8197
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Patrz co pisze Twój poprzednik;jasiu... pisze:... Tak mi się wydaje, że problem leży w tym, że maszyna uważa, że ty minąłeś oś i w stronę współrzędnych ujemnych się oddalasz. ...
Wracając do Twojej wypowiedzi.andrjalo pisze:Przy włączonym G96 prędkość obrotowa wrzeciona -
każdorazowo zależnie od średnicy obrabianego przedmiotu
- jest automatycznie tak zmieniana, że prędkość
skrawania S w m/min na ostrzu narzędzia pozostaje
stała.
Dzięki temu uzyskujecie równomierny wygląd toczonego
przedmiotu a przez to lepszą jakość powierzchni
i oszczędzacie narzędzie.Graniczna prędkość obrotowa
zaprogramowana przy pomocy G26
Miniesz oś o 1mm , może 2mm .... dalsze toczenie nie ma sensu , a obroty w tym zakresie raczej się nie zmienią.
Moim zdaniem problem tkwi w czym innym.
Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5775
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
a jeśli miniesz oś o 200 milimetrów?
Zakładam, że masz konwencjonalną maszynę (w większości centrów tokarskich jest odwrotnie). I na twoje nieszczęście masz lewy nóż, zamiast prawego (czasem celowo używasz lewych narzędzi). Wówczas dajesz lewe obroty, a narzędzie jest za osią. Mało tego, konwencjonalnym nożem, bez kłopotu na lewych obrotach możesz planować (nóż wysunięty, tak żeby planował gdzieś tam za osią, może być też przestawiony imak na suporcie). Czasem robi się takie kombinacje. Wtedy, jeśli będziesz się od osi oddalał, maszyna będzie zwalniała.
I o taki przypadek mi chodzi. Może maszyna uważa, że punkt zerowy narzędzia jest powiedzmy 200 milimetrów przed osią, a każde zejście poniżej tego punktu jest traktowane, no właśnie jako wejście we współrzędne ujemne.
Zakładam, że masz konwencjonalną maszynę (w większości centrów tokarskich jest odwrotnie). I na twoje nieszczęście masz lewy nóż, zamiast prawego (czasem celowo używasz lewych narzędzi). Wówczas dajesz lewe obroty, a narzędzie jest za osią. Mało tego, konwencjonalnym nożem, bez kłopotu na lewych obrotach możesz planować (nóż wysunięty, tak żeby planował gdzieś tam za osią, może być też przestawiony imak na suporcie). Czasem robi się takie kombinacje. Wtedy, jeśli będziesz się od osi oddalał, maszyna będzie zwalniała.
I o taki przypadek mi chodzi. Może maszyna uważa, że punkt zerowy narzędzia jest powiedzmy 200 milimetrów przed osią, a każde zejście poniżej tego punktu jest traktowane, no właśnie jako wejście we współrzędne ujemne.