kto nie obejży tego filmiku to nie jest tokarzem !!!!!!!!!!!
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 199
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 21:26
- Lokalizacja: kraków
Głupich nie śieją sami rosną
Kompletni debile dobrze że worka mu nie urwało była by wtedy tragedia rodzinna,a tak na poważnie u nas kolega stary tokarz z powodu rutyny podczas ściągania wiór haczykiem z osłoną, na ręce wióry oskubały mu 3 palce do kości ładny był widok osoba z punktu medycznego zemdlała ,nie wiadomo kogo było ratować ofiarę wypadku czy punkt medyczny
tuptus
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 4259
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
To zdjęcie pochodzi z ruskiego serwera. Kiedyś znalazłem opis tej sytuacji i ze zdumieniem przeczytałem, że gość to mimo wszystko przeżył.RomanJ4 pisze:Mogło dojść do tego, co na zdjęciu poniżej. Kto ma słabe nerwy, lepiej niech nie ogląda. Bardzo szokujące, ale być może należałoby uczniom pokazywać ku przestrodze, aby takie pomysły nie przychodziły im więcej do głowy.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 11927
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Niestety dalsze zdjęcia to wykluczają (zdjęć było więcej, ale nie chciałem bardziej szokować). Ciężko przeżyć bez głowy.
Przyczyną tego wypadku było pochwycenie i nawinięcie przez obrabiany wałek rękawa kombinezonu.
Sam byłem świadkiem jak wałek posuwu przy tokarce zerwał tokarzowi rękaw (na szczęście materiał puścił a wałek nie obracał się przecież szybko). Wyglądał jakby założył kamizelkę, i stał tak zszokowany z gołą ręką przy tej maszynie dobrą minutę.
Będąc jeszcze w szkole, obracające się wrzeciono wiertarki mokre od oleju pochwyciło włosy jednej uczennicy, owinęło i zerwało jej skalp. Potem robiliśmy z instruktorem takie doświadczenie z peruką, włosy przylepiały się i nawijały natychmiast, (modne wtedy były długie włosy, lata 70-80-te
)
Przyczyną tego wypadku było pochwycenie i nawinięcie przez obrabiany wałek rękawa kombinezonu.
Sam byłem świadkiem jak wałek posuwu przy tokarce zerwał tokarzowi rękaw (na szczęście materiał puścił a wałek nie obracał się przecież szybko). Wyglądał jakby założył kamizelkę, i stał tak zszokowany z gołą ręką przy tej maszynie dobrą minutę.
Będąc jeszcze w szkole, obracające się wrzeciono wiertarki mokre od oleju pochwyciło włosy jednej uczennicy, owinęło i zerwało jej skalp. Potem robiliśmy z instruktorem takie doświadczenie z peruką, włosy przylepiały się i nawijały natychmiast, (modne wtedy były długie włosy, lata 70-80-te

pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5776
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Panowie - i czym się tu podniecać!
W każdej branży znajdzie się debil, który pozdejmuje osłony z maszyn (normalnie na tokarce jest osłona uchwytu, która nie zamknie się przy włożonym kluczu), pozwiera wyłączniki bezpieczeństwa, a później dziwi się, że inspektor pracy nakłada na niego mandat.
Kiedyś fachowiec cechował się też czystym ubraniem, z wszystkimi guzikami. Ubranie mogło być pocerowane, ale musiało być bezpieczne. Oczywiście zawsze mogą się zdarzyć zranienia, ale zabawa z tokarką (jaka jest widoczna na zdjęciu) powinna się zakończyć wysłaniem gościa na badania psychiatryczne.
Nigdzie nie jest napisane, że do wykonywania zawodu, do którego wystarczy zawodówka bez matury, nie potrzeba rozumu. Może warto, by sobie to niektórzy uświadomili.
A tak na marginesie - zdjęcia z wypadków drogowych są również drastyczne - i co - rusza kogoś?
W każdej branży znajdzie się debil, który pozdejmuje osłony z maszyn (normalnie na tokarce jest osłona uchwytu, która nie zamknie się przy włożonym kluczu), pozwiera wyłączniki bezpieczeństwa, a później dziwi się, że inspektor pracy nakłada na niego mandat.
Kiedyś fachowiec cechował się też czystym ubraniem, z wszystkimi guzikami. Ubranie mogło być pocerowane, ale musiało być bezpieczne. Oczywiście zawsze mogą się zdarzyć zranienia, ale zabawa z tokarką (jaka jest widoczna na zdjęciu) powinna się zakończyć wysłaniem gościa na badania psychiatryczne.
Nigdzie nie jest napisane, że do wykonywania zawodu, do którego wystarczy zawodówka bez matury, nie potrzeba rozumu. Może warto, by sobie to niektórzy uświadomili.
A tak na marginesie - zdjęcia z wypadków drogowych są również drastyczne - i co - rusza kogoś?
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 113
- Rejestracja: 14 lip 2009, 21:04
- Lokalizacja: wojsławice