Ceramizer do silników - poszukuje informacji opinii

dlaczego mam być zfrustrowany? akurat w tym temacie coś wiem więc napisałem, sam miałem bmw ale po tym jakich kolesi spotykałem na zlotach, zrezygnowałem z tej marki. i również nigdy nie mowiłem, że wiem wszystko, tak jak i wy macie inne zawody a w wolnych chwilach składacie maszyny, tak ja mam zawód przy maszynach a w wolnych chwilach grzebie w autach. jeśli chcesz sobie tak jak twoi koledzy lac ceramizer, droga wolna, powiedz tylko po roku co musiałeś w silniku zrobić, oki? bo rozbierałem już i silniki po tym specyfiku... a jakie fajne robi spustoczenie w skrzyniach automatycznych...

ps. mówisz, że ja wszystko wiem? przyznaje się o elektrycje nie mam bladego pojęcia i skoro uważasz, że ja wszędzie się mieszam to pokaż mi chociaż jeden mój post w temacie dotyczącym elektryki. pole do popisu masz spore wiec szukaj, prawie 1000 postów. powodzenia.

Draco pisze:czyli dodaje smak do oleju?

I tego możemy być pewni!

ALZ pisze:Jestem właścicielem BMW i mechanikiem a więc o jakości tych aut mam swoje zdanie

Jeśli tak, to powiedz, czy ta marka ma niezawodne i w miarę oszczędne diesle. Pytam jak najbardziej poważnie. Dla mnie w samochodzie liczy się moment obrotowy. Nie lubię machać drążkiem od biegów i nie lubię, jak mi samochód wyje. Mam gwiazdkę, ale chętnie poznałbym jej konkurenta. Może następny byłby właśnie bawarczyk?

Napisz coś, jako mechanik, czy warto pomyśleć o jakiejś trójeczce i jaki silnik jest w miarę niezawodny i oszczędny. Jeszcze raz podkreślam. Musi być diesel.

Trójka to fajne autko dla ludzi którzy lubią tylny napęd i jeśli znajdziesz diesla w dobrym stanie to bedziesz zadowolony. Ja lubię trójki benzynowe i miałem 2,5 a teraz mam M3. BMW to nie jest taki kanapowiec jak merc ale radość z jazdy jest większa.

ta... odpowiedź jak przystało na mechanika o jaką prosił kolega wcześniej... ja przynajmiej poparłem swoją wypowiedź, którą z reszta mi wypomniałeś...

ALZ pisze:Trójka to fajne autko dla ludzi którzy lubią tylny napęd i jeśli znajdziesz diesla w dobrym stanie to bedziesz zadowolony. Ja lubię trójki benzynowe i miałem 2,5 a teraz mam M3. BMW to nie jest taki kanapowiec jak merc ale radość z jazdy jest większa.

Chyba się nie zrozumieliśmy!

Dla mnie nie ma czegoś takiego, jak radość z jazdy. Często muszę zrobić ponad tysiąc kilometrów i jest to dla mnie przymus i zawsze przymus to będzie. Stąd nie lubię benzynowców, bo na autostradach po prostu wyją. Samochód ma być cichy, może mruczeć, byle nie wył. Dźwięk diesla mi odpowiada, choć niektórym wydaje się, że klekocze. W sumie i tak dużo zależy od wyciszenia.

Mercedes dlatego, że ma dość wygodny fotel, a poza tym jak się już rozpędzi to jedzie. Jest dość miękki, ale w zakrętach trzyma chyba najlepiej, w porównaniu z wszystkimi na zwykłych pojedynczych wahaczach. Nie znam się, nie jestem mechanikiem, ale trakcja mi odpowiada, a jeżdżę dość szybko i tą prędkość utrzymuję na całej trasie. Stąd pytanie o trwałość, bezawaryjność i zużycie paliwa. Ja przy średniej 140 mam ok. 6,5 do 7 litrów, to mi w miarę odpowiada, ale przebieg już dość duży, stąd myślę, czy by nie zmienić. Robię rocznie powyżej 40 tysięcy, stąd nie szukam czegoś, co mi po roku się rozleci. Dlatego pytam o BMW. Ja się nie mam zamiaru ścigać, ja muszę po prostu szybko, ale i daleko jeździć. Muszę, a nie chcę!

M3 to chyba nie dla mnie, w sumie chyba za drogi w eksploatacji (przy moim stylu używania samochodu) no i nie potrzebuję sportowego samochodu. Starsze Porsche też mógłbym mieć, ale po co? Wiem, jak się w tym siedzi, jeździ, nie dla mnie.

jasiu..., nie wiem co myślisz o amerykańcach, ale jak na twoje wymogi proponuje rozejżeć się za dobrym chryslerem... uwierz mi, wiem co mowię. wcześniej jezdziłem różnymi autami, w tym bmw a nawet volvo, volvo mimo iż jest bardzo wygodne to po 500km miałem zdrętwiałą zawsze lewa nogę (automat) i wysiąść z auta nie mogłem. zdecydowałem się odkupić od mojego byłego szefa chryslera, którym zreszta ja jezdziłem od nowości i znałem na wylot to auto, powiem, że silniki w tych autach są nie do zajeżdżenia, chyba,żę kupisz auto po jakimś rzeźniku. teraz kwestia ile chcesz na takie auto wydać i jakie masz wymagania co do wielkości, mozesz rozejże się za jakims osobowy, ja kupilem town&country limited i wlaśnie benzynke z 3,8l V6. auto przy prędkości 130-140km/h ma około 2300 obrotów i wogóle nie wyje, nie skłamie nawet mówiąc, że mało co słychać silnik. wiem, że w anglii zapakuje co do tej pory zawsze robiłem, 6 osób, do tego upcham bagażu aż się klapa ledwo domyka i dojadę do polski, jeszcze nigdy na tej trasie mi nic nie wysiadlo, zalaczam tempomat i smigam spokojnie ze stala predkoscia. przy wysiadaniu nic nie czuc w kosciach, zmeczenie jest tylko od niewyspania ale to jest wiadome przy 24 godzinach jazdy. nastepne auto jakie kupię to napewno będzie chrysler (chociaż podoba mi się audi Q7 ale jeszcze myśle nad nim), teraz tylko myśle czy dalej town&country czy może brać 300C combi z tym samym silnikiem co mam teraz.

Jeśli takie są Twoje wymagania to zapomnij o trójce i zostań przy mercedesie, ale jeśli chciałbyś spróbować BMW to musisz zacząć od 5 w górę.

Chrysler jest naprawdę fajny (podobna, jeśli chodzi o wygodę była Toyota Previa), problem w tym, że ja najczęściej jeżdżę sam, czasem w dwie osoby. No i problem z parkowaniem. Jak wiesz, na zachodzie jest różnie, a jak się mieszka w terenie wyraźnie górzystym (taka jest Westfalia), to tego miejsca do parkowania bardzo brakuje. Myślałem nawet żeby jako drugi kupić sobie Smarta, ale chyba nie ma sensu. W sumie jeżdżąc dokoła komina (praca, sklepy, coś tam załatwić, czy nawet na piwo) robię w miesiącu ponad tysiąc kilometrów, do tego czasem do Polski, czasem jakiś wypad dalej, choćby na jeden dzień do Paryża i tak się uzbiera koło 4 tysięcy w miesiącu. Stąd myślałem o trójce, bo ja nigdy jeszcze nie miałem BMW.

Miałem oczywiście malucha, poloneza, Volvo też miałem (jeden z najlepszych, mimo że silnik renówki), miałem Citroena z turbodieslem i hydropneumatyką. Wadą cytryn wcale nie jest zawieszenie, bo jest praktycznie niezawodne, o ile się dba np. o to by gruszki nabić, czy czasem profilaktycznie węże wymienić, ale fotele. Tak niewygodnych foteli, jak francuzy nie robi chyba nikt. W końcu, po krótkiej przygodzie z Golfem (też coś z tym fotelem nie tak) trafiłem na gwiazdkę. Tu na fotel nie narzekam, ale trójka z przodu na liczniku nie wygląda najlepiej, choć w sumie autko niezawodne. Stąd właśnie szukałem informacji o tych trójeczkach, a dlaczego, zaraz wyjaśnię.

http://www.autoscout24.de/Details.aspx?id=lzjxpjg1jdip - chodzi mi o to, co facet tu napisał. W sumie niewielki przebieg, dobry rocznik, 150 koni, wyposażenie bardzo dobre, cena do akceptacji, tylko jeden problem. To 12 litrów na setkę w mieście. Jak na diesla przyznam wyjątkowo dużo.

Odbiegamy od tematu forum i powinno to się znaleźć w "Na luzie", ale powiem szczerze, że ofertę (niedaleko mieszkam) znalazłem przed deklaracją ALZ-a że zna te samochody, stąd pociągnąłem temat. Gabarytowo to ten samochód dla mnie jest idealny, piątka jest zdecydowanie za duża, powietrze bym najczęściej woził.

Tylny napęd to ja już w gwiazdce mam, ponoć BMW ma lepsze blachy, ale jak zawieszenie, fotel (tu jestem bardzo wybredny), trwałość, koszty serwisu. To właśnie chciałem wiedzieć.

jasiu... pisze:Chrysler jest naprawdę fajny (podobna, jeśli chodzi o wygodę była Toyota Previa), problem w tym, że ja najczęściej jeżdżę sam,

ja również najczęściej jeżdżę sam i to równie dużo, prowadzę sobie ostatnio dziennik tankowań itp. aby poznać prawdziwy kosztorys użytkowania mojego auta i od dnia 19 kwietnia do dziś zrobiłem dokładnie 5000km plus/minus 50km. prawie wszystko po mieście i do pracy, nie było tu wyjazdu do polski bo by doszlo prawie drugie tyle w ciągu dwóch tygodni. moja dziewczyna śmieje się zawsze, że mamy auto dwuosobowe bo jak my gdzieś jedziemy to już do auta się nikt nie zmieści na każdym fotelu coś leży. no ale decyzja należy do ciebie, jeśli lubisz coś małego to ostatnio wyszedł dodge caliber, jak na warunki, które opisujesz może się super sprawdzić. jeśli chcesz coś więcej o nim wiedzieć to mogę popytać znajomego bo ma od ponad roku go w polsce.

Jak trafisz na zadbaną i niezhamioną trójkę to nie bedziesz miał problemów. Blachy sa dobrej jakości, fabryczne zabezpieczenie podwozia, i brak zgrzewanych progów to pewność że nie będzie dziur w podwoziu. Części wbrew pozorom nie są zbyt drogie a odpowiedników dobrych firm nie brakuje. Spalanie w mieście 150 konnego diesla na poziomie 15 l jest możliwe ale trzeba deptać ostro. Kolega ma 150 konnego diesla nie żałuje sobie ale na 8l zawsze staje.
137 konny pali ciut mniej ale 150 jest fajniejsza. Nie ma sposobu aby opisać czy wygodne czy nie trzeba poprostu się tym przejechać. Ja mam 3 trójkę i nie jest to wygoda jak np. w mercu czy 5 ale mnie fotele pasują a wszystko jest tam gdzie powinno być.