Proponował bym wycieczkę do Kościoła lub Katedry i sprawdzenie działania takich organów
Jest to chyba związane z dmuchawą i klapą odpowietrznika dmuchawy .
Zrobiony układ nie pamiętam do końca jak i gdzie to widziałem ale działał w kościele na dużych organach tylko że dmuchawa była potężna .
regulator - ciśnienie
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 420
- Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
- Lokalizacja: trelleborg
Oryginalnie, koscielne organy maja dmuchawy napedzane "silnikiem" do 0.2 KM.
Dzialalo
Ale juz w kuzniach potrzebny byl naped 0.4-0.5KM z 20% cyklem pracy.
Tez dzialalo
A dzis to sie nazywa odkurzacz, i tyle powietrza potrafi przepompowac ze po 40 sekundach stal sie topi w koksie.
Nie wiem czy w stroik do akordeonu to nie wystarczyloby dmuchac, a odpowiednio wysoki slup powietrza zrobilby swoje.
Bo w tych urzadzeniach, co je dawniej produkowano, a gdzie stabilnosc pracy "silnika" rozna bywala, to wlasnie stosowano do wyrownania cisnienia dlugi slup powietrza. Znaczy zbiornik rurowy. Stad organy takie wyyysokie. Od tych slupow wlasnie.
Rura taka ma swoja wlasciwosc z natury przyrodzona, ze przy zadanej predkosci pompowania, utrzymuje zadane przeplywy ze wzgledu na dlugosc swoja.
Nawet jak chwilowo sie wpompuje wiecej, to sie po dlugosci ladnie rozchodzi i zaklocen nie ma.
Jak w rurze otworzysz otwor z boku, to nie wyleci wiecej powietrza, tylko sie pieknie proporcja rozlozy z tego, co w srednice rury wlatuje, i to co na srednicy plus tym otworze wylatuje.
Nawet ladne podcisnienia mozna uzyskac POMPUJAC powietrze do rury z okreslonym okresem otwarcia do jej dlugosci.
Efekt jest na tyle skuteczny ze zjawisko one w silniku pulsacyjnym Niemce paskudne uzyly do Londku trotyl miedzy chmurami posylajac, miast kulturalnie pilotowac samemu i bo gentelmensku dac sie zestrzelic przed tymze zrzucaniem.
Ale eksperymentu tego w domu nie zalecam, bo zaluzje sie sypia na wszystkie strony, a halas jest okrutny i czestotliwosc jego na zlosc czlowiekowi ustalona.
Mnie sie cos wydaje, ze takie urzadzenie do plynnej regulacji srednicy otworu, na tak male cisnienia, to moze byc mocno podobne do przeslony w analogowym fotoaparacie.
I cos mi sie widzi ze tu zadnej elekpstroniki nie trzeba, jedno sluchu troche zbey to wyskalowac.
A czy przeplyw bedziesz przepustnica, elektrozaworem czy tez zwyczajnym odtykaniem otworow, jak w muzycznym instrumencie kontrolowal, to chyba roznica dla efektu koncowego bedzie zadna.
Do tego jest tez takie urzadzenie, co je na rurze mozesz zamontowac, co w samochodzie ono sie nazywa waste gate, i reguluje ono upuszczanie cisnienia jak za silne jest do turbiny w kolejce.
Z pewnoscia cos w ten desen mozna na mniejsze cisnienia do otworu upustowego dokrecic co Twoj problem rozwiaze w polaczeniu z dluga rura. Moze byc ze i zawinieta ta rura bedzie.
Dzialalo

Ale juz w kuzniach potrzebny byl naped 0.4-0.5KM z 20% cyklem pracy.
Tez dzialalo

A dzis to sie nazywa odkurzacz, i tyle powietrza potrafi przepompowac ze po 40 sekundach stal sie topi w koksie.
Nie wiem czy w stroik do akordeonu to nie wystarczyloby dmuchac, a odpowiednio wysoki slup powietrza zrobilby swoje.
Bo w tych urzadzeniach, co je dawniej produkowano, a gdzie stabilnosc pracy "silnika" rozna bywala, to wlasnie stosowano do wyrownania cisnienia dlugi slup powietrza. Znaczy zbiornik rurowy. Stad organy takie wyyysokie. Od tych slupow wlasnie.
Rura taka ma swoja wlasciwosc z natury przyrodzona, ze przy zadanej predkosci pompowania, utrzymuje zadane przeplywy ze wzgledu na dlugosc swoja.
Nawet jak chwilowo sie wpompuje wiecej, to sie po dlugosci ladnie rozchodzi i zaklocen nie ma.
Jak w rurze otworzysz otwor z boku, to nie wyleci wiecej powietrza, tylko sie pieknie proporcja rozlozy z tego, co w srednice rury wlatuje, i to co na srednicy plus tym otworze wylatuje.
Nawet ladne podcisnienia mozna uzyskac POMPUJAC powietrze do rury z okreslonym okresem otwarcia do jej dlugosci.
Efekt jest na tyle skuteczny ze zjawisko one w silniku pulsacyjnym Niemce paskudne uzyly do Londku trotyl miedzy chmurami posylajac, miast kulturalnie pilotowac samemu i bo gentelmensku dac sie zestrzelic przed tymze zrzucaniem.
Ale eksperymentu tego w domu nie zalecam, bo zaluzje sie sypia na wszystkie strony, a halas jest okrutny i czestotliwosc jego na zlosc czlowiekowi ustalona.
Mnie sie cos wydaje, ze takie urzadzenie do plynnej regulacji srednicy otworu, na tak male cisnienia, to moze byc mocno podobne do przeslony w analogowym fotoaparacie.
I cos mi sie widzi ze tu zadnej elekpstroniki nie trzeba, jedno sluchu troche zbey to wyskalowac.
A czy przeplyw bedziesz przepustnica, elektrozaworem czy tez zwyczajnym odtykaniem otworow, jak w muzycznym instrumencie kontrolowal, to chyba roznica dla efektu koncowego bedzie zadna.
Do tego jest tez takie urzadzenie, co je na rurze mozesz zamontowac, co w samochodzie ono sie nazywa waste gate, i reguluje ono upuszczanie cisnienia jak za silne jest do turbiny w kolejce.
Z pewnoscia cos w ten desen mozna na mniejsze cisnienia do otworu upustowego dokrecic co Twoj problem rozwiaze w polaczeniu z dluga rura. Moze byc ze i zawinieta ta rura bedzie.
bumeluję
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 420
- Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
- Lokalizacja: trelleborg
Nie jestem pewien na ile PID rozni sie od sterownika dla innej maszyny, ale w wielu sklepach internetowych z takimi duperelami sa plytki pozwalajace Ci podlaczyc to bezposrednio do PC i daja tez przejrzyste oprogramowanie (popatrz w sklepach z robotyka albo RC).
Nie wiem na ile serwa sie roznia od PID, ale chyba takie wynalazki zeby podlaczyc to do kompa firmy co zajmuja sie pneumatyka maja w ofercie.
Nie wiem na ile serwa sie roznia od PID, ale chyba takie wynalazki zeby podlaczyc to do kompa firmy co zajmuja sie pneumatyka maja w ofercie.
bumeluję