witam

pracuje w niewielkiej firmie już pół roku mamy 2 tokarki z andrychowa jedna z shopturn a druga z fanuckiem strasznie kolizyjna

ja jako mechatronik w dodatku stażysta od czasu do czasu obsługuje wszystko nawet elektrodrążarki mój dzień w pracy wygląda tak
1 przyjeżdżam na 6 wszyscy zbieramy sie przy stoliku między ruskimi automatami

czasami ktoś coś śmiesznego powie
2 dzwoni dzwonek pytam sie kumpla czy mi szafkę otworzy a w niej 4 wytaczaki, 2 przecinaki, 2 norze do gwintów z płytkami, i dwa noże do obróbki zewnętrznej są na stałe w głowicy nie ma potrzeby ich wyjmować, aaa mam jeszcze 2 oprawki do wierteł ze stożkiem, 1 uchwyt do wierteł i jeden malutki zrobiony ze zwykłej wiertarki i zaczynam tworzyć
3 najpierw musze iść do ... po wiertła i rozwiertaki bo w szafce nie mam nic jeżeli mam wytoczyć kanałki wcięcia i inne takie w otworze musze znaleść sobie nuż wyszlifować go itp
4przez tydzień byłem frezerem (ma najlepsze narzędzia sondę pomiarową mikro nowy czujnik zegarowy i urządzenie do mierzenia frezów i wierteł)ale nie podobało mi się to
5 o 13:55 jak zadzwoni dzwonek zaczynam myć maszynę ponieważ mamy naliczanie sekundowe wcześniejsze opuszczenie stanowiska grozi utratą premii której i tak nie mam :p i tak codziennie
