Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 122
- Rejestracja: 25 gru 2020, 10:14
- Lokalizacja: prawie w centrum Polski
Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Niektóre przedmioty są i były z du**.
Mało nie oblałeme ustnej matury w technikum bo nie znałem nazw młodzieżowych partii w NRD. Dwa lata później DDR przestało istnieć.
Mało nie oblałeme ustnej matury w technikum bo nie znałem nazw młodzieżowych partii w NRD. Dwa lata później DDR przestało istnieć.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 26
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
kamar wymiękł, rzeczowych argumentów brakło, poza uszczypliwosciami hehe
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 226
- Rejestracja: 27 lut 2011, 15:48
- Lokalizacja: Tychy/Bieruń
Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Teraz na polibudzie na każdym technicznym kierunku musi być minimum jeden przedmiot humanistyczny. Ja miałem filozofię. A kiedy spytaliśmy po co nam to. Odpowiedź: po to żeby można było przy piwie o czymś porozmawiać z każdym, nawet z humanistą. Bo o technicznych rzeczach z nim nie pogadasz. A jak sobie bartuss wyobrażasz gadkę przy piwie z telefonem w ręku żeby coś tam sprawdzić?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 618
- Rejestracja: 13 wrz 2018, 02:19
- Lokalizacja: Pisdecka Republika Ludowa, ***** ***
Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Nie "teraz", tylko zawsze tak było.
Jedyne co było kiedyś a nie ma teraz, to studium wojskowe prowadzone przez jakiegoś półmózga w kamaszach.
Bartuss, społeczeństwo ludzi, to nie społeczeństwo mrówek czy pszczół albo termitów. Tam każda "grupa społeczna" ma wyznaczone genetycznie cele i zadania poza które nie wychodzi i wręcz nie jest w stanie wyjść. Nie ma co próbować szukać analogii do ludzkiej niesfornej gromady.
Nie da się dobrze połączyć bezklasowego społeczeństwa demokratycznego z selektywną edukacją. Wszyscy mamy równe prawa i przynajmniej teoretycznie równe możliwości. Każdy w związku z tym MUSI posiąść minimum wiedzy niezbędnej a także minimum wiedzy potrzebnej. Nie tylko JEMU ale także społeczeństwu w którym funkcjonuje. Bo bez tego robi się bardzo poważny problem. Problem wynikający z braku świadomości potrzeb, celów, zagrożeń, metod, konsekwencji. Wszystko to daje edukacja.
Płaskoziemcy i antyszczepionkowcy oraz inna CIEMNOTA to nie są zamknięte grupy, które nie oddziałują na resztę tkanki społecznej. Wręcz przeciwnie - w dzisiejszych czasach nie tylko silnie oddziałują ale wręcz zasypują społeczeństwo produktami swoich niewykształconych (często także dosłownie) umysłów. Ostatnio mieliśmy w USA pokaz do czego to prowadzi, nawet w takim kraju słynnym z przywiązania do zasad. Na marginesie, na Netfliksie jest film-dokument "Płaskoziemcy" - polecam.
Wiedza to społeczny kapitał zbiorowy. Niewiedza jest GROŹNA. Dosłownie! Złe rzeczy w społeczeństwach biorą się stąd, że ignoruje się wiedzę naukową i historyczną (i nie mam tu na myśli bezmózgiego zapamiętywania dat). Każde pokolenie się buntuje. I zupełnie inaczej ten bunt przebiega gdy ludzie są wyedukowani a inaczej gdy buntuje się ciemna tłuszcza. Bunt może być konstruktywny albo destrukcyjny. Niestety konstruowanie przebiega powoli a destrukcja jest szybka i znacznie głębsza. Dlatego ludzi KONIECZNIE trzeba edukować. I nie tylko selektywnie, ale w jakimś stopniu ogólnie. Wszystkich. Wówczas można ustrzec się średniowiecznych tąpnięć.
Akurat w USA szkolnictwo jest w stanie marno-słabym. Wysoką jakoś kształcenia oferują dopiero uniwersytety. Wszystkie płatne i zwykle finansowane kredytami spłacanymi potem przez lata. Wykształcenie na MIT to w przeliczaniu na PLN niemal 2 miliony. Na to nie stać także większości mieszkańców zachodu. To oczywiście górna półka cenowa, ale uniwersytety stanowe (najtańsze) także kosztują, mniej więcej 1/3-1/2 tego. Nawet dyplom MIT nie gwarantuje zatrudnienia, choć bardzo to ułatwia.
Jedyne co było kiedyś a nie ma teraz, to studium wojskowe prowadzone przez jakiegoś półmózga w kamaszach.
Bartuss, społeczeństwo ludzi, to nie społeczeństwo mrówek czy pszczół albo termitów. Tam każda "grupa społeczna" ma wyznaczone genetycznie cele i zadania poza które nie wychodzi i wręcz nie jest w stanie wyjść. Nie ma co próbować szukać analogii do ludzkiej niesfornej gromady.
Nie da się dobrze połączyć bezklasowego społeczeństwa demokratycznego z selektywną edukacją. Wszyscy mamy równe prawa i przynajmniej teoretycznie równe możliwości. Każdy w związku z tym MUSI posiąść minimum wiedzy niezbędnej a także minimum wiedzy potrzebnej. Nie tylko JEMU ale także społeczeństwu w którym funkcjonuje. Bo bez tego robi się bardzo poważny problem. Problem wynikający z braku świadomości potrzeb, celów, zagrożeń, metod, konsekwencji. Wszystko to daje edukacja.
Płaskoziemcy i antyszczepionkowcy oraz inna CIEMNOTA to nie są zamknięte grupy, które nie oddziałują na resztę tkanki społecznej. Wręcz przeciwnie - w dzisiejszych czasach nie tylko silnie oddziałują ale wręcz zasypują społeczeństwo produktami swoich niewykształconych (często także dosłownie) umysłów. Ostatnio mieliśmy w USA pokaz do czego to prowadzi, nawet w takim kraju słynnym z przywiązania do zasad. Na marginesie, na Netfliksie jest film-dokument "Płaskoziemcy" - polecam.
Wiedza to społeczny kapitał zbiorowy. Niewiedza jest GROŹNA. Dosłownie! Złe rzeczy w społeczeństwach biorą się stąd, że ignoruje się wiedzę naukową i historyczną (i nie mam tu na myśli bezmózgiego zapamiętywania dat). Każde pokolenie się buntuje. I zupełnie inaczej ten bunt przebiega gdy ludzie są wyedukowani a inaczej gdy buntuje się ciemna tłuszcza. Bunt może być konstruktywny albo destrukcyjny. Niestety konstruowanie przebiega powoli a destrukcja jest szybka i znacznie głębsza. Dlatego ludzi KONIECZNIE trzeba edukować. I nie tylko selektywnie, ale w jakimś stopniu ogólnie. Wszystkich. Wówczas można ustrzec się średniowiecznych tąpnięć.
Akurat w USA szkolnictwo jest w stanie marno-słabym. Wysoką jakoś kształcenia oferują dopiero uniwersytety. Wszystkie płatne i zwykle finansowane kredytami spłacanymi potem przez lata. Wykształcenie na MIT to w przeliczaniu na PLN niemal 2 miliony. Na to nie stać także większości mieszkańców zachodu. To oczywiście górna półka cenowa, ale uniwersytety stanowe (najtańsze) także kosztują, mniej więcej 1/3-1/2 tego. Nawet dyplom MIT nie gwarantuje zatrudnienia, choć bardzo to ułatwia.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 26
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
hehe, przy piwie z kolegami, to ja akurat obserwuję jak wertują te swoje telefony, ja przy sobie nie noszę i rzadko uzywam.
Co do szkolnictwa, jesli chcesz się czegoś nauczyć, to wszelkie informacje znajdziesz w internecie, kursy językowe, strony historyczne, ciekawostki astronomiczne, matematyczne itd. Dzisiaj wbijanie do głow wszelkich bzdur mija się z celem, bo prędzej nauczysz się przez ciekawość danego tematu, niż przymus.
Co do szkolnictwa, jesli chcesz się czegoś nauczyć, to wszelkie informacje znajdziesz w internecie, kursy językowe, strony historyczne, ciekawostki astronomiczne, matematyczne itd. Dzisiaj wbijanie do głow wszelkich bzdur mija się z celem, bo prędzej nauczysz się przez ciekawość danego tematu, niż przymus.
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 26
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
mówisz?
https://www.nasa.gov/nasalive
https://www.nasa.gov/nasalive
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 11927
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
bartuss1 pisze:ja akurat obserwuję jak wertują te swoje telefony, ja przy sobie nie noszę i rzadko uzywam.
Dodane 7 minuty 2 sekundy:
bartuss1 pisze:Co do szkolnictwa, jesli chcesz się czegoś nauczyć, to wszelkie informacje znajdziesz w internecie, kursy językowe, strony historyczne, ciekawostki astronomiczne, matematyczne itd. Dzisiaj wbijanie do głów wszelkich bzdur mija się z celem, bo prędzej nauczysz się przez ciekawość danego tematu, niż przymus.
Już widzę jak dzieciarnia samotrzeć chłonie tabliczkę mnożenia...

pozdrawiam,
Roman
Roman