!!!UWAGA!!!
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
..hmm.... Ja mam zalane tylko 1L Hipolu i tokarka chodzi cichutko. Nie mówię, że 1L to optimum, ponieważ dokupię jeszcze 1L i doleję przynajmniej od 0.2 L do 0.5L. Dziwi mnie tylko, że tokarka chodzi jak traktor. Nie wiem jak chodzi na smarze konserwującym, ponieważ nie byłem na tyle odważny aby uruchomić tokarkę na nim. Po wyczyszczeniu tokarki z mazidła i opiłków i zalaniu Hipolem chodzi bardzo cicho. Przy obrotach rzędu 450, 730 praktycznie dźwięk można uznać za wręcz komfortowy dla ucha - zwykła wiertarka ręczna Boscha robi o wiele większy hałas.ALZ pisze:Hipol to dość rzadki olej przystosowany min. do przekładni stożkowych a więc przy zwykłej przekładni, mało precyzyjnej będzie głośno. Trzeba szukać olei o większej gęstości i zwykły maszynowy w zupełności wystarczy albo szukać oleju samochodowego w odmianie letniej( będzie ciężko).
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3433
- Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Przez moje ręce przeszły 3 nutole( usługa koleżeńska) i każdy z nich miał inne grzeszki, poprostu żółtki maja taki rozrzut, ale cena jest na tyle atrakcyjna że wszystkie te mankamenty uchodzą. W przypadku tej skrzynki przekładniowej to jest ona na tyle prosta, wręcz prymitywna że nie ma się czym przejmować, a ilość oleju proponuję zwiększyć tylko ze względu na smarowanie łożysk.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam .
hipol to olej do przekładni silnie obciążonych .
właściwość ma taką że lepiej trzyma film olejowy ( nie przerywa ot tak zaraz ) .
być może kol. popełnił błąd wlewając benzynę ekstrakcyjną i potem olej .
benzyna mogła wymyć syf wszelaki i mógł on wpłynąć do łożysk .
jak tak to d..a blada - trzeba wymienić łożyska .
prawdę powiedziawszy to mając nową maszynkę ( taką jak kol. ) rozebrałbym przekładnie do imentu i po umyciu poskładał od nowa - to taki Adam Słodowy system .
do przekładni - takiej - można wlać cokolwiek .
najlepiej jakiś olej maszynowy - albo silnikowy .
ta przekładnia nie pracuje ani z wielkimi obciążeniami ani obrotami .
pozdrawiam .
hipol to olej do przekładni silnie obciążonych .
właściwość ma taką że lepiej trzyma film olejowy ( nie przerywa ot tak zaraz ) .
być może kol. popełnił błąd wlewając benzynę ekstrakcyjną i potem olej .
benzyna mogła wymyć syf wszelaki i mógł on wpłynąć do łożysk .
jak tak to d..a blada - trzeba wymienić łożyska .
prawdę powiedziawszy to mając nową maszynkę ( taką jak kol. ) rozebrałbym przekładnie do imentu i po umyciu poskładał od nowa - to taki Adam Słodowy system .
do przekładni - takiej - można wlać cokolwiek .
najlepiej jakiś olej maszynowy - albo silnikowy .
ta przekładnia nie pracuje ani z wielkimi obciążeniami ani obrotami .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 216
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 13:32
- Lokalizacja: Lublin
Sądzę że tzw turkot nie pochodzi ze skrzyni tylko z silnika. Obroty pola magnetycznego "ślizgają" się po wirniku bo jest zbyt obciążony na rozruchu. Obciążeniem jest duże przełożenie idące w parze z oporem gęstego oleju (hipol jest gęściejszy niż ten od żółtków). Miałem to samo. Po kilku godzinach pracy wszystko się ułożyło samo. Na początku poluźnij pasek klinowy, powinno pomóc. Paskowi narazie nic się nie dzieje.
https://www.cnc.info.pl/topics89/nutoll ... htm#123344
ps. Ja dla odmiany uważam, że jeden litr oleju wystarczy. Ja musiałem spuszczać jak wlałem 1,2l. Dolne zębatki byly głęboko zanurzone i robiła się piana.
https://www.cnc.info.pl/topics89/nutoll ... htm#123344
ps. Ja dla odmiany uważam, że jeden litr oleju wystarczy. Ja musiałem spuszczać jak wlałem 1,2l. Dolne zębatki byly głęboko zanurzone i robiła się piana.
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 10
- Rejestracja: 26 lis 2009, 15:12
- Lokalizacja: Polska
Dziękuje wszystkim za pomoc, olej wymieniłem na rzadszy chodzi troche lepiej. Wydaje mi się że jest to jednak wina silnika, na rozruchu nie daje rady i się chwilami zatrzymuje stąd to bicie kół zębatych. Jak poluzowałem pasek tak jak pisał kol. gelorad po chwili mielenia załapał i tokarka działała normalnie. Oleju jest ok 1,2l i na dnie robi się piana, ma to jakieś znaczenie?
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za podpowiedzi
Pozdrawiam
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za podpowiedzi
Pozdrawiam
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 10
- Rejestracja: 26 lis 2009, 15:12
- Lokalizacja: Polska
Pasek poluzowałem dość sporo tak że na starcie troszke ślizga ale jak już sie rozbuja to nie do zatrzymania(po naciśnięciu jakieś 2 cm się odchyla). Gdzieś koledzy na forum pisali że to takie niby sprzęgło rozruchowe made in china i że tak niby ma być. Jest coś w tym prawdy bo silnik jest zamocowany górą tylko w tylnej części(śróba regulacyjna), z przodu się swobodnie odgina. A jak zablokowałem ta przednią część to na w. obrotach wogóle nie ruszył.