Dwóch na jednego...

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

Autor tematu
zordon666
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 4
Posty: 59
Rejestracja: 30 kwie 2007, 18:03
Lokalizacja: Błonie

#11

Post napisał: zordon666 » 23 lut 2011, 23:15

Cześć!

Ale się temat rozwinął :)

Na dzień dzisiejszy pracuję sam, a szef szuka tego drugiego (który od zaraz będzie pracował w systemie zmianowym).

Pracuje na UGS NX6, podobno trudno znaleźć kogoś kto ma doświadczanie w pracy z tym CAM-em i do tego zna się dobrze na pracach narzędziowych.
Moją największą obawą jest odmienny sposób programowania i podejścia do obróbki, było już dwóch kandydatów i obaj odpadli.
Nie mamy czasu na przyuczenie do pracy i prowadzenia szkółki - słowa szefa.



Tagi:

Awatar użytkownika

adam Fx
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 5598
Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
Lokalizacja: Gliwice

#12

Post napisał: adam Fx » 23 lut 2011, 23:18

ja pracuje jako operator ustawiacz ale często poprawiamy programy edytujemy dodajemy swoje itd. detale potrafią iść przez kilka zimna szczególnie jak są wdrażane. wszystko jest dobrze jeśli przekaz jest bezpośredni (chodź nie zawsze bo gdy problem jest złożony i jest wiele niuansów a gość przychodzi mnie zmienić o 13:55 to ja akurat wypisuje stos papierów :neutral: zlecenia karty pracy tacho listę ehh.... i staram się szybko mu przekazać tak aby o 14:00 skoczyć prace i na drugi dzień okazuje się ze zrobił coś nie tak bo nie zapamiętał wszystkiego co mu szybko umówiłem lub czegoś nie zrozumiał ) z przekazaniem listownym jest gorzej bo jak Idze gładko to jest i czas na napisanie listu "kolego kontynuuj program wszystko idzie dobrze" ale jak Idze nie tak i co chwile błąd , jakiś złamany gwintownik, jakiś wymiar nie trzyma itd. to nagle okazuje się że już koniec zmiany a tu list napisać trzeba -wiec ogólnie szybko i chaotycznie pisze się taki list który okazuje się dla zmiennika częściowo nieczytelny , niezrozumiały -co poprzednik miał na myśli . jasne są telefony ale co mam dzwonić o 6:00 jak zaczynam prace do kolegi który jeszcze na pewno śpi ... czyli reasumując jak detali idzie bez problemu lub z malutkim niuansem wszystko jest OK i każda forma przekazania się sprawdza jak detal oporni i wszystko idzie źle to i przekazanie złe ....mieć zmiennika ma jedną zaletę bo czemu ja nie umie podołać lub nie mam siły to może jemu sie uda na jego zmianie a tak to ma się tą świadomość ze jutro znowu stanie przed tym samem problemem który wczoraj sprawił że dostawałem nerwicy.
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk) :?
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos


Autor tematu
zordon666
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 4
Posty: 59
Rejestracja: 30 kwie 2007, 18:03
Lokalizacja: Błonie

#13

Post napisał: zordon666 » 15 maja 2011, 17:08

Cześć!

Trochę czasu już minęło, od miesiąca paruje ze mną kolega w tym samym wieku :) którego
przeszkoliliśmy do pracy NX CAM.
Powiem wam szczerze że o dziwo ten system zaczyna powoli działać, maszyna pracuje od 7:15 do 22:00, zazębiamy się ok 1godz i w tym czasie mamy czas na przekazania sobie roboty, z drugiej zmiany zostawiamy sobie wytyczne w pliku tekstowym i jak na razie to działa.
Kolega jest bardzo sympatyczny, spokojny, ugodowy, dobrze mi się z nim pracuję i powoli zaczynam dostrzegać pozytywy tej sytuacji - mam życie! Odbębniam 8godz i do domu, wreszcie mogę, wreszcie mam czas dla siebie i swojego hobby, czas dla dziewuchy.
Oczywiście odczuwam to tez finansowo, brak tych średnio 20godz nadliczbowych da się odczuć, możne czas na podwyżkę :D

Pozdrawiam
Paweł

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”