Frezarka z ruchomą bramą 850x550x150 - budowa
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Nie chcę robić antyreklamy sprzedawcy, bo te wymiary nie wynikają z kiepskości łożysk (wszystkie są identyczne), tylko wydaje się, że producent zmienił wymiary, a sprzedawca daje rysunki starej wersji. Od kogo kupiłem to się można domyśleć (kto tego najwięcej sprzedaje na allegro).
Dostaję zwykłe pytania na pw, a wolałbym odpowiadać tu na forum. Ktoś mnie pytał jak wyglądają te komponenty (łożyska, wałki). Powiem tak - ładnie, ale teraz rozumiem, dlaczego 2-3 lata temu wszystko było takie drogie. Kupiłem okazyjnie stare wałki podparte z łożyskami w obudowach i jak to porównać, to te stare ma conajmniej 2x tyle aluminium.
Zestawiłem próbnie te blachy i posprzątałem. Kobieta nawet się uśmiechnęła
, ale chyba jeszcze tego nie rozumie, bo tylko dodała, że przynajmniej szafę teraz można otworzyć.


Dostaję zwykłe pytania na pw, a wolałbym odpowiadać tu na forum. Ktoś mnie pytał jak wyglądają te komponenty (łożyska, wałki). Powiem tak - ładnie, ale teraz rozumiem, dlaczego 2-3 lata temu wszystko było takie drogie. Kupiłem okazyjnie stare wałki podparte z łożyskami w obudowach i jak to porównać, to te stare ma conajmniej 2x tyle aluminium.
Zestawiłem próbnie te blachy i posprzątałem. Kobieta nawet się uśmiechnęła



-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Po pierwsze - ryzyko, że się spali tylko jeden silnik jest raczej minimalne. Prawidłowo sterowany silnik jeśli się pali to raczej z faktu jakiejś ukrytej wady fabrycznej. Silnika krokowego nie da się tak przeciążyć jak silnika DC bo on po prostu gubi kroki, a układ "czopera" pilnuje prądu i większy niż zadany nie popłynie (mimo zablokowanej osi).
Po drugie - widziałem wiele działających konstrukcji tego typu i ich autorzy powielali ten model w kolejnych, więc wygląda na to, że to się sprawdza.
Po trzecie - mam w zanadrzu, okazyjnie kupione, mocniejsze silniki i mogę użyć zamiast tych dwóch, ale to ostateczność. Liczę na lepszą dynamikę przy dwóch słabszych, niż na jednym mocnym z paskami.
Już nie mogę się doczekać powrotu do prac nad maszyna. Mam już wszystkie komponenty, a nawet lokum się znalazło
. Gorzej z czasem na prace 
Po drugie - widziałem wiele działających konstrukcji tego typu i ich autorzy powielali ten model w kolejnych, więc wygląda na to, że to się sprawdza.
Po trzecie - mam w zanadrzu, okazyjnie kupione, mocniejsze silniki i mogę użyć zamiast tych dwóch, ale to ostateczność. Liczę na lepszą dynamikę przy dwóch słabszych, niż na jednym mocnym z paskami.
Już nie mogę się doczekać powrotu do prac nad maszyna. Mam już wszystkie komponenty, a nawet lokum się znalazło


-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Jak pisałem spalenia silnika się nie boję, a nawet gdyby jakimś cudem to się stało to maszyna nie stanie. Straci chwilowo na dynamice i sztywności (jakieś delikatne przekoszenia przy dużej prędkości pewnie powstaną), bo będzie ciągnąć tylko jedna strona (śruby kulowe więc nie hamują się nawzajem).
Gubienie pojedynczych kroków też nie powinno mieć miejsca, bo w tym układzie jeden silnik pomaga drugiemu, a konstrukcja jest w miarę sztywna. Obawiałbym się tego bardziej przy śrubach trapezowych. Tam dochodzi jeszcze ewentualność nierównych oporów na śrubach, które są samohamowne, ale takie maszyny też ludzie robią, więc jednak działa. Mechanicy bardziej ufają przekładniom i paskom niż sprzęgnięciu elektrycznemu, ale i w mechanice może się np. sprzęgło obluzować się z jednej strony, czy kółko pasowe (to tak prawdopodobne, jak nie bardziej, że się silnik spali czy zgubi krok).
Gubienie pojedynczych kroków też nie powinno mieć miejsca, bo w tym układzie jeden silnik pomaga drugiemu, a konstrukcja jest w miarę sztywna. Obawiałbym się tego bardziej przy śrubach trapezowych. Tam dochodzi jeszcze ewentualność nierównych oporów na śrubach, które są samohamowne, ale takie maszyny też ludzie robią, więc jednak działa. Mechanicy bardziej ufają przekładniom i paskom niż sprzęgnięciu elektrycznemu, ale i w mechanice może się np. sprzęgło obluzować się z jednej strony, czy kółko pasowe (to tak prawdopodobne, jak nie bardziej, że się silnik spali czy zgubi krok).