Pierwsza maszyna. Potrzebuję porad.

Maszyny wykonane z drewna, płyt meblowych itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
kjas
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 13
Posty: 17
Rejestracja: 10 wrz 2014, 23:18
Lokalizacja: ślonzk

Pierwsza maszyna. Potrzebuję porad.

#1

Post napisał: kjas » 10 wrz 2014, 23:54

Witam,

od dłuższego czasu planuję zbudować frezarkę CNC. Chciałbym na niej obrabiać głównie drewno, wycinać korpusy gitar elektrycznych, no i jakieś płaskorzeźby może. No i oczywiście edukacja jest również moim celem. Studia mnie nie nauczą takich rzeczy, więc chcę porobić coś samemu.

Planuję obszar roboczy 400x550mm. Konstrukcja ze sklejki. Zaprojektowałem sobie frezarkę, tylko straciłem gdzieś mój projekt, będę jeszcze go robił. Ale mogę powiedzieć że to będzie standardowa maszyna, stół przesuwny, brama. Taka jak większość z was robi na tym forum :) Póki co to planuję wydatki.

Chciałbym prosić was o poradę. Nie znam się kompletnie na elektronice. Chodzi mi o dobór silników sterowników zasilaczy i całego tego sprzętu. Jakie silniki będą odpowiednie do takich zastosowań. I jaki sterownik i zasilacz dobrać? Może jakiś gotowy zestaw mi polecicie? A może lepiej kupić wszystkie elementy osobno?
Biorąc pod uwagę również aspekt ekonomiczny :) Bo wiadomo że studia nie dają za bardzo pola manewru w tej dziedzinie . Oczywiście mogę coś poodkładać żeby kupić ciut lepszy sprzęt, ale nie chcę wydawać za dużo jak na pierwsze podejście do tematu. Liczę jednak na to że jak już troszkę ogarnę temat, to wtedy złoże coś solidniejszego.

pozdrawiam :)



Tagi:

Awatar użytkownika

sajgon
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1014
Rejestracja: 15 lis 2011, 14:21
Lokalizacja: Śląsk

#2

Post napisał: sajgon » 11 wrz 2014, 06:06

kjas pisze:Chciałbym prosić was o poradę. Nie znam się kompletnie na elektronice. Chodzi mi o dobór silników sterowników zasilaczy i całego tego sprzętu. Jakie silniki będą odpowiednie do takich z
Najpierw sie zajmij mechaniką ,to jakieś 85% kosztów i 100% problemów, niespodzianek... :roll:

Silnikami i elektroniką na razie sobie głowy nie zawracaj.
Do takiej sklejkowej) maszynki nic więcej jak 1,9 (2) Nm nie wsadzisz bo to bez sensu.
Pozdrawiam , Michał. ;)


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#3

Post napisał: diodas1 » 11 wrz 2014, 14:53

Skoro Twoim celem jest edukacja to przestudiuj na tym forum wątki w dziale frezarek z drewna. Nie ma tego wiele bo zaledwie 12 stron tytułów wątków. Co to dla studenta? Mnóstwo konstrukcji i problemów z którymi walczyli poprzednicy. Lepiej uczyć się na cudzych błędach. Trochę mniej wtedy kosztuje. Na inwestowanie w elektronikę masz jeszcze czas bo zanim wydłubiesz jakąś konstrukcję mechaniczną to powstaną nowe układy sterowników i całej reszty (Sam napisałeś że myślisz o tym już od dłuższego czasu, podczas którego zdążyłeś zrobić a nawet zgubić :shock: projekt.) Postęp w tej dziedzinie jest galopujący. Nikt Ci nie da gotowego idealnego projektu bo wciąż trwają jego poszukiwania. Istnieją co prawda komercyjne projekty a nawet zestawy detali do samodzielnego montażu ale zdania na ich temat są rzadko pochlebne. Zawsze jest coś do poprawienia. Ponadto już teraz bez zbędnych inwestycji możesz zainteresować się oprogramowaniem zagadnienia. Wybór jest spory, jest o czym myśleć :mrgreen: Decyzja na temat programu sterującego ma pewien wpływ na część elektroniczną. To czego się nauczysz, będzie już Twoje. Dostając w prezencie gotową receptę, nadal będziesz się co chwilę budził z ręką w nocniku.


Autor tematu
kjas
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 13
Posty: 17
Rejestracja: 10 wrz 2014, 23:18
Lokalizacja: ślonzk

#4

Post napisał: kjas » 12 wrz 2014, 13:12

diodas1, pisząc o oprogramowaniu miałeś na myśli CAM-a jakiegoś?
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2014, 10:49 przez kjas, łącznie zmieniany 1 raz.


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#5

Post napisał: diodas1 » 12 wrz 2014, 14:07

Nie CAMa tylko program sterujący czyli ten który wysyła do maszyny impulsy sterujace dla silników i spełnia jeszcze kilka ważnych funkcji. Nie wiemy czy operujesz pod systemem Windows czy może pod Linuxem, jakie porty wyjściowe masz w swoim komputerze- LPT, USB a może zechcesz korzystać jeszcze z innych opcji. Możesz więc używać Macha, STEP2CNC, PikoCNC i wielu innych a każdy ma swoją specyfikę działania i możliwości co przekłada się docelowo na odmienne czasem okablowanie i usprzętowienie maszyny. Oczywiście nauka obsługi programów CAD/CAM też Cię nie ominie bo jakoś ten wsad do programu sterującego trzeba wcześniej przygotować. Zestaw aplikacji programowych można kompletować dość elastycznie. Niektórzy część pracy wykonują pod Windowsem a część pod Linuxem. Tak więc zanim posypią się wióry, sporo trzeba zrobić garbiąc się przed monitorem.
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2014, 14:36 przez diodas1, łącznie zmieniany 1 raz.


Autor tematu
kjas
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 13
Posty: 17
Rejestracja: 10 wrz 2014, 23:18
Lokalizacja: ślonzk

#6

Post napisał: kjas » 12 wrz 2014, 14:34

Mam na strychu stary komputer stacjonarny, ma USB, LPT nie ma. Pracuje tam windows XP. ale mogę zmienić na linuksa, jeżeli byłoby to korzystniejsze.
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2014, 12:09 przez kjas, łącznie zmieniany 1 raz.


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#7

Post napisał: diodas1 » 12 wrz 2014, 14:45

Skoro masz tylko USB to może zainteresuj się programem PikoCNC W dziale Download jest do pobrania program i instrukcja łączenia części elektronicznej przypisanej do tego sympatycznego programu. Po zainstalowaniu w komputerze, w folderze w którym się zainstaluje znajdziesz też instrukcję obsługi samego programu. Można wiele spraw obejrzeć i przećwiczyć jeszcze przed jego zakupem.


Autor tematu
kjas
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 13
Posty: 17
Rejestracja: 10 wrz 2014, 23:18
Lokalizacja: ślonzk

#8

Post napisał: kjas » 13 wrz 2014, 12:08

Zastanawiam się nad prowadnicami. Jeżeli kupiłbym wałki, to czy nie byłyby za długie. Chodzi mi o to że najdłuższe miałyby około 700 mm. Wiadomo że w dłuższych wałkach mamy większe ugięcia. I nie wiem w jaki dobry i w miarę ekonomiczny sposób to rozwiązać.

Mam jeszcze pytanie dotyczące śruby pociągowej. Gdy będę miał pręt nagwintowany na całej długości, i z jednej strony będzie połączony z silnikiem za pomocą sprzęgła, to drugą stronę jak wmontować? w łożysko ten gwint wsadzić?


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#9

Post napisał: diodas1 » 13 wrz 2014, 15:06

Zwykle gwint kiepsko współpracuje z łożyskiem. Może kup śruby w których nagwintowana jest tylko środkowa część a końce, gdzie będą łożyska pozostawione bez gwintu :???:
Abo zobacz na forum jak to robią inni...

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#10

Post napisał: ursus_arctos » 13 wrz 2014, 23:00

Śruby trzeba stoczyć na taką średnicę, żeby pasowały do łożysk - chociaż ja w pierwszej maszynie miałem znacznie bardziej egzotyczne rozwiązanie: śrubę nawierciłem wzdłuż (!) i wkleiłem tam wałek, który pasował do łożyska. Z zalet tego rozwiązania mogę wymienić jedną: da się to zrobić w domu. Na tym chyba koniec.

Co do wałków - jak użyjesz wiszących, to na X i Y weź fi25, lepiej fi30. Na zetkę weź fi20.
Ugięcia wałków (siła przyłożona centralnie, końce podparte):
długość 700mm
fi20: 4.5mm/kN
fi25: 1.9mm/kN
fi30: 0.9mm/kN
1kN to wcale nie taka znowu duża siła.
Jak chcesz "ekonomicznie", to spróbuj zastosować łożyska bez obudów, jeżeli masz możliwości warsztatowe do osadzenia "gołych" łożysk.
Alternatywnie, zmiast wiszących fi30 zastosuj podparte fi20 - wyjdzie nawet taniej, a kasowanie luzu masz za darmo, bo obecnie wszystkie łożyska do wałków podpartych mają śrubkę do kasowania luzu (zapytaj sprzedawcę i nie bierz, jeżeli takiej opcji nie ma).
Zasadnicza różnica między wałkami wiszącymi a podpartymi jest taka, że te pierwsze gwarantują prostoliniowość; drugie - nie koniecznie (wałek jest prosty, ale podpora już nie koniecznie) i konstrukcja musi być na tyle mocna, by wyprostować prowadnicę. W zamian otrzymujesz większą sztywność. Coś za coś.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja drewniana”