tokarka pytanie czy opłacałoby się to kupic

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
krach
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 4
Posty: 92
Rejestracja: 06 kwie 2008, 23:14
Lokalizacja: okolice Bochni

tokarka pytanie czy opłacałoby się to kupic

#1

Post napisał: krach » 13 lut 2012, 17:17

Witam prosze o jakies opinie czy da się na tej tokarce cos jeszcze wykonac jak cos to jeszcze jakies zdięcia moge dodac
[/img]



Tagi:

Awatar użytkownika

mumin
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 577
Rejestracja: 01 gru 2004, 14:44
Lokalizacja: śląsk

#2

Post napisał: mumin » 13 lut 2012, 17:32

Musisz podjechać coś przetoczyć może koledzy coś podpowiedzą o sposobach, słyszałem o metodach sprawdzających czy nie toczy stożków itp
Wygląda na solidną maszynę wtedy firmy produkujące takie maszyny nie wiedziały jeszcze że można zarabiać na częściach zamiennych więc może jeszcze długo posłużyć.
Rok produkcji 36 pewnie jeszcze hitler na niej toczył :)


Autor tematu
krach
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 4
Posty: 92
Rejestracja: 06 kwie 2008, 23:14
Lokalizacja: okolice Bochni

#3

Post napisał: krach » 13 lut 2012, 17:47

no własnie niebardzo się da toczyc bo silnik do przewinięcia albo do wymiany
mumin pisze:Rok produkcji 36 pewnie jeszcze hitler na niej toczył
pewnie lufy do czołgów :lol:


rynio_di
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1500
Rejestracja: 03 gru 2005, 23:44
Lokalizacja: lublin

#4

Post napisał: rynio_di » 13 lut 2012, 18:19

Panowie. Osoba o której piszecie była malarzem a nie tokarzem.
Jeżeli silnik ,, prawdopodobnie ,, to raczej do przezwojenia bo trudno ci będzie dopasować na uchwyty bez przeróbek.
Ja myślę że ta maszyna nie warta jest zachodu ,od 36r to ona się napracowała ( chyba że stała w warsztacie ) , i jej dokładność nie będzie taka jaką byś oczekiwał.

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#5

Post napisał: bartuss1 » 13 lut 2012, 19:49

no niekoniecznie taka zła, widziałem stuletnie maszyny na chodzie ...
kwestia sprawdzic czy nie ma luzów na wrzecionie i sprobowac przetoczyc walek i go pomierzyć, silnik wymienic na jakis 5,5 kw i falownik, filozofia wielka, przezwajac im sie zachciało, no chyba ze ktos chce do muzeum techniki a nie do roboty
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


mrozanski
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 807
Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
Lokalizacja: wlkp.

#6

Post napisał: mrozanski » 13 lut 2012, 20:06

zalezy do czego ma sluzyc i jak daleko. jesli drugi koniec polski to daj sobie spokoj. silnik latwiej i taniej wymienic. cena na allegro to cena zlomu uzytkowego wiec... cudow tez nie bedzie


Autor tematu
krach
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 4
Posty: 92
Rejestracja: 06 kwie 2008, 23:14
Lokalizacja: okolice Bochni

#7

Post napisał: krach » 13 lut 2012, 20:19

tokarka do domowego użytku nie tak daleko jakies 100km no silnik faktycznie łatwiej wymienić mam nawet taki na 3,7 kw ale właśnie gos pisze ze spaloną ma instalacje na całej chali i nie bardzo jest jak uruchomić tokarkę więc nie wiem czy jest sens robić kilosy do gosci jak nie można nic przetoczyć i sprawdzic maszyny bo bez uruchomienia ciężko cos stwierdzić :roll:
na rekach smar na czole pot na szafce białe śruby STALOWY MŁOT !!!


galon
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 328
Rejestracja: 06 kwie 2007, 17:17
Lokalizacja: kieleckie

#8

Post napisał: galon » 13 lut 2012, 20:31

wszystko zależy od ciebie i twojego doświadczenia ( przyzwyczajenia do maszyny )jeśli będziesz sam na niej pracował i wykorzystywał ją amatorsko życia ci braknie żeby ją zajechać
bardzo ładnie na swoje lata wygląda widać że ktoś się o nią troszczył pewnie po jakimś pasjonacie trochę kiepsko zdjęcie zrobione ale i z tej pozycji łoże nie wygląda na bardzo zniszczone sprawdź skrzynkę przełożeń lubią mieć wysypane a to przez to że ta dźwignia pod lewą ręką na dole lubiła odskoczyć (dla pewności zwłaszcza przy gwintowaniu odpowiedniej długości kołki mieliśmy dopasowane) dokładność manualnej maszyny w małym stopniu zależy od niej 50% operator 40% przyrządy pomiarowe no a resztę to na maszynę można zwalić --- to mniej więcej tak jak z baletnicą.
PS
to co napisałem tyczy się AMATORSKIEGO używania bo jeśli do produkcji to trzeba to pomacać posprawdzać i pewnie dać se spokój nie masz do mnie daleko ani ja do ciebie a jak maszyna była by w stronę wisły zawsze mogę pomóc :grin:


Autor tematu
krach
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 4
Posty: 92
Rejestracja: 06 kwie 2008, 23:14
Lokalizacja: okolice Bochni

#9

Post napisał: krach » 13 lut 2012, 20:49

ObrazekObrazek
jeszcze takie zdięcia

[ Dodano: 2012-02-13, 20:56 ]
Obrazek
i takie
na rekach smar na czole pot na szafce białe śruby STALOWY MŁOT !!!

Awatar użytkownika

panzmiasta
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 788
Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
Lokalizacja: MALBORK

#10

Post napisał: panzmiasta » 13 lut 2012, 21:11

tokarka jest drutami powiązana , pierwsze co mi się w oczy rzuciło , po drugie nie kupił bym tokarki której nie można uruchomić ,silnik spalony ... Tokarka to nie jest nerka , nie trzeba się spieszyć . Moim zdaniem czas będzie najlepszym doradcą .
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”