Lepiej abyś wytoczył kieł będzie pewniejsze, że nie ma bicia...BYDGOST pisze:Wtedy zamiast wytaczanego kła ( tego o którym pisze wyżej Rayford ) musisz włożyć w stożek wrzeciona kieł stały.
Jak najlepiej ustawić wrzeciono w osi
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 846
- Rejestracja: 03 paź 2006, 20:45
- Lokalizacja: Gołdap
Moja pierwsza maszynka http://www.cnc.info.pl/topics60/3765.htm
Maszynka 2 http://www.cnc.info.pl/topics57/maszynka-2-vt16531.htm
Maszynka 3 http://www.cnc.info.pl/topics60/maszynka-3-vt23848.htm
www.moje-modele-rc.pl
Maszynka 2 http://www.cnc.info.pl/topics57/maszynka-2-vt16531.htm
Maszynka 3 http://www.cnc.info.pl/topics60/maszynka-3-vt23848.htm
www.moje-modele-rc.pl
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4259
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Tak jest lepiej gdy mocujemy kieł stały w uchwyt, ale gdy uchwyt 3szczękowy jest zdjęty to trzeba zastosować kieł stały włożony w stożek wrzeciona. I tu stosuje się fabryczny kieł stały chociaż można też wytoczyć wcześniej kawałek materiału z odpowiednim stożkiem pasującym do stożka wrzeciona, z drugiej strony dać naddatek materiału na kolejne przetaczanie kła i będzie dobrze. Wymaga to więcej pracy, ale jest dobrze.Rayford pisze:Lepiej abyś wytoczył kieł będzie pewniejsze, że nie ma bicia...
Czy to właśnie miałeś na myśli?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 846
- Rejestracja: 03 paź 2006, 20:45
- Lokalizacja: Gołdap
Miałem na myśli aby jednak włożyć kieł stały w uchwyt 3-szczękowy i go przetoczyć co daje nam 100% że ten jeden stożek nie ma bicia. Po wytoczeniu wałka w kłach można ten sam wałek odwrócić nakiełkami i sprawdzić przy okazji czy kieł obrotowy w koniku nie ma bicia. Można też jeszcze za pomocą tego samego wałka sprawdzić kieł stały fabryczny, po zdjęciu uchwytu...BYDGOST pisze:Czy to właśnie miałeś na myśli?
Moja pierwsza maszynka http://www.cnc.info.pl/topics60/3765.htm
Maszynka 2 http://www.cnc.info.pl/topics57/maszynka-2-vt16531.htm
Maszynka 3 http://www.cnc.info.pl/topics60/maszynka-3-vt23848.htm
www.moje-modele-rc.pl
Maszynka 2 http://www.cnc.info.pl/topics57/maszynka-2-vt16531.htm
Maszynka 3 http://www.cnc.info.pl/topics60/maszynka-3-vt23848.htm
www.moje-modele-rc.pl
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1377
- Rejestracja: 30 cze 2008, 21:10
- Lokalizacja: szczecin
Kła stałego nie włożysz w uchwyt tak aby nie miał bicia, on jest stożkowy nie nie bedzie łapany cała powierzchnią szczęk.Rayford pisze:Miałem na myśli aby jednak włożyć kieł stały w uchwyt 3-szczękowy i go przetoczyć co daje nam 100% że ten jeden stożek nie ma bicia. Po wytoczeniu wałka w kłach można ten sam wałek odwrócić nakiełkami i sprawdzić przy okazji czy kieł obrotowy w koniku nie ma bicia. Można też jeszcze za pomocą tego samego wałka sprawdzić kieł stały fabryczny, po zdjęciu uchwytu...BYDGOST pisze:Czy to właśnie miałeś na myśli?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Jedynym rozwiązaniem aby sprawdzić uchwyt jest wytoczenie kła z pręta zamocowanego w uchwycie. Kieł stały mogę zamocować jedynie w stożku wrzeciona po wyjęciu uchwytu lub zamocować kieł otwierając uchwyt (da się to zrobić ponieważ sprawdzałem). Jednak wtedy kieł chowa się w uchwycie i sporo materiału marnowało by się. Zakupiłem sercówkę (bodajże 30-kę) z hakiem i będę na weekendzie coś działał 

tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 846
- Rejestracja: 03 paź 2006, 20:45
- Lokalizacja: Gołdap
Na myśli miałem miałem wytoczony z pręta ... tak jak wcześniej wspominałem...lukadyop pisze:Kła stałego nie włożysz w uchwyt
[ Dodano: 2009-11-11, 16:11 ]
Do prób użyj pręta grubszego aby wyeliminować niedokładność spowodowanym ugięciem pręta, jak kupiłeś sercówkę 30 to powinien wejść w nią pręt 30mm, będzie z czego staczać... długość wałka jakieś 25cm ... i do dziełam.j. pisze:będę na weekendzie coś działał
Moja pierwsza maszynka http://www.cnc.info.pl/topics60/3765.htm
Maszynka 2 http://www.cnc.info.pl/topics57/maszynka-2-vt16531.htm
Maszynka 3 http://www.cnc.info.pl/topics60/maszynka-3-vt23848.htm
www.moje-modele-rc.pl
Maszynka 2 http://www.cnc.info.pl/topics57/maszynka-2-vt16531.htm
Maszynka 3 http://www.cnc.info.pl/topics60/maszynka-3-vt23848.htm
www.moje-modele-rc.pl
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Wyskoczyłem dziś na pół godzinki aby jeszcze raz podtoczyć pręt ø=16 na długości 10cm bez podparcia konikiem i na małym wiórze by ograniczyć uginanie się pręta. Niestety stożek wyszedł prawie 0.2
Nie mam doświadczenia jednak raczej niemożliwe żeby na 10cm była aż tak duża różnica. Teraz jestem prawie pewny, że to wrzeciono nie jest równoległe do łoża. Chyba jednak będę zmuszony dać podkładki między łożem, a korpusem wrzeciennika. Chyba to nie zaszkodzi,a może pomóc. Jeśli ktoś z Was miał podobny problem, a wynikał on z czego innego niż nie osiowość wrzeciona to dajcie mi znać zanim zacznę kombinować 


tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5776
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
jeśli ustawiasz wrzeciono względem prowadnic, to jedyną metodą jest przetoczenie wałka z żeliwa - tylko żeliwo nie sprężynuje. Na marginesie - załóż w uchwyt jakiś szlifowany słup, na suporcie postaw czujnik i sprawdź jak się zachowuje. Najpierw ustaw (przetoczone miękkie szczęki) bicie przy szczękach i na końcu słupa musisz wyeliminować. Później przejedź czujnikiem, sprawdź na "boku" i na "górze". I poznasz geometrię maszyny.
Czasem geometria potrafi być w porządku, ale detal odgina się, bo na wrzecionie masz gdzieś luzy (łożyska, uchwyt), które pod naciskiem noża powodują odchylenie się pręta. Sprawdź, czy stożek jest jednakowy, kiedy toczysz ostrym nożem powiedzmy dyszkę i tępą płytką, kiedy zbierasz 2-3 mm. Jeśli są różnice, stożek powstaje, bo się ugina wrzeciono.
Czasem geometria potrafi być w porządku, ale detal odgina się, bo na wrzecionie masz gdzieś luzy (łożyska, uchwyt), które pod naciskiem noża powodują odchylenie się pręta. Sprawdź, czy stożek jest jednakowy, kiedy toczysz ostrym nożem powiedzmy dyszkę i tępą płytką, kiedy zbierasz 2-3 mm. Jeśli są różnice, stożek powstaje, bo się ugina wrzeciono.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Trochę w Piątek i w Sobotę pogmerałem przy tokarce i okazało się, że...
... miałem rację
- wrzeciono nie było równoległe z łożem. Już myślałem, że będzie trudno coś z tym zrobić gdy przypomniałem sobie o moim pomyśle z podkładkami między łożem, a wrzeciennikem. Psychicznie przygotowałem się na rozmontowanie tylnej części gitary aby dobrać się do tylnego docisku i jakie było moje zdumienie gdy nie mogłem wymacać owego docisku z tyłu korpusu wrzeciennika. Natomiast pierwszy docisk był łatwo dostępny za pomocą klucza imbusowego dołączonego do tokarki. Użyłem tylko kawałka rurki aby odkręcać i dokręcać ową śrubę. Nie musiałem nawet odkręcać tokarki od stołu. Za pomocą kawałka grubego pręta zamocowanego w uchwycie mogłem nieco unieść wrzeciennik aby włożyć podkładki. użyłem folii do drukarki o grubości równej 0.1 mm. Udało mi się poprawić wymiar na końcach 10cm wałka z różnicy 0.2 do około 0.05 przy toczeniu z uchwytu i bez konika.
Po zrobieniu nakiełków w 12cm wałku, dorobieniu kła we wrzecionie, zamocowałem ów wałek między kłami i za pomocą sercówki obtoczyłem go między owymi kłami. Wcześniej ustawiłem konik za pomocą końcówki noża tokarskiego zamocowanego idealnie w osi kła wrzeciona. Na podstawie końcówki noża ustawiłem kieł obrotowy w koniku. Musiałem dać podkładkę (około 0.2) pod kieł oraz przesunąć konik nieco w lewo. Przy każdym sprawdzaniu musiałem dokręcać konik do łoża, ponieważ dociskając śrubę wyraźnie konik idzie w dół (oczywiście nie zmienia się on bardzo ale jednak dociśniecie śruby ma znaczenie). Gdy końcówka ostrza noża pokrywała się z kłem konika przesuwając konik po łożu stwierdziłem, że wszystko jest OK i przystąpiłem do toczenia. Tutaj bardzo przyjemnie się zaskoczyłem, ponieważ na długości 10cm tocząc w kłach udało mi się zejść z różnicą wymiaru poniżej 0.02 (bardzo blisko 0.01) co uważam za wystarczające. Różnica przy toczeniu wałka prosto z wrzeciona opartego o tak ustawiony kieł konika była większa i wynosiła około 0.04 - 0.05 na 10cm. Z tego wnioskuję, że przydało by się jeszcze pomanipulować podkładkami jednak na razie dałem sobie spokój i póki nie będę potrzebował większej dokładności nic nie będę ruszał. W każdym razie teraz ciągnie o wiele mniejszy stożek (z którym da się już coś konkretnego wytoczyć).
Podsumowując - gdy nie mamy bicia na uchwycie i tarczy możemy sobie poradzić z nie osiowością wrzeciona. Myślę, że dałoby się ustawić tak wrzeciono aby różnica była na poziomie 0.01 (albo i mniejsza na 10cm) jednak wymagało by to dużo kombinowania lub łebskiego tokarza z przyrządami pomiarowymi i trzpieniami wzorcowymi.
Jak widać chińczycy potrafią wszystko skopać, ale na szczęście dla mnie udało się to wyregulować.
Zauważyłem, że dopóki nie ustawiłem wrzeciona mniej więcej w osi to nóż strasznie piszczał skrawając materiał. Teraz nóż i cała tokarka pracuje cichutko. Tak cicho, że nawet mając tokarkę w domu nie przeszkadzałbym domownikom
Jeszcze mam pytanko za jeden punkt w rubryce "pomógł" (tak dla zachęty
) - czy pisk noża pojawia się wtedy gdy nóż jest pod czy nad osią, czy może w obu przypadkach? Tak piszczący nóż zostawia dziwnie obrobiony materiał. Wałek jest wtedy bardzo gładki, ale bardziej matowy niż przy niepiszczącym nożu.
... miałem rację

Po zrobieniu nakiełków w 12cm wałku, dorobieniu kła we wrzecionie, zamocowałem ów wałek między kłami i za pomocą sercówki obtoczyłem go między owymi kłami. Wcześniej ustawiłem konik za pomocą końcówki noża tokarskiego zamocowanego idealnie w osi kła wrzeciona. Na podstawie końcówki noża ustawiłem kieł obrotowy w koniku. Musiałem dać podkładkę (około 0.2) pod kieł oraz przesunąć konik nieco w lewo. Przy każdym sprawdzaniu musiałem dokręcać konik do łoża, ponieważ dociskając śrubę wyraźnie konik idzie w dół (oczywiście nie zmienia się on bardzo ale jednak dociśniecie śruby ma znaczenie). Gdy końcówka ostrza noża pokrywała się z kłem konika przesuwając konik po łożu stwierdziłem, że wszystko jest OK i przystąpiłem do toczenia. Tutaj bardzo przyjemnie się zaskoczyłem, ponieważ na długości 10cm tocząc w kłach udało mi się zejść z różnicą wymiaru poniżej 0.02 (bardzo blisko 0.01) co uważam za wystarczające. Różnica przy toczeniu wałka prosto z wrzeciona opartego o tak ustawiony kieł konika była większa i wynosiła około 0.04 - 0.05 na 10cm. Z tego wnioskuję, że przydało by się jeszcze pomanipulować podkładkami jednak na razie dałem sobie spokój i póki nie będę potrzebował większej dokładności nic nie będę ruszał. W każdym razie teraz ciągnie o wiele mniejszy stożek (z którym da się już coś konkretnego wytoczyć).
Podsumowując - gdy nie mamy bicia na uchwycie i tarczy możemy sobie poradzić z nie osiowością wrzeciona. Myślę, że dałoby się ustawić tak wrzeciono aby różnica była na poziomie 0.01 (albo i mniejsza na 10cm) jednak wymagało by to dużo kombinowania lub łebskiego tokarza z przyrządami pomiarowymi i trzpieniami wzorcowymi.
Jak widać chińczycy potrafią wszystko skopać, ale na szczęście dla mnie udało się to wyregulować.
Zauważyłem, że dopóki nie ustawiłem wrzeciona mniej więcej w osi to nóż strasznie piszczał skrawając materiał. Teraz nóż i cała tokarka pracuje cichutko. Tak cicho, że nawet mając tokarkę w domu nie przeszkadzałbym domownikom

Jeszcze mam pytanko za jeden punkt w rubryce "pomógł" (tak dla zachęty

tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów