Ciągnie dziwny stożek

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

Autor tematu
m.j.
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 7
Posty: 693
Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Świdnik

#21

Post napisał: m.j. » 02 lis 2009, 15:20

No nic - trzeba będzie jakoś z tym powalczyć :smile:
Zamówiłem sobie składak pafany hR 111.16 -1212 do toczenia zewnętrznego i planowania pod katem 45° na płytki trójkątne TNUN 110304 / 08. Myślę, że na początek to dobry wybór.

Co do możliwej nie osiowości wrzeciona to przecież cały moduł (jeśli mozna to tak nazwać) wrzeciennika leży na łożu i jest dokręcony od spodu za pomocą docisków podobnych jak w koniku. Gdyby jakakolwiek nie osiowość faktycznie występowała to mozna jej zaradzić dając podkładki między łoże a moduł wrzeciona. Co prawda wtedy byłaby kupa kombinowania ale jednak dałoby się to zrobić stosunkowo bezinwazyjnie. Na razie powalczę z luzami na suporcie oraz z nie osiowością konika.

Małe bicie na wrzecionie, uchwycie i pręcie na tyle mnie uspokoiło, że myśle że pozostałe rzeczy da radę wyprowadzić bez większego bólu.


tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów

Tagi:


pabloid
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1030
Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
Lokalizacja: ~ Kraków

#22

Post napisał: pabloid » 03 sty 2011, 15:20

Odgrzewam temat bo myslę ze mam odpowiedz wyjaśniającą takie zachowanie tokarki.

Niestety w swojej tokarce nutool stwierdziłem bardzo małą sztywność łoża na skręcanie.
Przy założeniu czujnika w imak, przy zablokowanym suporcie (wykluczone luzy) próba odginania dwiema rękami konika i wrzeciennika w dwie różne strony- skręcanie łoża powoduje odchył czujnika przyłożonego od przodu wdo pręta wysuniętego z uchwytu na 15cm o 0,3mm (0,15 w obie strony)!!

U kolegi najwyrażniej mamy do czynienia z kompilacją dwóch zjawisk:
- oś materiału (już bez wnikania czy żle jest oś wrzeciona, czy konik przesunięty- pewnie i to i to) przesunięta do przodu od strony konika co tłumaczy tendencję do zmniejszania wymiaru oddalając się od uchwytu.
- przy założeniu braku luzów w suporcie- bardzo mała sztywnośc łoża powoduje coraz większe odpychanie noża od materiału im dalej od wrzeciennika- łoże bardzej skręcone...powoduje zwiększanie srednicy detalu.

I Kicha jakich mało!! Ja do swojej robię podstawę z dwóch ceowników 200 zespawanych w rurę, do której przykręcę tokarkę na sztywno i mam nadzieję na poprawę. Inaczej to jest zabawka a nie tokarka!! Pamiętajcie: 0,3mm!! to jak stąd do Szczecina!! Nawet nie chcę wiedzieć ile się skręca całę łoże:( Jak wspomniałem mierzyłem 15 cm od uchwytu...pewnie na końcu to już w mm można mierzyć:(


Autor tematu
m.j.
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 7
Posty: 693
Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Świdnik

#23

Post napisał: m.j. » 04 sty 2011, 14:11

To ja też odgrzeję temat i powiem co było grane :mrgreen:
Oś wrzeciona była nierównoległa do łoża. Na szczęście LD550 (lub Nutool) po pierwsze ma wrzeciennik mocowany na dwóch śrubach od dołu, a po drugie nierównoległość była taka, że musiałem podnieść nieco wrzeciennik od strony łoża. Nie musiałem nawet odkręcać drugiej śruby od strony gitary. Podłożyłem kilka podkładek i po problemie. Zajęło mi to kilka godzin ale tokarka teraz ładnie trzyma wymiar. Po operacji z podkładkami musiałem podnieść konik. Po prostu go rozłożyłem na dwie części i podłożyłem podkładki. Teraz na długości kilkunastu cm wytaczam z dokładnością do 0.02 co mi w 100% wystarcza. Przedmiot w uchwycie owinięty w papier i wcześniej obtoczony udaje mi się ustawić jakieś 5cm od uchwytu czasem poniżej 0.01 (wskazówka ledwo co drga), a przeważnie bez żadnych problemów i dłuższej zabawy udaje mi się ustawić w granicach 0.02 mm
Jak dla mnie za tą cenę nic lepszego bym nie kupił, a trochę już na tokarce popracwałem - oczywiście jak na hobbystę - 24h/dobę to u mnie nie pracuje, a przeważnie jeden raz w tygodniu przez parę godzin i przeważnie w aluminium, chodź i w twardszej stali idzie, chodź małym wiórem, bo w końcu to ma 0.5KW na jednej fazie a nie 3.5KW jak taki TUM czy inny wynalazek :roll: :mrgreen:
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów


pabloid
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1030
Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
Lokalizacja: ~ Kraków

#24

Post napisał: pabloid » 04 sty 2011, 15:16

Ze jest tania to fakt, że ma swoje zalety- na przykład prędkości na przekładniach ustawianych zębami to tez zaleta ale...

W swojej oczywiście tez ustawiłem wprzeciennik na podkładkach- i mam teraz max 0,01 w pionie i poziomie nierównoległości osi wrzeciona do łoża na odległości 15cm od uchwytu- co uznaję za dość przyzwoity wynik jak na tą tokarkę.
Prowadnice łoża- od spodu chropowate były jak po frezarce do asfaltu- wyszlifowałem... teraz chodzi jak po maśle i zero luzu...
Korbka od przesuwu suportu latała- dałem tuleję i jest ok, w koniku- to samo...
W koniku pinola ma luz w tulei, to się ją ponikluje żeby była lepiej pasowna i też będzie ok...
Zębatki w gitarze nijak nie dają się zestawic bo się mijają- dotoczy się tuleje dystansowe i będzie ok...
Silnik nie wydala z rozruchem jak pasek nie ma poślizgu- to się zmieni na 0,7 kW...
Sruby wymieniłem na klasy 8.8 bo oryginalne są jak z plasteliny...
Łożysko z plastiku na końcu śruby pociągowej za bardzo odsadza ją od łoża- zeszlifowałem i śruba idzie równolegle...
Nakrętki trapezowe z żeliwa się dorobi z brązu i będą ok...

I tak już tuż tuż za chwilkę tokarka nie będzie już chińska ale polska, drugie tyle warta za robociznę i materiały i będzie ok:) Nutool w cenie nowej TSB 20...

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”