Gwintowanie stali nierdzewnej.

Tematy inne dotyczące mechaniki nie pasujące do żadnego z działów.

pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 7738
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#11

Post napisał: pukury » 15 lut 2010, 20:25

witam.
Kol.chodzi - tak mi się wydaje - o precyzję i możliwość śledzenia powolnych zmian położenia obiektów na nieboskłonie :lol: .
mam gdzieś link do takiego projektu ( program i sterownik do silnika ) .
osobiście zrobiłbym to zupełnie inaczej .
również nie za bardzo widzę gwintowanie takiej rurki - ale któż to wie ?
zastosowałbym dwa silniki krokowe i 4 szt. kół zębatych ( 10 i 100 zębów ) .
odpowiednie sterowanie i dość prosta konstrukcja .
tak sobie myślę .
pozdrawiam .


Mane Tekel Fares

Tagi:


Grzesiek112
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 65
Rejestracja: 02 sie 2007, 22:11
Lokalizacja: ~~~~

#12

Post napisał: Grzesiek112 » 15 lut 2010, 21:24

Samo ciecie rurki jest złym pomysłem, rurka ci się pokrzywi od naprężeń. Łatwiej było by owinąć zwykłą listwę zębatą, lub wykonać to na obwiedniówce.


Autor tematu
mar449
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 8
Rejestracja: 13 lut 2010, 16:12
Lokalizacja: Radzymin

#13

Post napisał: mar449 » 15 lut 2010, 22:44

Cześć. Dzięki za tą uwagę o odskakiwaniu. O tym sprężynowaniu nie pomyślałem. Ale to duża przeszkoda. Odkręcałem niedawno śrubę przez długą sztorcową przedłużkę i wyraźnie było czuć skokową pracę klucza, a to było z 60 cm. Muszę to przemyśleć. Może spróbuję długą przedłużką nagwintować zwykły otwór. Coś mi to powie. Dziękuję za konstruktywne wypowiedzi. Marek.

Awatar użytkownika

grg12
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1744
Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
Lokalizacja: Wiedeń

#14

Post napisał: grg12 » 15 lut 2010, 23:00

albo np. tak (pół godziny tego linku szukałem - okazało się że był pierwszy w bookmarkach :) ). Autor zaczął od zrobienia gwintownika trapezowego - ale na upartego da się to zrobić i zwykłym (no - przynajmniej w małej skali).


Autor tematu
mar449
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 8
Rejestracja: 13 lut 2010, 16:12
Lokalizacja: Radzymin

#15

Post napisał: mar449 » 16 lut 2010, 08:17

Cześć. Dzięki grg12 za to, że tyle czasu mi poświęciłeś. Bardzo ciekawy link. Już wcześniej go przeglądałem. Zauważ jakimi maszynami ten gość dysponuje. Ja buduję solidny montaż pod teleskop o średnicy lustra 305 mm. Wszystko w stali. Waga około 70 kg. Konstrukcja oparta na profilach zamkniętych prostokątnych 80*40mm. i 60*40 mm. Wszystko robię sam w swoim warsztacie.
Tokarz tylko mi wytoczył tuleję pod główną oś i samą oś 95 mm. średnicy 230mm. długości
z okrągłą stopą 19 mm.* 195 mm. Staram się co się da robić we własnym zakresie. Stąd ta przymiarka. Jeżeli dam to na maszyny, to chyba tylko tokarka obwiedniowa. Temat przekładni do montaży przekopałem dokładnie. Widziałem wiele różnych rozwiązań. Większość ma złożone najczęściej dwustopniowe przekładnie co potęguje błędy przełożeń. Dlatego pomysł pojedynczej przekładni o dużej średnicy z bardzo małym skokiem zęba i dużym udziałem przekładni elektrycznej 1:3200. Jeszcze raz dzięki. Marek.


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 7738
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#16

Post napisał: pukury » 16 lut 2010, 10:37

witam.
obawiam się że przy takiej masie fragment gwintu o skoku 1mm będzie za słaby .
skoro już robisz coś poważnego ( średnica lustra ) to może lepiej było by zrobić normalną parę ślimak/ślimacznica ?
co prawda straciłbyś na przełożeniu - to fakt .
chyba na jednym stopniu przełożenia się nie skończy .
skoro już z rurki to może zrobić by to tak .
nagwintować rurkę - myślę że się da - następnie ukształtować ją w okrąg , umocować nakole i dopiero obtoczyć .
musisz brać pod uwagę że nierdzewka na słabe właściwości jeżeli chodzi o tarcie - ma tendencję do zacierania .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares


Autor tematu
mar449
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 8
Rejestracja: 13 lut 2010, 16:12
Lokalizacja: Radzymin

#17

Post napisał: mar449 » 16 lut 2010, 12:30

Cześć. Obciążenie gwintu nigdy nie będzie duże. To się wyważa do stanu równowagi( czyli obciążenie to opory łożysk+ jakieś niewyważone przez lenistwo okularki +wiatr). Poza tym do transportu jest blokada, a do wyważenia sprzęgło którym w każdej chwili mogę odłączyć napęd (mechaniczne odsunięcie od siebie pracujących elementów. Martwisz mnie tymi właściwościami nierdzewki. Wybrałem ją z tego względu, że nie koroduje. to ważny czynnik.
A może pomyśleć o jakimś innym materiale? Marek.


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 7738
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#18

Post napisał: pukury » 16 lut 2010, 13:13

witam.
nie lekceważyłbym wiatru :lol:
trzeba również zauważyć że masa jest masa .
z czego byś nie zrobił ślimacznicę to gwint o skoku 1mm ma na stronę 0.5mm a to naprawdę nie jest wiele .
pewnie że kusząca jest sytuacja że wszystko załatwiasz w jednym przełożeniu - ale czy to da pożądany efekt ?
muszę jakoś narysować jaki mam pomysł - tylko jakoś się zabrać nie mogę .
w skrócie zastosowałbym dwa silniki krokowe a przełożenie wynikało by z różnicy prędkości obrotów ( właściwie z ilości kroków jednego i drugiego w czasie ) .
jeden kręci się w jedną stronę a drugi w przeciwną .
coś na kształt przekładni planetarnej .
robiłem coś podobnego dla kumpla do obrotu anteny na fale krótkie .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares


Autor tematu
mar449
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 8
Rejestracja: 13 lut 2010, 16:12
Lokalizacja: Radzymin

#19

Post napisał: mar449 » 16 lut 2010, 15:03

Cześć. Ciekawy pomysł z dwoma silnikami krokowymi, ale dla mnie trudny do zrealizowania. Ja to robię pod gotową elektronikę i jestem nią ograniczony.
To będzie sterowanie w dwóch osiach.
Goto (szybkie naprowadzanie) z guide(śledzenie i korygowanie przez dodatkową lunetę). Takim pomysłem zawaliłbym komunikację ze sterownikiem. Będę próbował z tą dużą przekładnią, a jak nie dam rady mam wyjście ratunkowe w postaci napędu pasowego z tego samego koła. Ale to pasowe rozwiązanie bardzo mi się nie podoba. Spróbuję z gwintownikami i przedłużką i to mi coś powie. Marek.


czort
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 346
Rejestracja: 06 lut 2006, 12:08
Lokalizacja: kraków

#20

Post napisał: czort » 17 lut 2010, 01:55

Nie sadze by Kolega był pionierem w takich wynalazkach. Zauważyć trzeba na samym początku że nawet jeżeli cały ten proces uda się przeprowadzić i jakimś magicznym sposobem zęby się zgrają (w co już nie bardzo chce mi się wierzyć ) to ich geometria jest zupełnie badziewna i nie nadająca się do niczego. Przypominam że zęby kół zębatych mają zazwyczaj zarys ewolwentowy podczas gdy tu dalej on zostanie trójkątny. a co za tym idzie przekładnia nie będzie mieć ani oczekiwanej trwałości ani dokładności. Lepiej zrobić to w kilku stopniach z kasowaniem luzu/bez luzu (dokładność z pewnością uzyska Kolega większą ) np na paskach zębatych

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Mechanika”