TUE 35 WRZECIONO

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

gelorad
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 10
Posty: 216
Rejestracja: 23 wrz 2009, 13:32
Lokalizacja: Lublin

#31

Post napisał: gelorad » 16 sty 2010, 21:14

I po robocie. Najpierw przetoczyłem tarczę wrzeciona bo miała bicie. Potem z pomocą przyszła szlifierka ręczna Dremel. Ponieważ szczęki u mnie mają długość około 45mm standardowe trzpienie są za krótkie. Dlatego użyłem wałka giętkiego który mieścił się w prześwicie i dużej tarczki. Szlifierka ma 30.000 obr/min. Najpierw zgrubnie zebrałem materiał aż zniknął flamaster z każdej szczęki a potem na jednym ustawieniu kilka przejazdów do zaniku iskier. Wyszło nad podziw dobrze, powierzchnia prawie na lustro a bicie na wałku z drukarki niezauważalne, wskazówka czujnika wychyla się minimalnie między dwoma kreskami (na oko jakieś pół setki). Jestem mega zadowolony i "nie taki diabeł straszny".
Dziękuję wszystkim za podpowiedzi.

Gotowe do pracy
Obrazek
Jedziemy z koksem
Obrazek



Tagi:


lukadyop
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1377
Rejestracja: 30 cze 2008, 21:10
Lokalizacja: szczecin

#32

Post napisał: lukadyop » 16 sty 2010, 21:34

Witam jeżeli uzyskałeś dokładność o jakiej piszesz to moje gratulacje, rozwiązałeś to że tak powiem w prosty i mało skomplikowany sposób. Pozdrawiam

Awatar użytkownika

gelorad
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 10
Posty: 216
Rejestracja: 23 wrz 2009, 13:32
Lokalizacja: Lublin

#33

Post napisał: gelorad » 16 sty 2010, 22:12

No właśnie sam jestem zaskoczony. Na początku też myślałem że czujnik się zepsuł albo fartownie założyłem wałek, ale jeszcze kilka razy zmieniałem jego pozycję w uchwycie i to samo, nie przekracza jednej setki !! Myślę, że najważniejszą rzeczą jest doprowadzenie do swobodnego zaniku iskier i cierpliwość. Kilka przejazdów to tak na oko ze 30 :wink:

he he, fakt prowizorka że aż wstyd, ale żyłka wędkarska kryje w sobie moc, zwłaszcza jak jest kilkadziesiąt zwojów.
Ostatnio zmieniony 17 sty 2010, 21:24 przez gelorad, łącznie zmieniany 1 raz.


gaski
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 315
Rejestracja: 30 paź 2007, 16:25
Lokalizacja: łódzkie

#34

Post napisał: gaski » 17 sty 2010, 00:16

gelorad pisze:bicie na wałku z drukarki niezauważalne



a próbowałeś na wałkach o różnych średnicach ?

Awatar użytkownika

gelorad
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 10
Posty: 216
Rejestracja: 23 wrz 2009, 13:32
Lokalizacja: Lublin

#35

Post napisał: gelorad » 17 sty 2010, 14:30

Niestety nie, to jedyny wałek jaki mam o przyzwoitej dokładności. Nie jest też zbyt długi, pomiar wykonany 5cm od szczęk. Ciąg dalszy ustawień jeszcze przede mną jak zdobędę wałek słusznych rozmiarów.

Narazie cieszy mnie to co uzyskałem bo to i tak kosmos w porównaniu ze stanem poprzednim.


wt
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 428
Rejestracja: 20 gru 2008, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

szlif

#36

Post napisał: wt » 17 sty 2010, 19:14

Więcej się w warunkach amatorskich nie uzyska. Ja zmajstrowałem podobne urządzenie, zamiast nici użyłem ścisków i wkładek. Nie wykorzystałem wałka, bo mój wałek nie ma dobrego łożyskowania, za duże luzy, tylko samą szlifierkę z przedłużonym trzpieniem. Lepsze wyniki można uzyskać budując specjalne wrzeciono odpowiednio długie i cienkie, napędzane paskiem albo i wałkiem giętkim. Dokładniejsze toczenie to robimy w tulejach albo w kłach. Ciekawe kto zasłuży na punkty. Pozdrawiam

Awatar użytkownika

gelorad
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 10
Posty: 216
Rejestracja: 23 wrz 2009, 13:32
Lokalizacja: Lublin

#37

Post napisał: gelorad » 18 sty 2010, 22:41

Zeszliśmy Panowie lekko z głownego tematu
Ja bym dał kilku Kolegom ale nie mam jak. Gdyby Moderatorzy wydzielili odrębny wątek.....

------
Jakoś nie mam pomysłu skąd wykombinować większy wałek niż z drukarki. Co sądzicie o trzpieniu z amortyzatora przedniego?
Obrazek


czort
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 8
Posty: 346
Rejestracja: 06 lut 2006, 12:08
Lokalizacja: kraków

#38

Post napisał: czort » 19 sty 2010, 18:29

Witam
Przetocz kawałek jakiegoś wałka i potem go zamocuj za przetoczony odcinek. Po toczeniu wałek powinien być wystarczająco okrągły do twoich potrzeb. Ważne jednak jest by stożek był jak najmniejszy. Ważne by wałek toczyć albo bez podparcia w kle albo w dwóch kłach. Bardzo prawdopodobne że tłoczyska amortyzatorów będą krzywe (warunki pracy takie a nie inne i ktoś z jakiegoś powodu go wymienił )

Awatar użytkownika

gelorad
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 10
Posty: 216
Rejestracja: 23 wrz 2009, 13:32
Lokalizacja: Lublin

#39

Post napisał: gelorad » 19 sty 2010, 19:46

Ok i tak zrobię tyle że później, bo z tego co zrozumiałem ta metoda służy sprawdzeniu współosiowości wrzeciona z saniami?
Ja chciałbym najpierw wyeliminować możliwie maksymalnie wszelkie bicia (jeśli jeszcze jakieś się ujawnią). Gdzieś tu na forum wyczytałem, że do takich rzeczy służą płytki, wałki i inne elementy o nazwie 'wzorcowe'. Te rzeczy są bardzo drogie, a poza tym do tej klasy maszyny kupowanie ich jest bez sensu. Dlatego rozglądam się za czymś tańszym o względnie dobrej dokładności, ale jednocześnie lepszym niż wiertło czy wałek z drukarki.
A może są powszechnie znane jakieś inne sposoby, na tyle oczywiste dla tokarza, że nie pisze się nawet o nich?


czort
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 8
Posty: 346
Rejestracja: 06 lut 2006, 12:08
Lokalizacja: kraków

#40

Post napisał: czort » 19 sty 2010, 23:23

Ponieważ wzorce są drogie a Koledze wcale nie potrzebne to łatwiej będzie porostu przetoczyć wałek i użyć go jako wzorca. Ot całe halo. Z tym że żeby miało to ręce i nogi wałek nie powinien mieć jak najmniejszy stożek (najlepiej toczyć go w kłach i mierząc mikrometrem przestawiać konia do skutku )

PS
Tak wracając do tematu to jak właściwie w TUE 35 jest mocowany uchwyt ?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”