Acetylenek kombinuje dokładnie tak jak to działa.Najpierw musisz dotknąć elektrodą miejsca zgrzewu -(mały prąd dla sterownika)-potem usłyszysz peeeek i strzał.Elektrodę dciąga elektromagnes.Złącze jest sześcio-stykowe plus kanał na argon.
Jeszcze raz napiszę,że zastosowanie PUKa jest mocno ograniczone.Efektem jego pracy jest zgrzew.Ale zgrzew wyglądający dokładnie tak jak spadnie Ci przewód zasilający na masę.No masz na to tutaj wpływ bo można ustalić energię strzału.Ale nim ustalisz czy lepiej jest z argonem czy bez , czy ustawy na 1 czy na 5 to trochę materiału zmarnujesz.
Włoska maszynka,powstała do pracy z Ag-po zgrzewie powstaje zaczernienie-usuwasz je specjalną szczoteczką zrobioną z włókien szkła w formie długopisu-pisaka.
A czy jest to TIG, MIG czy inna-wypada powiedzieć inna.
Spawarka PRECYZYJNA
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 420
- Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
- Lokalizacja: trelleborg
Zwarciowe to jakbys elektrode spajal z materialem (tak sie szyny zczepia, szczepia, nie wiem jak to napisac, laczy sie).
W kazdym razie pradem duzo ciepla to laduje. Juz kojarze jak wyglada taka spoina. Wytrzymalosc ma na poziomie kleju, ale bardzo ladnie wyglada no i nie uzywa sie tego tam gdzie trzeba wytrzymalosci.
W kazdym razie pradem duzo ciepla to laduje. Juz kojarze jak wyglada taka spoina. Wytrzymalosc ma na poziomie kleju, ale bardzo ladnie wyglada no i nie uzywa sie tego tam gdzie trzeba wytrzymalosci.
bumeluję
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
Wchodząc w spory akademickie to ja bym nazwał takie urządzenie mikro TIG (ang. tungsten inert gas) lub GTAW (gas tungsten arc welding) ze stykowym zajarzeniem łuku. Mikro bo robi małe spoiny i w bardzo krótkim czasie, TIG bo występuje elektroda wolframowa i gaz, łukowe bo nagrzanie elementu jest spowodowane łukiem elektrycznym, spawanie dlatego że występuje nadtopienie obu łączonych elementów oraz ich wymieszanie. Nie nazwałbym tego zgrzewaniem gdyż nie ma w tym przypadku działania siły (nie ma docisku) kiedy materiał jest w stanie miękkim lub płynnym.
Tylko co to wnosi nie wiem ale akademicko jest jasne. Bardziej istotne jest to jak tym się posługiwać w praktyce i jakie jest tego konkretne zastosowanie oraz jak już zostało zauważone ile trzeba zepsuć tych oprawek do naprawy żeby jedną naprawić? Czy da się dojść do takiej wprawy żeby 95% przedmiotów można było pospawać nie robiąc 10 prób czyli czy jest to jakoś przewidywalne?
Tylko co to wnosi nie wiem ale akademicko jest jasne. Bardziej istotne jest to jak tym się posługiwać w praktyce i jakie jest tego konkretne zastosowanie oraz jak już zostało zauważone ile trzeba zepsuć tych oprawek do naprawy żeby jedną naprawić? Czy da się dojść do takiej wprawy żeby 95% przedmiotów można było pospawać nie robiąc 10 prób czyli czy jest to jakoś przewidywalne?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 880
- Rejestracja: 10 mar 2007, 19:43
- Lokalizacja: Rumia
Masz rację.Akademicko to będzie dokładnie tak jak piszesz.A ja jutro zrobię parę fotek by całość stała się bardziej jasna i przejrzysta. Jak Osoba zobaczy to Osoba się wypowie nad przydatnością .I razem akademicko lub warsztatowo nazwę się znajdzie.A nie jakiś puk...
[ Dodano: 2010-07-07, 22:24 ]

To dwie kostki alu o szerokości ok 30mm,jeden zgrzew ma średnicę ok2mm.Wytrzymałość-nijaka,właściwie żadna,ledwie starcza by donieść element do dalszej obróbki bądz konkretnego spawania innym urządzeniem.Osłona argonu daje czystszą spoinę lecz niekiedy trzeba celowo go odstawić by zgrzew był mocniejszy.Ani to zgrzewanie ani spawanie.Jak nie dokładamy materiału z zewnątrz to otrzymujemy takie właśnie lipne jeziorka. Nie zmienia to faktu,że maszynka jednak się nie nudzi.
[ Dodano: 2010-07-07, 22:24 ]

To dwie kostki alu o szerokości ok 30mm,jeden zgrzew ma średnicę ok2mm.Wytrzymałość-nijaka,właściwie żadna,ledwie starcza by donieść element do dalszej obróbki bądz konkretnego spawania innym urządzeniem.Osłona argonu daje czystszą spoinę lecz niekiedy trzeba celowo go odstawić by zgrzew był mocniejszy.Ani to zgrzewanie ani spawanie.Jak nie dokładamy materiału z zewnątrz to otrzymujemy takie właśnie lipne jeziorka. Nie zmienia to faktu,że maszynka jednak się nie nudzi.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
vv3k70rJa mam normalną spawarkę TIG AC/DC której cena bez uchwytu i agregatu chłodzącego uchwyt jest porównywalna a możliwości zbliżone. Mam możliwość wykonywania mikrospawów, czas trwania impulsu mogę ustawić od 1 do 200 ms z krokiem co 1ms (od 0.1s do kilku sekund z krokiem co 0,1s) a prąd od 5 do 230 amper oczywiście wszystko to z zajarzeniem łuku bezstykowo.
Napisałem :Mikrospawy na sporym materiale (wielksoci znaczka pocztowego) to nie to samo co spawanie oprawek okularow
Jak widać w poniższym linku da się sterować i przewidywać efekty w zasadzie bez większych przygotowań wyszło.Bardziej istotne jest to jak tym się posługiwać w praktyce i jakie jest tego konkretne zastosowanie oraz jak już zostało zauważone ile trzeba zepsuć tych oprawek do naprawy żeby jedną naprawić? Czy da się dojść do takiej wprawy żeby 95% przedmiotów można było pospawać nie robiąc 10 prób czyli czy jest to jakoś przewidywalne?
https://www.cnc.info.pl/topics92/spawan ... t25056.htm