AWARIA szafki pod obciążeniem ponad PÓŁ TONY
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 56
- Rejestracja: 11 sty 2006, 18:55
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Od trzydziestu lat prowadzę firmę zajmującą się m.innymi szklarstwem. Przez kilka lat w tak zwanym showroomie z dużym oknem wystawowym stało akwarium o tych samych wymiarach tzn. 1500x500x600 wykonane ze szkła o grub. 10 mm. Żadna rewelacja w dzień, natomiast wieczorem, gdy światło gasło, a akwarium było oświetlone tłum gapiów za oknem zastanawiał się jak to akwarium fruwa. Stolik na którym stało, był wykonany ze szkła grubości 10 mm (jedna pionowa płyta wzdłuż i dwie na końcach, blat taka sama szyba i przekładka z centymetrowego styropianu) i w półmroku był niewidoczny. Tajemnica tkwi w tym, że szkło w pionie przenosi większe ciężary niż stal tej samej grubości. Nadmieniam, że nie było to szkło hartowane.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 349
- Rejestracja: 08 lut 2007, 15:07
- Lokalizacja: Łódź
Jaki ten świat mały. Jakiś czas temu szukałem natchnienia na wystrój mojego baniaka z Pysiami i przez dobrą chwile oglądałem zdjęcia Twojego. Robi wrażenie.
Moim zdaniem źle podchodzisz do problemu:
Nie ma co żałować róż, gdy płonie las, olej tą pseudoszafkę. Zniekształcone elementy NIGDY nie wrócą do pierwotnych parametrów. Nie są to takie koszty, żeby ryzykować zalanie mieszkania i sąsiadów. Jak pęknie akwa, to masz wody po kostki w pokoju. rób jak radzą stalowy stelaż i obuduj płytami w stylu pozostałych mebli. Masz gwarancję stabilności konstrukcji i tego, że z czasem/od wilgoci nie zapadnie się.
Ew. wzmocnij co masz, ale elementami obciążonymi na ściskanie + zastrzały (bo złoży się jak domek z kart).
Moim zdaniem źle podchodzisz do problemu:
Nie ma co żałować róż, gdy płonie las, olej tą pseudoszafkę. Zniekształcone elementy NIGDY nie wrócą do pierwotnych parametrów. Nie są to takie koszty, żeby ryzykować zalanie mieszkania i sąsiadów. Jak pęknie akwa, to masz wody po kostki w pokoju. rób jak radzą stalowy stelaż i obuduj płytami w stylu pozostałych mebli. Masz gwarancję stabilności konstrukcji i tego, że z czasem/od wilgoci nie zapadnie się.
Ew. wzmocnij co masz, ale elementami obciążonymi na ściskanie + zastrzały (bo złoży się jak domek z kart).
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 428
- Rejestracja: 20 gru 2008, 20:52
- Lokalizacja: Warszawa
szafka
Mebel da się łatwo wzmocnić. Nie zajmuję się akwariami, ale umieszczam dosyć ciężkie urządzenia na meblach. Na meblu z płyt można w miarę bezpiecznie postawić do 200 kg. W tym przypadku trzeba dać po bokach nogi z kątownika 25x25, ewentualnie na dole podstawki regulacyjne. Na wierzchu trzeba dać ramkę z kątowników, płaskim do blatu i blat przykręcić to się wyprostuje, wystarczą m6. Na blacie jeszcze dwie poprzeczki z teownika, pomalować i można spać spokojnie. Dla wyższych obciążeń, do tony, trzeba dodatkowo zabezpieczyć nogi przed przekoszeniem. Na konstrukcję, a pod akwarium, można dać nawet płytę meblową, aby było dobre oparcie. Na ramkę górną można użyć również ceownika, to będzie gładka powierzchnia. Wszystko ładnie pospawać, pomalować, założyć i po sprawie.
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 47
- Rejestracja: 13 kwie 2007, 10:14
- Lokalizacja: Tychy
Co do prostowania blatu: można użyć lewarka samochodowego z nałożonym kątownikiem (żeby bardziej równomiernie rozłożyć nacisk) + jakaś solidna podstawa.
Po różnych moich "doświadczeniach" z wodą i płytą wiórową, OSB (w piwnicy
) uważam, że nie ma jak metalowy stelaż. Żeby dobrze komponował się z resztą to obić go płytą w odpowiednim kolorze. Można by wykorzystać blat i ścianki boczne, które już są - jeżeli stelaż byłby skręcany to dwa podnośniki do środka szafki i do góry a pod spodem składamy stelaż.
Na końcu ładnie obudowujemy płytami.
Z tego co pisałeś o stolarzu to raczej do takiej przeróbki bym go nie brał (nie ma doświadczenia "ogólnomechanicznego"
) co najwyżej do ostatniej operacji.
Po różnych moich "doświadczeniach" z wodą i płytą wiórową, OSB (w piwnicy

Na końcu ładnie obudowujemy płytami.
Z tego co pisałeś o stolarzu to raczej do takiej przeróbki bym go nie brał (nie ma doświadczenia "ogólnomechanicznego"

-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 11
- Rejestracja: 09 paź 2010, 13:00
- Lokalizacja: zza płota
Witam po krótkiej przerwie.
Dzięki za zainteresowanie tematem.
Przez całą długość szafki na spód poszły kantówki na które przeniósł się ciężar z środkowych ścianek, przed położeniem szafki miejsca w których styka się z podłożem zostały wypoziomowane i jest cacy, różnica poziomu na dł 150cm to jakiś 1 mm, blat prosty. Na wszelki wypadek pomiędzy akwa a blatem leży styropian 2cm osłonięty plastikowym kontowniczkiem w kolorze komody, wszystko gra, moge spać spokojnie, jeśli coś dziwnego będzie się działo w przyszłości z tą komodą zwróce się do was o pomoc w budowie stelarza
Tymczasem dziękuje wszystkim za pomoc i zainteresowanie.
Pochwale się jeszcze:


Dzięki za zainteresowanie tematem.
Przez całą długość szafki na spód poszły kantówki na które przeniósł się ciężar z środkowych ścianek, przed położeniem szafki miejsca w których styka się z podłożem zostały wypoziomowane i jest cacy, różnica poziomu na dł 150cm to jakiś 1 mm, blat prosty. Na wszelki wypadek pomiędzy akwa a blatem leży styropian 2cm osłonięty plastikowym kontowniczkiem w kolorze komody, wszystko gra, moge spać spokojnie, jeśli coś dziwnego będzie się działo w przyszłości z tą komodą zwróce się do was o pomoc w budowie stelarza

Pochwale się jeszcze:

