Kąt natarcia gwintownika
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 192
- Rejestracja: 15 paź 2014, 16:18
- Lokalizacja: Poznań
Kąt natarcia gwintownika
Czy poradnik Sandvika na pewno w dobrym miejscu definiuje kąt nataracia gwintownika? Jeżeli tak to dlaczego na nożu w tym miejscu jest kąt pochylenia głównej krawędzi skrawającej? Na chłopski rozum przy gwintownikach kąt nataracia powinien być regulowany przez kąt pochylenia lini śrubowej bądź tak jak w przypadku wierteł przez skręt rowków wiórowych, więc w tym przypadku numer 6.
Re: Kąt natarcia gwintownika
Jest dobrze zdefiniowany.Przeanalizuj sobie jak gwintownik skrawa.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5345
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Kąt natarcia gwintownika
Jeśli przeanalizujesz kąt natarcia γ i kąt pochylenia głównej krawędzi skrawającej λ , to zauważysz, że wszystko jest w porządku. No właśnie, a gdzie w takim razie jest w gwintowniku kąt pochylenia głównej krawędzi skrawającej? Przejdźmy do definicji. Ten kąt jest definiowany jako: ujemny – gdy wierzchołek noża jest najniższym punktem krawędzi skrawającej, dodatni gdy wierzchołek noża jest najwyższym punktem krawędzi skrawającej, zerowy – gdy krawędź skrawająca jest równoległa do podstawy noża. No tak, tylko że skrawanie gwintownika odbywa się w płaszczyźnie otworu, czyli musiałbyś spojrzeć na gwintownik tak, jak patrzysz na nóż, a więc okaże się, że ten kąt będzie związany z pochyleniem linii śrubowej gwintownika. Tak myślę, że tu jest wszystko w porządku.
Nie, kąt natarcia zależy od geometrii tarczy, którą wykonano ostrzenie po linii śrubowej. Jeśli tarcza była ustawiona pod kątem wichrowato (tak to się chyba określa) do osi gwintownika i wybrała w nim więcej materiału, to kąt natarcia otrzymasz większy. Dokładnie, jak w nożu, jeśli wjedziesz w niego przy ostrzeniu tarczą, pod pewnym kątem.
Nie, kąt natarcia zależy od geometrii tarczy, którą wykonano ostrzenie po linii śrubowej. Jeśli tarcza była ustawiona pod kątem wichrowato (tak to się chyba określa) do osi gwintownika i wybrała w nim więcej materiału, to kąt natarcia otrzymasz większy. Dokładnie, jak w nożu, jeśli wjedziesz w niego przy ostrzeniu tarczą, pod pewnym kątem.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 192
- Rejestracja: 15 paź 2014, 16:18
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kąt natarcia gwintownika
Czyli wychodzi na to, że gwintownik skrawa w innej płaszczyźnie niż nóż. W nożu kąt natarcia jest równoległy do osi przedmiotu obrabnianego, a w gwintowniku jest usytuowany promieniowo. Dobrze rozumiem?
Czy w przypadku noży do toczenia gwintów sytuacja jest taka sama jak w przypadku gwintowników?
Czy w przypadku noży do toczenia gwintów sytuacja jest taka sama jak w przypadku gwintowników?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11575
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Kąt natarcia gwintownika
Jasiu, można oględnie powiedzieć, że gwintownik skrawa obwodem zagłębiając się na coraz większą średnicę, jak nóż do gwintów
więc kąt natarcia jest odnoszony do promienia średnicy gwintownika, który to promień wyznacza zerowy kąt natarcia(radial),
a skrawa nie czołem jak wiertło czy frez palcowy,
gdzie istotnie pochylenie rowka wiórowego tworzy dla głównej krawędzi skrawającej(nawet skośnej do osi wiertła) kąt natarcia γ .
Choć tak dokładnie dla skośnej krawędzi skrawającej wiertła jest to wypadkowa pochylenia rowka śrubowego i łuku tego rowka, w proporcjach zależnych od kąta skosu krawędzi,
więc kąt natarcia jest odnoszony do promienia średnicy gwintownika, który to promień wyznacza zerowy kąt natarcia(radial),
a skrawa nie czołem jak wiertło czy frez palcowy,
gdzie istotnie pochylenie rowka wiórowego tworzy dla głównej krawędzi skrawającej(nawet skośnej do osi wiertła) kąt natarcia γ .
Choć tak dokładnie dla skośnej krawędzi skrawającej wiertła jest to wypadkowa pochylenia rowka śrubowego i łuku tego rowka, w proporcjach zależnych od kąta skosu krawędzi,
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 192
- Rejestracja: 15 paź 2014, 16:18
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kąt natarcia gwintownika
Chyba już rozumiem.
W toczeniu w tym miejscu znajduje się kąt natarcia, ponieważ skrawanie odbywa się "z czoła" i sytuacja jest analogiczna do wiercenia bądź toczenia rowków czołowych. Podczas planowania i cięcia rowków promieniowych w dużym uproszczeniu kąt gamma zamienia się miejscami z kątem lambda ze względu na kierunek skrawania. Sytuacja jest inna podczas gwintowania i toczenia gwintów, ponieważ skrawanie nie odbywa się tak jak wyżej "z czoła" tylko obwodowo. O to chodzi?
W toczeniu w tym miejscu znajduje się kąt natarcia, ponieważ skrawanie odbywa się "z czoła" i sytuacja jest analogiczna do wiercenia bądź toczenia rowków czołowych. Podczas planowania i cięcia rowków promieniowych w dużym uproszczeniu kąt gamma zamienia się miejscami z kątem lambda ze względu na kierunek skrawania. Sytuacja jest inna podczas gwintowania i toczenia gwintów, ponieważ skrawanie nie odbywa się tak jak wyżej "z czoła" tylko obwodowo. O to chodzi?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 192
- Rejestracja: 15 paź 2014, 16:18
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kąt natarcia gwintownika
Czyli gwintowanie można porównać do frezowania bokiem frezem palcowym. Wychodzi zatem na to, że kąt lambda podczas gwintowania i toczenia gwintów musi być równy kątowi pochylenia linii śrubowej gwintu?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11575
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Kąt natarcia gwintownika
W zasadzie to powinien przy nacinaniu gwintów prostokątnych, trapezowych,
gdzie szerokie czoło noża(główna krawędź skrawająca) wymusza ustawienie prostopadłe do osi wrębu zwoju(pochylenia linii śrubowej)
by właściwy przekrój wrębu/kształt nitki zwoju był zachowany. Podobnie w bardzo dużych skokach trójkątnych.
Do drobniejszych gwintów trójkątnych nacinanych nożem wystarczy że pomocnicze powierzchnie przyłożenia będą miały kąty właściwe do kierunku ruchu noża, pochylenie powierzchni natarcia nie jest wymogiem krytycznym
gdzie szerokie czoło noża(główna krawędź skrawająca) wymusza ustawienie prostopadłe do osi wrębu zwoju(pochylenia linii śrubowej)
by właściwy przekrój wrębu/kształt nitki zwoju był zachowany. Podobnie w bardzo dużych skokach trójkątnych.
Do drobniejszych gwintów trójkątnych nacinanych nożem wystarczy że pomocnicze powierzchnie przyłożenia będą miały kąty właściwe do kierunku ruchu noża, pochylenie powierzchni natarcia nie jest wymogiem krytycznym
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 192
- Rejestracja: 15 paź 2014, 16:18
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kąt natarcia gwintownika
Nie chcę specjalnie zakładać nowego tematu, więc odkopię swój stary, bo jeszcze jedno pytanie nasuwa mi się na myśl. Po co pochyla się główną krawędź skrawającą na nożu tokarskim? Rozumiem, że ma to wpływ na kierunek spływu wiórów, ale nijak ma się do stopniowego zagłębiania się noża przy wejściu w materiał. Jeżeli tak by było to przy ujemnym kącie im większa warstwa skrawana tym wyżej górna część krawędzi skrawającej byłaby nad osią. Jeżeli tak by było przy ujemnym pochyleniu nie bylibyśmy w stanie splanować detalu, bo powierzchnia przyłożenia zostałaby momentalnie starta. Zapewne moje pytanie jest banalne, ale takie filozoficzne rozważanie spędza mi ostatnio sen z powiek, bo ni cholery nie mogę tego zatrybić.