Zasilacz regulowany 12-60V/17,4A
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Tylko w takim trybie pracy łatwo o pomyłkę. Człowiek się zapomni i dymLeoo pisze:W tym miejscu sugerowałbym dołożenie autotransformatora, zamiast grzęznąć w sieci procesorów, przekaźników, komparatorów itp.Dolce pisze: Pozostanę przy rozwiązaniu z odczepami. W takim razie należy przeliczyć sobie straty, jakie będą występowały na tranzystorach i tak dopasować odczepy, żeby były jak najmniejsze.
Stosując drugi woltomierz włączony między wyjście i wejście zasilacza można łatwo określić, czy napięcie z autotrafa trzeba zmniejszyć, czy zwiększyć.
Opcjonalnie można połączyć mechanicznie oś potencjometru regulacji napięcia z osią autotrafa.

Zamiast procesora, czy komparatorów można użyć LM 3914 (schemat nr 3, druga strona). Zamiast diod świecących dajesz tranzystory sterujące przekaźnikami do załączania wybranego odczepu. Układ może pracować w trybie punktu świetlnego, czyli na przełącznik odczepów w sam raz. Trzeba go tylko zasilić z oddzielnego napięcia bo wyjściowe go zabije (bo pracuje od 3-25V).
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 501
- Rejestracja: 22 gru 2007, 23:54
- Lokalizacja: Polska
Dzięki za odpowiedzi.
Czy na jego wejście układu LM3914 można podać napięcie aż do ok. 60V ? Jeśli tak, to którymi elementami należy wyregulować kolejne zapalanie diod (przełączenie przekaźników) w zależności od wzrozstu napięcia w zakresie 10-55 V (załóżmy, że odczepów będzie 10 o skoku co 5V - tyle ile ma wyjść układ LM3914) ?
Pozdrawiam.
Czy na jego wejście układu LM3914 można podać napięcie aż do ok. 60V ? Jeśli tak, to którymi elementami należy wyregulować kolejne zapalanie diod (przełączenie przekaźników) w zależności od wzrozstu napięcia w zakresie 10-55 V (załóżmy, że odczepów będzie 10 o skoku co 5V - tyle ile ma wyjść układ LM3914) ?
Pozdrawiam.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Bezpośrednio tyle nie możesz podłączyć, trzeba dać dzielnik napięcia i zmniejszyć je do bezpiecznego dla układu (i zastosowanego zasilania). Musisz zaadoptować schemat tego wskaźnika napięcia akumulatora (z linku, który podawałem). Z tego co pobieżnie zerknąłem wskazuje on napięcie od 11-15V, poczytaj ten artykuł i dopasuj do własnych potrzeb. Skala jest liniowa, więc podzieli ci zakres równo. Musisz dobrać pierwsze i ostatnie załączenie, reszta wyjdzie sama.
Rozwiązanie z procesorem byłoby bardziej elastyczne, bo operowałbyś na konkretnych napięciach i w razie błędnych obliczeń, korygujesz tylko progi w programie lub można tak napisać program, żeby progi zapamiętać w procku podczas pierwszego uruchomienia. Ja bym to zrobił tak: dałbym przycisk programowania, kasowania progów i zapisu progu. Przy regulacji ręcznie podłączasz najwyższe napięcie/odczep (zasilacz bez obciążenia) i naciskasz przycisk zapisu progu. Zmniejszasz napięcie i wciskasz przycisk zapisu. Powtarzasz tę czynność dla wszystkich progów. Z prockiem byłby tylko dzielnik napięcia, procek, 3 przyciski, driver do przekaźników (lub tranzystory) i przekaźniki. Układ prosty, ale odporny na ew. błędy w założeniach
. Dodatkowo możesz dodać wyświetlanie napięcia i prądu, pomiar temperatury i sterowanie wentylatorem... zagalopowałem się?
Rozwiązanie z procesorem byłoby bardziej elastyczne, bo operowałbyś na konkretnych napięciach i w razie błędnych obliczeń, korygujesz tylko progi w programie lub można tak napisać program, żeby progi zapamiętać w procku podczas pierwszego uruchomienia. Ja bym to zrobił tak: dałbym przycisk programowania, kasowania progów i zapisu progu. Przy regulacji ręcznie podłączasz najwyższe napięcie/odczep (zasilacz bez obciążenia) i naciskasz przycisk zapisu progu. Zmniejszasz napięcie i wciskasz przycisk zapisu. Powtarzasz tę czynność dla wszystkich progów. Z prockiem byłby tylko dzielnik napięcia, procek, 3 przyciski, driver do przekaźników (lub tranzystory) i przekaźniki. Układ prosty, ale odporny na ew. błędy w założeniach

-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 501
- Rejestracja: 22 gru 2007, 23:54
- Lokalizacja: Polska
Nie, nie zagalopowałeś. Tyle, że ja nie jestem elektronikiem, choć umiem wykonywać układy czy projektować płytki w oparciu o schemat. Dlatego potrzebowałbym schematu takiego układu. Czy masz możliwość go podesłać ? Poza tym kwestia programowania. Nie wiem czy są gotowe programy czy też samemu trzeba to pisać.
Z tego co zrozumiałem sama regulacja jest prosta.
Pozdrawiam.
Z tego co zrozumiałem sama regulacja jest prosta.
Pozdrawiam.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Schemat jest bardzo prosty, bo cała "moc" tkwi w programie, który też nie jest skomplikowany. Można to napisać np. w Bascom-ie.
Schemat jest ściśle powiązany z programem. Trzeba określić ile będzie odczepów, powiedzmy że 8. Wtedy do sterowania przekaźnikami, zamiast 8 tranzystorów można użyć jednego układu ULN2803.
Taki na szybko schemat. Jeszcze zostały wolne piny na pomiar prądu (ale tu trzeba dodać wzmacniacz operacyjny), pomiar temperatury i sterowanie wentylatorem.
Schemat jest ściśle powiązany z programem. Trzeba określić ile będzie odczepów, powiedzmy że 8. Wtedy do sterowania przekaźnikami, zamiast 8 tranzystorów można użyć jednego układu ULN2803.
Taki na szybko schemat. Jeszcze zostały wolne piny na pomiar prądu (ale tu trzeba dodać wzmacniacz operacyjny), pomiar temperatury i sterowanie wentylatorem.
- Załączniki
-
- sterowanie_odczepami.jpg (34.41 KiB) Przejrzano 656 razy
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 501
- Rejestracja: 22 gru 2007, 23:54
- Lokalizacja: Polska
Powiem krótko.
Na chwilę obecną nie mam wiadomości z zakresu pisania programów. Musiałby mi to ktoś napisać. Popróbuje z tym LM3914, może coś się z tego wykluje.
Wrócę jeszcze do tematu autotransformatora. Być może to rozwiązanie będzie dla mnie po prostu najprostsze do osiągnięcia.
Czy przy zastosowaniu autotransformatora wystarcza poniższe elementy ze schematu ?
Czy wystarczyłoby tylko regulować napięcie autotransformatora, żeby uzyskiwać płynną regulację napięcia na wyjściu zasilacza w zakresie 0-60V ?
Na chwilę obecną nie mam wiadomości z zakresu pisania programów. Musiałby mi to ktoś napisać. Popróbuje z tym LM3914, może coś się z tego wykluje.
Wrócę jeszcze do tematu autotransformatora. Być może to rozwiązanie będzie dla mnie po prostu najprostsze do osiągnięcia.
Czy przy zastosowaniu autotransformatora wystarcza poniższe elementy ze schematu ?
Czy wystarczyłoby tylko regulować napięcie autotransformatora, żeby uzyskiwać płynną regulację napięcia na wyjściu zasilacza w zakresie 0-60V ?
- Załączniki
-
- 86_1270639791.gif (2.63 KiB) Przejrzano 2261 razy
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Jest pewne niebezpieczeństwo, związane z tym układem. Nie był on projektowany do sterowania zespołem przekaźników. Jeśli podczas regulacji wystąpi sytuacja, że wysterowane zostaną dwa sąsiednie wyjścia, będziemy mieli zwarcie w obrębie sąsiadujących odczepów trafa. Jeśli trafi się moment, że żadne z wyjść nie będzie aktywne, transformator będzie odłączony.Dolce pisze:Popróbuje z tym LM3914, może coś się z tego wykluje.
Do stabilnej pracy układ potrzebuje histerezy, w innym wypadku pod obciążeniem napięcie wyjściowe może delikatnie spadać, co dla pracy w okolicy napięć progowych będzie powodowało klikanie sąsiednich przekaźników.
Tak, oczywiście mostek powinien zawierać cztery diodyDolce pisze:Czy przy zastosowaniu autotransformatora wystarcza poniższe elementy ze schematu ?

Tak.Dolce pisze:Czy wystarczyłoby tylko regulować napięcie autotransformatora, żeby uzyskiwać płynną regulację napięcia na wyjściu zasilacza w zakresie 0-60V ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Taka sytuacja nie wystąpi w układzie, ale można to zabezpieczyć, dając przekaźniki ze stykami zwiernymi i rozwiernymi. Wtedy styki rozwierne kolejnego progu będę odłączać cewkę przekaźnika progu niższego. W zasadzie, w takim układzie, tak teraz myślę, możnaby zredukować schemat do samych tranzystorów.Leoo pisze:Jest pewne niebezpieczeństwo, związane z tym układem. Nie był on projektowany do sterowania zespołem przekaźników. Jeśli podczas regulacji wystąpi sytuacja, że wysterowane zostaną dwa sąsiednie wyjścia, będziemy mieli zwarcie w obrębie sąsiadujących odczepów trafa. Jeśli trafi się moment, że żadne z wyjść nie będzie aktywne, transformator będzie odłączony.Dolce pisze:Popróbuje z tym LM3914, może coś się z tego wykluje.
Do stabilnej pracy układ potrzebuje histerezy, w innym wypadku pod obciążeniem napięcie wyjściowe może delikatnie spadać, co dla pracy w okolicy napięć progowych będzie powodowało klikanie sąsiednich przekaźników.
Pomysł z autotransformatorem jest dobry, ale to prowizorka, zamiast skupiać się na badaniu będziesz przeliczał moc strat


Do stabilnej pracy nie jest tu potrzebna histereza, ale różnica napięć Uwe-Uwy stabilizatora, określona w nocie katalogowej.
Za pomocą Pr1-Pr10 ustawiasz kolejne progi.
- Załączniki
-
- przelacznik_odczepow.jpg (55.24 KiB) Przejrzano 634 razy