jak zrobic tokarke
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 126
- Rejestracja: 02 sie 2007, 08:27
- Lokalizacja: GDYNIA CITY
Kiedykolwiek używałeś suportu? Kilka razy bawiłem się OUS-1 i raz na TDB-8. Tak cały czas bez suportu toczę i żyję. Jeśli nie będziesz frezował elementu toczonego czy toczył wrzecion do innych mniejszych tokarek, stożków, to suport nie jest Ci do nieczego potrzebny...Maciekj49 pisze:nom zegarmistrzowska jest the best ale ja lubie suporcik a po drugie lubie jak jest mala tokarka i ma duuuuzo akcesoriów
Poza tym po co Ci pełen wyposarzenie? Zegarmistrzowie połowy nie wykorzystują...
Co do suportu niech się wypowiedzą posiadacze takowych w tokarkach zegarmistrzowskich... Przez toczenie na suporcie w takiej tokarce tylko biedy sobie narobisz... Uwierz mi, że to nie jest to samo co tokarka stołowa... Z resztą idź do pierwszego leprzego zakładu zegarmistrzowskiego, gdzie jeszcze mają tokarkę. Zapytaj ich o suport czy zacisk samocentrujący...
Pozdro
Kupię narzędzia zegarmistrzowskie. W razie ofert prosze pisać na maila badź pw.
Potrzebny także mały suporcik
Potrzebny także mały suporcik
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Kolego komornik12, nie jestem tokarzem zawodowym ale do swoich prac często używam własnej tokarki i bez suportu wiem że wiele bym nie zdziałał. Pierwszą tokarką jaką nabyłem był dokładnie taki model jaki był sprzedawany na ebay-u. Co prawda nie dostałem do niego tulejek ale i tak pewnie z nich nie korzystałbym. Reszta była taka jak na zdjęciach w ebay, łącznie z uchwytem tokarskim i suportem. Potem kupiłem większą, produkcji radzieckiej zresztą. Ta oprócz możliwości toczenia większych detali miała również dość upierdliwą w praktyce ale skuteczną możliwość wykonywania gwintów. Myślę że pchanie się w tokarkę bez suportu to nikomu nie potrzebny masochizm. Wierzę że umiesz wytoczyć ośkę zegarka z gwoździa zamocowanego w wiertarce trzymanej na kolanach. Tylko pytam, po co tak się męczyć kiedy koło już dawno wynaleziono. Mam nadal obie tokarki i zależnie od rodzaju pracy wykorzystuję raz większą, raz mniejszą. Od razu odpowiem- suportu do zegarmistrzowskiej nie pragnę się pozbyć bo utraciłaby swój największy atut i kilkadziesiąt % ceny. Suport wbrew temu co mówisz aż tak bardzo nie zajeździł tokarki zegarmistrzowskiej. Noże sam sobie robiłem, łącznie z lutowaniem ostrzy z węglików. Ostrzyłem je tarczą diamentową "na brzytwę". Toczyłem zwykle minimalnym wiórem i to najczęściej z metali kolorowych. Używając tejże tokarki po wydłużeniu w niej łoża wykonałem na przykład obudowę do obiektywu o zmiennej ogniskowej. Długość obiektywy wyniosła około 20 cm a średnica około 6 cm. Po co to komu? Otóż było to zadanie dyplomowe w technikum mechaniki precyzyjnej mojej siostry Takie to były czasy że prace dyplomowe przekraczały możliwości uczniów a wynikały z potrzeb szkoły. Zrób coś takiego na kolanie
Nawiasem mówiąc dziwię się nieco kiedy czytam w Twoim poscie że bez suportu jest dobrze a nawet lepiej, a kilka linijek niżej tekst:
"Potrzebny także mały suporcik "
Nawiasem mówiąc dziwię się nieco kiedy czytam w Twoim poscie że bez suportu jest dobrze a nawet lepiej, a kilka linijek niżej tekst:
"Potrzebny także mały suporcik "
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 2382
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
Im więcej ma maszyna od razu tym więcej można na niej zrobic.
Chciałem kupic tokarkę byle miała posuwy, ale trafiła mi się taka co i gwintów ma 220 na jednych kołach zmianowych ( 110 metrycznych i 110 withworta ) - tylko kucam przy tabeli i przestawiam dzwignie. Potrzebuje stożek wytoczyc to obracam suport ( z obracaniem konika nie prubowałem jeszcze )
Sam suport to nie wszystko - musi byc podziałka. Wystarczy raz zmierzyc wałek po przetoczeniu i chocby było jeszcze 15 przejśc to nie musze mierzyc potem bo wiem jaka wartosc na podziałce musi byc na koniec - wymiar napewno będzie. A co dopiero jak robię seryjnie np 20 sztuk. Mocuję wszysztkie noże i przy pierwszej sztuce zapisuje sobie odczyt z podziałki dla każdego noża - pozostałe 19 sztuk detalu leci jeden za drugim tylko mierzę po wyjęciu bo może się zdarzyc że płytka zaszwankowała i się wymiar zmienił ( wymiana płytki bez wyjmowania noża i dalej )
Chciałem kupic tokarkę byle miała posuwy, ale trafiła mi się taka co i gwintów ma 220 na jednych kołach zmianowych ( 110 metrycznych i 110 withworta ) - tylko kucam przy tabeli i przestawiam dzwignie. Potrzebuje stożek wytoczyc to obracam suport ( z obracaniem konika nie prubowałem jeszcze )
Sam suport to nie wszystko - musi byc podziałka. Wystarczy raz zmierzyc wałek po przetoczeniu i chocby było jeszcze 15 przejśc to nie musze mierzyc potem bo wiem jaka wartosc na podziałce musi byc na koniec - wymiar napewno będzie. A co dopiero jak robię seryjnie np 20 sztuk. Mocuję wszysztkie noże i przy pierwszej sztuce zapisuje sobie odczyt z podziałki dla każdego noża - pozostałe 19 sztuk detalu leci jeden za drugim tylko mierzę po wyjęciu bo może się zdarzyc że płytka zaszwankowała i się wymiar zmienił ( wymiana płytki bez wyjmowania noża i dalej )
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 7612
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
chciałbym zobaczyć fotki - a lepiej jakiś filmik jak ktoś za pomocą dłutka toczy małe i precyzyjne detale .
nie twierdzę że to nie jest możliwe .
tylko nie dociera do mnie idea takiego sposobu .
co mianowicie jest lepszego w drapaniu dłutkiem ( czy czymś takim ) niż w toczeniu nożęm w suporcie .
mieliśmy w pracy taką polską zegarmistrzowską tokarkę ( nową ) kupił ją sze w chwili szaleństwa i miała suporcik i imak na noże .
pozdrawiam .
chciałbym zobaczyć fotki - a lepiej jakiś filmik jak ktoś za pomocą dłutka toczy małe i precyzyjne detale .
nie twierdzę że to nie jest możliwe .
tylko nie dociera do mnie idea takiego sposobu .
co mianowicie jest lepszego w drapaniu dłutkiem ( czy czymś takim ) niż w toczeniu nożęm w suporcie .
mieliśmy w pracy taką polską zegarmistrzowską tokarkę ( nową ) kupił ją sze w chwili szaleństwa i miała suporcik i imak na noże .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 7612
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
jasne że nie mesny dywagować o wyrobie butów z opon , widelców ze starych gwoździ , itp .
co do tokarki - na forum były gdzieś plany takiej konstrukcji ze starego czasopisma zró to sam .
ale taka mało to ona nie była .
podstawowe pytanie brzmi -
do czego i jakie max. wymiary przedmiotu obrabianego , prześwit wrzeciona .
każdy musi sobie określić przecież - czego oczekuję .
pozdrawiam .
jasne że nie mesny dywagować o wyrobie butów z opon , widelców ze starych gwoździ , itp .
co do tokarki - na forum były gdzieś plany takiej konstrukcji ze starego czasopisma zró to sam .
ale taka mało to ona nie była .
podstawowe pytanie brzmi -
do czego i jakie max. wymiary przedmiotu obrabianego , prześwit wrzeciona .
każdy musi sobie określić przecież - czego oczekuję .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 126
- Rejestracja: 02 sie 2007, 08:27
- Lokalizacja: GDYNIA CITY
Cześć
1. Czytaj uważnie-suport jest mi potrzebny do mocowania w nim frezów i dodatkowego wrzeciona do frezowania zębów i toczenia stożków.
2. Nie toczy się dłutem, a nożem. Są noże suportowe i ręczne. Nieco się różnią, ale metoda użycia jest bardzo podobna.
3. Krąży w siecie sporo filmików przedstawiających toczenie na tokarce zegarmistrzowskiej. Błagam-tylko nie "ośki". Nie wiem, dlaczego ale drażni to niektórych...
4.
Taka ciekawostka-większość tokarek zegarmistrzwkich nie ma suportu w zestawie... Dlaczego? Bo się tokarkę zajeździ. W 6 nie było ich w ogule, a w 8 czasem są spotykane. W naszym kraju robione były tylko 8 i wszystkie z suportami. Z tego co widziałem po skrzynkach z niemieckich tokarek tylko Lorch i Boley mają suporty w zestawie i też nie wszystkie 8...
Jednak jeśli ktoś delikatnie będzie się suportem posługiwał, to czemu nie jesli bardzo musi.... tylko taki suport z odpowiednią sygnaturką kosztuje tyle ile gorszej jakości tokarka...
Pozdro
1. Czytaj uważnie-suport jest mi potrzebny do mocowania w nim frezów i dodatkowego wrzeciona do frezowania zębów i toczenia stożków.
2. Nie toczy się dłutem, a nożem. Są noże suportowe i ręczne. Nieco się różnią, ale metoda użycia jest bardzo podobna.
3. Krąży w siecie sporo filmików przedstawiających toczenie na tokarce zegarmistrzowskiej. Błagam-tylko nie "ośki". Nie wiem, dlaczego ale drażni to niektórych...
4.
Zacznijmy od tego, że krakowska tokakra nadaje się do toczenia dużych rzeczy (pow. 2mm) i tam suport może być niektórym przydatny... Poza tym jaką moc masz na wrzecionie przy takiej krakowskiej zabawce, a tokarce stołowej? Chociaż minimalna różnica jest... W całym tym wielkim zestawie jest podtrzymka pod nóż ręczny. Jak toczysz nożem ręcznym, to masz wyczucie ile tego materiału możesz skrawać, a na suporcie nie... Prędzej zauważysz pogięty wałek niż poczujesz opór na śrubach...co mianowicie jest lepszego w drapaniu dłutkiem ( czy czymś takim ) niż w toczeniu nożęm w suporcie .
mieliśmy w pracy taką polską zegarmistrzowską tokarkę ( nową ) kupił ją sze w chwili szaleństwa i miała suporcik i imak na noże .
Taka ciekawostka-większość tokarek zegarmistrzwkich nie ma suportu w zestawie... Dlaczego? Bo się tokarkę zajeździ. W 6 nie było ich w ogule, a w 8 czasem są spotykane. W naszym kraju robione były tylko 8 i wszystkie z suportami. Z tego co widziałem po skrzynkach z niemieckich tokarek tylko Lorch i Boley mają suporty w zestawie i też nie wszystkie 8...
Jednak jeśli ktoś delikatnie będzie się suportem posługiwał, to czemu nie jesli bardzo musi.... tylko taki suport z odpowiednią sygnaturką kosztuje tyle ile gorszej jakości tokarka...
Pozdro
Kupię narzędzia zegarmistrzowskie. W razie ofert prosze pisać na maila badź pw.
Potrzebny także mały suporcik
Potrzebny także mały suporcik
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 2382
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
nierozumiem co znaczy że suportem się nie wyczuje - toczenie z suportem nie polega na czuciu tylko na zadaniu grubości skrawania, rozumiem że w zegarmistrzostwie trzeba stoczyc np 0,1 mm, można wiec przysunąc wajchą od poprzecznego posuwu 0,025 mm w głąb materiału i używając wajhy od posuwu wzłużnego przetoczyc walek na odpowiedniej długości i tak 4 razy trzeba, no chyba że można od razu z grubości ściągnąc 0,1 mm ( pewnie żadko tak grubo )
Suport można sobie zrobic z jednostką jaką się chce, u mnie w 2 tonowej tokarce jest jedna podziałka 0,05 mm a można przecierz dac pół podziałki albo i mniej. Więc w precyzyjnej tokarce napewno są podziałki 0,005 mm, albo i mniejsze
A w temacie to budowę tokarki w moich warunkach bym wykonał podobną do tej:
http://www.allegro.pl/item480335142_tokarka.html
nie ma w tym nic skomplikowanego więc jeśli jesteś w stanie wogule zrobic tokarkę to nie potrzebujesz za bardzo rysunków itd. musisz sobie rozrysowac jakie gabaryty potrzebujesz i jazda.
Odlewów nie zrobisz, ale możesz pofrezowac odpowiedniej grubości kawałki blachy wycięte palnikiem. otwory pod łożyska i panewki można wytoczyc na raz w 3 kawałkach żeby zachowac współosiowośc . śruby trapezowe z nakrętkami od posuwu tutaj na forum można zamówic. koła pasowe potoczysz, silnik kupisz, itd
Nie ma siły musisz miec dostęp do frezarki i tokarki co najmniej - czy masz ?
Bo jak zlecisz to komus to kwota wyjdzie w tysiącach raczej.
Chyba jak czytałem poradnik tokarza to były tam konstrukcje wrzecion i reszty części skłądowych tokarki.
Suport można sobie zrobic z jednostką jaką się chce, u mnie w 2 tonowej tokarce jest jedna podziałka 0,05 mm a można przecierz dac pół podziałki albo i mniej. Więc w precyzyjnej tokarce napewno są podziałki 0,005 mm, albo i mniejsze
A w temacie to budowę tokarki w moich warunkach bym wykonał podobną do tej:
http://www.allegro.pl/item480335142_tokarka.html
nie ma w tym nic skomplikowanego więc jeśli jesteś w stanie wogule zrobic tokarkę to nie potrzebujesz za bardzo rysunków itd. musisz sobie rozrysowac jakie gabaryty potrzebujesz i jazda.
Odlewów nie zrobisz, ale możesz pofrezowac odpowiedniej grubości kawałki blachy wycięte palnikiem. otwory pod łożyska i panewki można wytoczyc na raz w 3 kawałkach żeby zachowac współosiowośc . śruby trapezowe z nakrętkami od posuwu tutaj na forum można zamówic. koła pasowe potoczysz, silnik kupisz, itd
Nie ma siły musisz miec dostęp do frezarki i tokarki co najmniej - czy masz ?
Bo jak zlecisz to komus to kwota wyjdzie w tysiącach raczej.
Chyba jak czytałem poradnik tokarza to były tam konstrukcje wrzecion i reszty części skłądowych tokarki.