Palące się TB6560AHQ. Proszę o pomoc.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 18
- Posty: 327
- Rejestracja: 10 sty 2012, 15:32
- Lokalizacja: Festung Breslau
Tu się zgadzam, ale zastosowanie takiej diody spowoduje ograniczenie napięcia pracy drivera. Taka dioda ma maksymalne napięcie przebicia własnie 33V. Tylko że np przy 30V też popłynie bardzo duży prąd. Napiecie znamionowe Vbr takiej diody (dla pradu 1mA) to maksymalnie jakieś 26V. A dalej charakterystyka sie zagina i przy 28V juz może płynąć kilka amperów. Zastosowanie takiej diody do układu zasilanego z 32V nie ma sensu - prad będzie płynął przez nia stale. Moim zdanie trzeba znaleźć coś, co ma standoff voltage na poziomie 33V i clamp voltage mniejsze niż 40V (napięcie graniczne dla TB6560)
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 40
- Posty: 478
- Rejestracja: 04 mar 2012, 13:51
- Lokalizacja: Warszawa
Może nie jasno napisałem, ale jak chcemy zastosować diodę do ochrony to niestety nie mamy innego wyboru jak dać taką, Aby pracować z wyższym napięciem niż 24V i to trzeba kombinować inaczej. Ale mówimy o układzie zasilanym z 12V ( pierwszy post ze schematem) a nie 32V. Jak ktoś chce zasilać z wyższych napięć niż 24V to też możemy porozmawiać.poorchava pisze:Zastosowanie takiej diody do układu zasilanego z 32V
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 18
- Posty: 327
- Rejestracja: 10 sty 2012, 15:32
- Lokalizacja: Festung Breslau
Zasilanie TB6560 z 12V moim zdaniem mocno mija się z celem. Jako rozwiązanie służące do wyeliminowania błędów, oczywiście. Natomiast docelowo zasilać napięciem mniejszym niż 30V praktycznie nie ma sensu.
Ochrona przez przepięciami, kiedy napięcia zasilania jest niewiele nizsze od maksymalnego nie jest prosta do zrealizowania. Zarówno TVS jak i MOVy nie mają zwykle wystarczająco stromej charakterystyki (może sa jakieś specjalne?)
Ochrona przez przepięciami, kiedy napięcia zasilania jest niewiele nizsze od maksymalnego nie jest prosta do zrealizowania. Zarówno TVS jak i MOVy nie mają zwykle wystarczająco stromej charakterystyki (może sa jakieś specjalne?)
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 40
- Posty: 478
- Rejestracja: 04 mar 2012, 13:51
- Lokalizacja: Warszawa
Zgadzam się, ale jak ktoś chce nie można mu bronić.poorchava pisze:Zasilanie TB6560 z 12V moim zdaniem mocno mija się z celem. Jako rozwiązanie służące do wyeliminowania błędów, oczywiście. Natomiast docelowo zasilać napięciem mniejszym niż 30V praktycznie nie ma sensu.
Zgadzam się i dlatego pisałem o diodzie chroniacej układ 24V a nie 36Vpoorchava pisze:Ochrona przez przepięciami, kiedy napięcia zasilania jest niewiele niższe od maksymalnego nie jest prosta do zrealizowania. Zarówno TVS jak i MOVy nie mają zwykle wystarczająco
Jeżeli chcemy zasilać z napięcia bliskiego Vmax, to musimy
1. Zasilać z przetwornicy, a nie ze zwykłego zasilacza, bo na nim mamy widoczne wszystkie zakłócenia na linii 230V. Zakłócenia te mogą być wprowadzone przez wyładowania atmosferyczne, doziemienia, czy innych użytkowników. W zależności gdzie mamy warsztat
to jakość linii może być różna. Ochronnik przepięciowe na linii 230V tłumią przepięcia zgodnie z normą czyli do ok. 1KV.
2. Dać na wejściu 230V ochronę przeciwprzepięciową, filtry.
3. Zgodnie z instrukcjami dać 10uF/50V ceramiczne, 100nf ceramiczne pomiędzy nogami zasilania
4. Dać kondensator 200uF-400uF niskoimpendancyjny na płytce
5. Dać diody schottky równolegle do diod pasożytniczych, jak najbliżej wyjść z układów
6. Dać oporniki referencyjne bezindukcyjne
7. Można jeszcze przy zasilaczu dać kondenator parę mF, aby odciążyć te kondensatory 220uF , ale trzeba uważać z wielkoscią bo zasilacz może mieć problemy ze wstaniem.
i jak już to wszytko mamy to dokładamy na płytce parę oporników, TL413, diodę zenera, P-MOS na kilkanaście amperów i już możemy wyciągać wtyczkę pracującego silnika, bo wolne impulsy taki układ stłumi.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 18
- Posty: 327
- Rejestracja: 10 sty 2012, 15:32
- Lokalizacja: Festung Breslau
Ja mam jeszcze układ zalaczający zasilanie sekwencyjnie. Stopnie mocy przez p-mosfeta. Zasilanie logiki z 33V, do regulatora lm317, wyjście lm317 do logiki tb6560 i na wejście tranzystora bipolarnego z diodą zenera na 4.3v wpiętą w bazę. Kiedy tr. bipolarny się załącza (ok 4.8-5V) dopiero wtedy przez niego załączany jest p-mosfet.
W ten sposób jakikolwiek spadek napięcia albo inny fail powodujący zanik zasilania układów logicznych tb6560 powoduje automatyczne odłączenie stopni mocy. Jednak impulsy z silnika moga płynąć przez pasożytniczą diodę p-mosfeta. Chyba powinienen dać jakąś sporądiodę schottky'ego równolegle do pasożytniczej diody mosfeta, wtedy nie dojdzie do degradacji struktury mos w wyniku darów prądu.
W ten sposób jakikolwiek spadek napięcia albo inny fail powodujący zanik zasilania układów logicznych tb6560 powoduje automatyczne odłączenie stopni mocy. Jednak impulsy z silnika moga płynąć przez pasożytniczą diodę p-mosfeta. Chyba powinienen dać jakąś sporądiodę schottky'ego równolegle do pasożytniczej diody mosfeta, wtedy nie dojdzie do degradacji struktury mos w wyniku darów prądu.

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 40
- Posty: 478
- Rejestracja: 04 mar 2012, 13:51
- Lokalizacja: Warszawa
I bardzo dobrze, w zasadzie powinien to zrobić producent układu, ale brak takiego układu w środku TB6560 może być przyczyną jego palenia się.poorchava pisze:Ja mam jeszcze układ zalaczający zasilanie sekwencyjnie
Jeżeli układ zasilania za wolno startuje to może okazać się się tranzystory mocy są załączone w szereg no i mamy samo spalenie. Teraz mam pytanie do tych co mieli miej szczęścia, układy padają w czasie pracy czy podczas włączania.
Diody pasożytnicze w MOSFET dyskretny raczej działają tak jak jest to napisane w katalogach czyli bez problemu.
Damy diody schottky, dobre kondensatory, dobre oporniki, układ sekwencyjny, radiator no i zrobimy układ niezniszczalny którego nie sprzedamy bo będzie droższy od Chińczyka czerwonego czy niebieskiego.
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 31
- Posty: 53
- Rejestracja: 14 lut 2011, 14:39
- Lokalizacja: Lublin
U mnie paliły się zawsze w momencie podania syg. Enable.
Tzn. włączam zasilanie logiki -> po chwili zasilanie silników -> sygnał CLK z AtMegi -> podaje Enable i silnik od razu zaczyna drżeć, bo upalony jest jeden kanał.
Odłączenie Enable wyłącza silnik, ale pozostaje zwarcie w scalaku na linii zasilania +12V i scalak się grzeje, bo płynie przez niego 6-7A (przy odłączonym Enable).
Jak to później analizowałem to chyba błędem było podawanie CLK przed Enable.
Jednak przy większych rezystorach, gdy prąd ustawiony był na 0,5A wszystko działało i nie ważna była kolejność załączania sygnałów CLK i Enable.
Jeszcze jedna sprawa mnie zdziwiła: Raz postanowiłem podłączyć kondensator do zasilania stopnia mocy i między +12V a masę dałem kon. 2200uF/50V. Polaryzacja poprawnie. Po podłączeniu zasilania (zasilacz komputerowy, tymczasowo do testów) kondensator zaczął piszczeć i nim wyłączyłem zas. wybuchł. Czyżby zasilacz komputerowy puszczał jakieś zakłócenia, syg. przemienny?
Tzn. włączam zasilanie logiki -> po chwili zasilanie silników -> sygnał CLK z AtMegi -> podaje Enable i silnik od razu zaczyna drżeć, bo upalony jest jeden kanał.
Odłączenie Enable wyłącza silnik, ale pozostaje zwarcie w scalaku na linii zasilania +12V i scalak się grzeje, bo płynie przez niego 6-7A (przy odłączonym Enable).
Jak to później analizowałem to chyba błędem było podawanie CLK przed Enable.
Jednak przy większych rezystorach, gdy prąd ustawiony był na 0,5A wszystko działało i nie ważna była kolejność załączania sygnałów CLK i Enable.
Jeszcze jedna sprawa mnie zdziwiła: Raz postanowiłem podłączyć kondensator do zasilania stopnia mocy i między +12V a masę dałem kon. 2200uF/50V. Polaryzacja poprawnie. Po podłączeniu zasilania (zasilacz komputerowy, tymczasowo do testów) kondensator zaczął piszczeć i nim wyłączyłem zas. wybuchł. Czyżby zasilacz komputerowy puszczał jakieś zakłócenia, syg. przemienny?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 9354
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Jestescie totalnie odporni na wiedzę.
Wasze teorie mają się nijak do rzeczywistości.
Czerwone chińczyki nie mają żadnych diód, ludzie zasilają czym popadnie i nic się im nie pali.
Żeby było ciekawiej, mi kilka razy poszedł dym przy silnikach stojących w miejscu, a raz przy silnikach w ogóle nie podłączonych.
Gówno wiecie, to przestańcie te bzdury wypisywać, bo ludzie przeczytają, uwierzą i będzie to krążyć po internecie jako prawda objawiona.
.
Wasze teorie mają się nijak do rzeczywistości.
Czerwone chińczyki nie mają żadnych diód, ludzie zasilają czym popadnie i nic się im nie pali.
Żeby było ciekawiej, mi kilka razy poszedł dym przy silnikach stojących w miejscu, a raz przy silnikach w ogóle nie podłączonych.
Gówno wiecie, to przestańcie te bzdury wypisywać, bo ludzie przeczytają, uwierzą i będzie to krążyć po internecie jako prawda objawiona.
.
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 31
- Posty: 53
- Rejestracja: 14 lut 2011, 14:39
- Lokalizacja: Lublin
Jeżeli ktoś jeszcze ma do powiedzenia, że jest pępkiem świata i pozjadał wszystkie rozumy to niech założy sobie temat w odpowiednim dziale i tam obraża innych.tuxcnc pisze:Gówno wiecie, to przestańcie te bzdury wypisywać...
Tu liczę na pomysły w rozwiązaniu problemu, a takie posty nic konstruktywnego nie wnoszą.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 9354
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Jak liczysz na konstruktywne pomysły, to popędź to towarzystwo, które niczego oprócz abstrakcyjnych teorii nie ma do zaoferowania.uziuzi pisze:Jeżeli ktoś jeszcze ma do powiedzenia, że jest pępkiem świata i pozjadał wszystkie rozumy to niech założy sobie temat w odpowiednim dziale i tam obraża innych.tuxcnc pisze:Gówno wiecie, to przestańcie te bzdury wypisywać...
Tu liczę na pomysły w rozwiązaniu problemu, a takie posty nic konstruktywnego nie wnoszą.
Spaliłem już z dziesięć TB6560, pierwsze pięć płaciłem jeszcze po 20zł, kolejne po 10zł, mam dwa niedziałające sterowniki po 150zł, jestem już prawie pięć stówek w plecy i jak nie znałem przyczyny, tak dalej nie znam.
Dlatego wyprowadza mnie z równowagi towarzystwo, któremu się przyśniło cudowne rozwiązanie.
Każą diody i kondensatory podłączać, a bez tych elementów tak samo działa i tak samo się pali.
I za żadną cholerę nie potrafią zrozumieć, że to o coś innego musi chodzić.
Są na forum ludzie, którym czerwone chińczyki od nowości bezawaryjnie chodzą.
Żadnych popieprzonych diód i kondensatorów tam nie ma.
Po prostu nie ma, a one wbrew kretyńskim teoriom sobie po prostu działają.
Ja nikogo nie chcę obrażać, tylko mam nadzieję, że wreszcie do nich dotrze, że bredzą.
.
[ Dodano: 2012-10-21, 11:02 ]
Układ był zasilony w prawidłowej kolejności ?uziuzi pisze:U mnie paliły się zawsze w momencie podania syg. Enable.
Był.
Silnik stał w miejscu ?
Stał.
No to chyba sam widzisz, że teorie o konieczności budowy rozbudowanych zasilaczy, stosowanie superszybkich diód, piętnastu kondensatorów itp, są kompletnie nieprzystające do faktów.
Mi raz zadymił sterownik bez podłączonych silników.
Coś tam miałem zmierzyć i nie zdążyłem.
Sterownik był podłączany do portu LPT, LinuxCNC, na tym samym komputerze i oprogramowaniu inne sterowniki działają bez zarzutu.
Zarówno samoróbki, L297/298, teraz trzyosiowy Zelrp, wszystko działa, tylko TB6560 dymią bez powodu.
Zresztą z TB6560 też miałem chyba z pół roku przerwy pomiędzy awariami, nawet już myślałem że się wreszcie udało.
Więc to też nie takie proste, że się pali albo nie.
.