do kolegi Sigma bo rozumiem, że jego uwagi są do mnie.
Zaczne po kolei tak jak kolega zaczał czyli na poczatek od inwektyw.
Czytam te kolegi wypociny i się zastanawiam jak niski jest teraz poziom na uczelniach (domyślam się, że kolega uczy - Politechnika Poznańska - kolega pisze ja z małej litery widocznie sam ma o niej zdanie)
Odnośnie nakiełka to jak sięgamy po literaturę a widzę, że kolega to lubi to:
Poradnik Tokarza K. Dudik wyd. 11, str. 201 "Nakiełki chronione stosuje sie w przypadku, gdy przewiduje sie, że część maszyny (np. wał silnika) lub narzędzie (np. gwintownik) będzie po pewnym okresie regenerowane lub naprawiane i nakiełki będą ponownie użyte."
Poradnik Narzędziowca, E. Górski wyd. 5, str. 170 "- wersje B (nakiełków) przy obróbce przedmiotów dokładnych oraz podlegajacych naprawie lub regeneracji, jak również w przypadkach ponownego stosowania nakiełków do obróbki przedmiotu w dalszych operacjach." ...Czyli kolega nie uznaje innych przypadków stosowania tych nakiełków poza obróbką - bardzo ciekawy pogląd jak na 28lat stażu (gdzie?).W wiekszości literatury autorzy skupiaja sie nad zagadnieniem prawidłowego wykonania nakiełków a jakoś dziwnie pomijaja typ nakiełka...przepraszam "Technologia Narzędzi Skrawajacych" - autorzy zalecaja zawsze stosowanie nakiełków chronionych - ciekawe czy tylko ze wzgledu na możliwość uszkodzenia ich przy produkcji - a może nakiełki te w narzędziach skrawajacych do czegoś, więcej służą? Poza wykonaniem tychże narzędzi?
"Detal" to taka moja naleciałość z pracy, może kogoś razić. Jak powiedziałby Miodek "pewnie z technicznej literatury rosyjskiej zaczerpniety" bo z takiej też korzystam. (Aha...amerykańskie rysunki tez wielokrotnie widzialem..). Podobnie mnie razi masowo nauczany podział stali na "stal czarna" i resztę stosowany na znacznej cześci uczelni.
Rysunku "wzorcowego" ja nie wykonywałem tylko któryś z braci Kurmazów. Też bym go inaczej narysował ale nie wiem dlaczego jest to zarzut do mnie? Napisałem do autora tematu, że nie musi z tego rysunku wszystkiego kopiować - Mozę kolega tej uwagi nie doczytał.
Następna sprawa: kolega jest pewny tych pasowań, tolerancji, chropowatości pod uszczelnienie, twardości itp? Wogóle nie mając innych parametrów pracy przekładni? Tak wygląda teoria?...ahaa.. na rysunku ma ladnie wygladac

no i trzeba 4 dostać u wykładowcy.

To jest kryterium?
Ta uwaga z kładami to mnie kompletnie rozwaliła. "wykładowcy to punktują"
Tak właśnie wyglada teraz nauka. Na zbieraniu punktów a nie na nauce praktycznej. Ciekawe, gdzie bedzie wykładowca jak jego wychowanek bedzie coś praktycznego w przyszłej pracy projektował. Do autora tematu: lepiej zorientuj się w gatunkach alkoholi premiowanych przez wykładowców

znam jednego co za umówienie sie na randke z jego córką (baaaardzo podobna to wykładowcy i z rozumu i z urody

) dawał na starcie 3

. Może ostrzej do wykładowców niektórych: zastanówcie sie, czy inwalidów technicznych nie produkujecie. Zaprogramowani sa aby punktować a wiedzy mało. Rozejrzyj sie kolego Sigma ile jest prymitywnych pytań o podstawy rysunku na forum. Myslisz, że nie masz z tym nic wspólnego?. A może właśnie teraz ktoś za tę Twoją uwagę o kładach dostanie jutro 2 na innej uczelni? Podaj nazwisko to sie na Ciebie powoła.
Miło mi, że kolega rzadko bo rzadko ale korzysta z "programu" osie i wały

chyba zostałem właśnie programistą
To jest zwykly arkusz w Excelu robiony 10min przed pracą i na przerwach śniadaniowych. Wstyd mi go nawet rozwijać.
Jeszcze jedna rzecz na koniec:
Jeśli ktoś przez 28 lat robi 1500 rysunków..

. kolego daj spokój i mnie nie załamuj. Koledzy wyżej juz to skomentowali i ...szczerze ...to nie jest powód do dumy..
Mam staż kilkakrotnie mniejszy a rysunków kilka razy więcej. I wszystko moje zostało wykonane i wszystko działa. A rysunki na uczelnie wielokrotnie robiłem kiedyś za pieniądze i na forum za "pomógł" i...poziom uczelniany znam.. Bo jest taki jak z tymi kładami wyjechałeś. Dlatego pisałem niedawno: rysunki robi się pod sprawdzającego.
Ostatnia rzecz: nie pisz z jakiej jesteś uczelni...Chwały jej to nie przysporzy