Prosze o opinię.

skoti, - powaliłeś mnie tym postem

skoti pisze:Rzeczy o które Ty pytasz to informacje typowo techniczne, stanowiące tajemnice handlową

Jak kupisz to sie dowiesz dopiero co . Strategia dobra , ale czy sie ktos da nabrac ? Pewnie tak , jakis klient sie pewnie znajdzie

gdyby bezczelność była karalna autor aukcji dostałby krzesło elektryczne o co niniejszym wnoszę a gdzie zasada "klient nasz pan? (chociażby potencjalny...)

a ja na pytanie jaki tam jest sterownik uzyskałem odpowiedź " odpowiedni do obrabiania materiałów podanych w aukcji "
Chyba pozostaje mi budowa własnej maszynki, tylko trochę mnie przerażenie bierze. Jakies tam pojęcie mam, pracowałem na wykrawarce boschert, z konstrukcja bym sobie poradził , gorzej elektronika

Elektronika nie taka straszna jak ją "rysują". Forum poczytasz - większość znajdziesz, jak nie to zapytasz. Przynajmniej będziesz dokładnie wiedział co masz w maszynce....hi. Jedyny hak w tym taki, że robiąc ją dla siebie to 3k zł łatwo przeskoczyć, bo zawsze będziemy chcieli coś "lepszego" - ale to nie zasada.
Pozdrawiam.

Podoba mi się ta maszyna https://www.cnc.info.pl/topics60/konstr ... ja&start=0. Tylko swoja budowałbym raczej mniejszą i ze stałą brama. Planowałbym obszar roboczy 600x400. Tylko nie wiem gdzie dostać takie profile . Zaczynam kosztorys, to nie kosztuje

skoti, Ja też leżę po lekturze Twojej wymiany korespondencji z tajemniczym sprzedawcą frezarki. Na tych zdjęciach które zamieścił w aukcji nawet nie widać czy pod stołem jest jakiekolwiek prowadzenie i napęd, czy stół jest ruchomy, czy może jest to w ogóle atrapa maszyny. Najwyraźniej boi się o prawa autorskie- czuje się wynalazcą frezarki z ruchomym blatem (a może z ruchomą rampą, któż to wie). Inna sprawa że możliwe jest też że gdyby przyznał się otwarcie co do komponentów mechaniczno elektrycznych i z prostego rachunku wyszłoby że za skrzynkę z paździerza życzy sobie powiedzmy 2000 zł...... Nie bierze pod uwagę że i tak może się trafić amator "dzieła" któremu nie chce się w domu na dywanie piłować desek. Wystarczy wykazać trochę poszanowania dla potencjalnych klientów a nie obrażać się z góry na wszystkich "niewiernych" i traktować jak potencjalnych złodziei Myśli Technicznej. Na koniec naszła mnie czarna myśl że powód tajemniczości może być banalny- im mniej człowiek wie tym bardziej jest skryty. Sprzedający może nie jest konstruktorem tylko handlowcem którego z kolei ludzie z lutownicami i śrubokrętami dla podkreślenia swojej ważności trzymają na dystans. Tak się porobiło że w powszechnym wyścigu szczurów dużo spraw oczywistych zasłania się przed ciekawskimi oczami żeby nadać im rangę niczym z archiwum X.

Zaswędziały mnie palce i skrobnolem mu odpowiedz choc obiecywalem sobie ze nie bede juz z tym agentem dyskutowac , no ale coz .Wiec jest to dalszy ciag mojej korespondencji z nim .

Co to za tajemnica handlowa ? Przeciez pytam o zwykle zeczy , gdybym
> chcial zbudowac sam taka maszynke to w sieci mozna znalezc dziesiatki
> projektow . Mnie interesuje kupno no ale jesli podstawowe parametry to
> tajemnica to dzieki .
> Pozdrawiam i zyzce p[owodzenia

No i odpowiedz nadeszła taka:

podstawowe parametry to pole pracy i prędkości pracy. Co za różnica czy silniki mają 10 lub 20Nm? Albo śruba ma skok 20 lub 30?

nie wiem po co takie informacje mam umieszczać na aukcji gdyż są one ZBYTECZNE i nie wnoszą nic do aukcji a jedynie mogą wprowadzić zamieszanie!

No i wszysto jasne Koles stosuje chcwyty stosowane w wielkich marketach . Czyli wystawic duzo tego samego typu sprzetu obok siebie , wypisac na karteczkach ceny i niech klient sobie wybierze sugerujac sie tylko cena i marka . A jakimi funkcjami i parametrami dany sprzet sie rozni to juz dowiedz sie kliencie sam jak masz z kąd .

Czyli idzie w zaparte Zgoda że nadmiar informacji wprowadza dezinformację i może zniechęcić niektórych do czytania całego opisu aukcji, szczególnie dyslektyków którzy mnożą się jak króliki. Skoro jednak już odpowiada na indywidualny mail to co by mu szkodziło... Nawiasem mówiąc rzeczywiście takie rozmnożone do granic absurdu aukcje tego samego niechodliwego przedmiotu kojarzy mi się z mozolnym wciskaniem zardzewiałego gwoździa w oporną dechę dłonią. Po co ten pozorowany sztuczny tłok? Tylko uwidacznia wyraźniej porażkę. To nie totolotek gdzie więcej zakładów zwiększa szansę wygranej

skoti Napisz mu, że nie chcesz żeby te informacje podawł na aukcji tylko Tobie na meila i, że Cie nie stać na zrobienie i że naprawdę chcesz kupić tylko potrzebujesz tych informacji Z tego co wyczytałem facet założył już strone internetową i zamierza robić taki chłam na większą skale. Sprowadźcie go na ziemie