Wielkie dzięki !pprzemo88 pisze:Powyzsze przetlumacze na jezyk zrozumialy
Nieudane gwinty, co robię źle?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 4264
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Z tym olejem rzepakowym to trzeba uważać. Też używałem do gwintowania, czasem wiercenia. Wiąże się z tym jednak jedna nieprzyjemna sprawa. Olej zasycha na powierzchni narzędzi, maszyn itp. a potem tworzy się brudna i twarda warstewka, którą trudno usunąć. Na szczęście nie uzbierało mi się tego dużo, ale na wszelki wypadek nie stosuję już tego oleju.pprzemo88 pisze: uzywaj oleju rzepakowego ..
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 108
- Rejestracja: 03 wrz 2009, 16:51
- Lokalizacja: olsztyn
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1095
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
- Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
Witam serdecznie.marek żebrowski pisze:nie bardzo rozumiem czemu rzepakowy , od dawna stosowało się przy mechanicznym gwintowaniu pokost , czasem z dodatkiem drobno zmielonej siarki
Dlatego że ma dobre właściwości, "akuratnie" pasujące do tego zadania. Drugi powód jest taki że kiedyś przeterminowany olej był zbierany ze sklepów i by się nie zmarnował to do takiego zadania był przeznaczany. W ten oto sposób utkwił w głowach jako dobry pomocnik przy gwintowaniu. Z tym o czym wspomniał Kolega BYDGOST to niestety prawda. Na stołach na których się gwintowało z pomocą tego oleju zaschnięte wióry z tym olejem potrafią stworzyć tak mocną warstwę że młotkiem trzeba konkretnie "pukać".
Pozdrawiam, skoczek.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5345
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
A czemu olej rzepakowy, a nie "sadło" wołowe. Najstarsza gwardia pamięta dobrze, że na każdym warsztacie stało pudełko właśnie z topionym wołowym sadłem, którego używało się do gwintowania.
A poważnie, obecnie stosuje się już raczej środki specjalnie przeznaczone do gwintowania, nie mają wad tych sprzed wieków, choć trochę kosztują.
A poważnie, obecnie stosuje się już raczej środki specjalnie przeznaczone do gwintowania, nie mają wad tych sprzed wieków, choć trochę kosztują.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 4264
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Też spotkałem się kiedyś z łojem przy gwintowaniu i chętnie też bym spróbował, tak z ciekawości, ale podstawowe pytanie: można go gdzieś jeszcze kupić? Olej podbierałem żonie z kuchni lub brałem jakiś przeterminowany albo przepalony, był po prostu pod ręką.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2379
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
- Lokalizacja: Poznań
Oczywiście :BYDGOST pisze:można go gdzieś jeszcze kupić?
http://allegro.pl/item960896353_loj_tra ... wania.html
Zwracam jednak uwagę, że wszystkie tłuszcze organiczne rozkładają się, a wynikiem rozkładu jest m.in. kwas. Należy więc starannie usunąć resztki.
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ