Jak zaklajstrować stożek morse'a?

Może mi ktoś podpowie. Ponieważ w mojej małej wiertareczce z racji że wiercę wiertłami 1mm. To ciągle mi wypada uchwyt, nawet jak go wcisnę, to z racji że tam siły pionowe przy wierceniu są żadne, a boczne już owszem są przy wierceniu z ręki 100 otworów. To uchwyt regularnie wypada ze stożka (nawet pomimo że zmieniłem go na lekki ER).
Macie jakiś patent czym skleić stożek żeby mocniej się trzymało i go nie wyrywało na okrągło?

A młotki nie idzie wbić mocniej.

Kreda

Podgrzać uchwyt i wbić na stożek. Jak nie będzie trzymał to znaczy że ze stożkiem jest coś nie tak.

Hej.
A może by dotrzeć stożek - futerko ?
Jak tu Kol. napisał - sprawdź na kredę.
Przecież jak wszystko pasuje to nic nie spadnie.
pzd.

kozak12 pisze: ↑

22 paź 2025, 06:57

A młotki nie idzie wbić mocniej.

Tak to rozwalisz łożyska. Dociskałem dźwignią do stolika. Ale po takiej operacji też potrafi wypaść.

Hej.
Masz źle dopasowane stożki.
Dopasuj docierając.
Umyj dokładnie ze smaru i musi trzymać.
Swoją drogą - jakie masz siły promieniowe przy wierceniu ( jak napisałeś ) wiertłem fi 1mm ?
Odpowiedź brzmi - żadne.
pzd.

Jak stożek chwyci na oleju to trzeba od drugiej strony wybijać.

strikexp pisze:Może mi ktoś podpowie. Ponieważ w mojej małej wiertareczce z racji że wiercę wiertłami 1mm. To ciągle mi wypada uchwyt, nawet jak go wcisnę, to z racji że tam siły pionowe przy wierceniu są żadne, a boczne już owszem są przy wierceniu z ręki 100 otworów. To uchwyt regularnie wypada ze stożka (nawet pomimo że zmieniłem go na lekki ER).
Macie jakiś patent czym skleić stożek żeby mocniej się trzymało i go nie wyrywało na okrągło?

Każde szanujące się urządzenie wyposażone w stożek morsa powinno mieć przelotowe wrzeciono i możliwość dociągnięcia stożka śrubą, od drugiej strony. Jeżeli tego nie ma, to jest dość słabo. Pytanie tylko, w jaki sposób wybijasz stożek? Miałem jedną taką wiertarkę, która miała zrobione fasolki w tulei i wybijało się stożek klinem.



Jeżeli stożek wypada Ci na tak małym wiertle, to znaczy ze z tym stożkiem jest coś nie tak, sprawdź to na tusz i będziesz miał odpowiedź. Stożek, który nie jest z tyłu dociągnięty, faktycznie może Ci wypaść z tulei, ale sytuacja dotyczy raczej frezowania frezami, to tak... Może się tak zdarzyć, ale jeżeli stożek wypada sam pod własnym ciężarem, znaczy to ze w ogóle nie trzyma... Nie ma tam wcisku.

Powiem krótko, jak masz do wywiercenia parę otworów, to musisz się jakoś męczyć i kombinować, ale jeżeli robisz jakieś zlecenie, albo tych otworów jest bardzo dużo, to ja bym po prostu rozważył zakup wiertarki o innej konstrukcji.

Teraz patrzałem na allegro, to taka mała wiertareczka stołowa, kosztuje nowa 300 zł, To na OLX kupisz taką używkę za grosze. Wiertarka o zupełnie innej budowie/konstrukcji. Tam nie ma stożków morse’a, bo kto by się w to bawił, wrzeciono to zwyczajnie osadzony w łożyskach wałek, który jest zakończony na końcu, albo stożkiem np, stożkiem B10 albo większym, B12 i więcej ale tu tez z czasem mogą pojawić się problemy i może w teorii wypadać uchwyt wiertarski z wiertłem, dlatego najlepiej poszukać sobie wiertarki, która ma przykręcany uchwyt wiertarski do wrzeciona na gwint, a samo wrzeciono jest bezpośrednio osadzone na łożyskach. W takiej sytuacji, nie ma po prostu fizycznej możliwości, aby coś wypadło.

strikexp pisze: ↑

22 paź 2025, 12:11

kozak12 pisze: ↑

22 paź 2025, 06:57

A młotki nie idzie wbić mocniej.

Tak to rozwalisz łożyska. Dociskałem dźwignią do stolika. Ale po takiej operacji też potrafi wypaść.

Nawet młotkiem nie umiesz walnąć aby czegoś nie popsuć . ?
Ja i siebie wbiłem w taki sposób w ws i jakoś łożyska nie siadły. Nie pamiętam czy wyjmowałem wrzeciono ale trzymam do dziś nie mogę teraz wyjąć uchwytu.