Jak to jest z tą chropowatością?

Dyskusje dotyczące spraw związanych z rysunkiem technicznym

Autor tematu
sharku111
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 3
Posty: 33
Rejestracja: 05 gru 2019, 14:47

Jak to jest z tą chropowatością?

#1

Post napisał: sharku111 » 06 maja 2020, 15:20

Cześć,

Spędziłem już trochę czasu nad tematem oznaczania chropowatości i dotąd nie mogę dojść do ostatecznych wniosków. W literaturze, np. w "Małym poradniku mechanika" wartości chropowatości są w tabelkach takich jak ta z neta:
Obrazek
Jednak w większości rysunków wykonawczych ciągle spotyka się oznaczenia Ra 6,3, Ra 3,2, Ra 1,6, Ra 0,8. Nawet mnie tak uczyli na studiach ale jakoś nie drążyłem tematu. Więc jak to jest? Czy pisząc "Ra 6,3" konstruktor nie wie co pisze i ma na myśli Rz 6,3 (czyli 7 klasa chropowatości), czy jest to poprostu skrót aby pominąć 0 i przecinek (czyli rysunkowe "Ra 6,3" oznacza tak naprawdę Ra 0,63; Ra 3,2 to literaturowe Ra 0,32)?




jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 5345
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: Jak to jest z tą chropowatością?

#2

Post napisał: jasiu... » 06 maja 2020, 16:44

tu masz wytłumaczone:


Wiktor57
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 242
Rejestracja: 17 kwie 2018, 11:42
Lokalizacja: Głuchołazy

Re: Jak to jest z tą chropowatością?

#3

Post napisał: Wiktor57 » 07 maja 2020, 07:55

sharku111 pisze:Czy pisząc "Ra 6,3" konstruktor nie wie co pisze i ma na myśli Rz 6,3 (czyli 7 klasa chropowatości), czy jest to poprostu skrót aby pominąć 0 i przecinek (czyli rysunkowe "Ra 6,3" oznacza tak naprawdę Ra 0,63; Ra 3,2 to literaturowe Ra 0,32)?
To tak jakby sprzedawca w Polsce wystawił na towarze cenę 100 a myślał o 100 $. Takie myślenie w technice jest niedopuszczalne. Tu informacje muszą być konkretne i jednoznaczne. Kiedyś u nas podstawowym parametrem było Ra i wtedy przy oznaczeniu wystarczyło podać samą liczbę np. 1.25. W innych krajach często podstawowym był Rz. Po wejściu do UE nasze normy musieliśmy dostosować do europejskich, stąd obecnie mogą występować zarówno Ra jak i Rz. Wprowadzono wtedy również w oznaczeniach podawanie jaki to parametr np.: Ra 1.25 lub Rz 6,3. W przypadkach wątpliwości czy sporu powinna decydować norma. W tym przypadku PN-En ISO 1302; 2004.


Autor tematu
sharku111
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 3
Posty: 33
Rejestracja: 05 gru 2019, 14:47

Re: Jak to jest z tą chropowatością?

#4

Post napisał: sharku111 » 07 maja 2020, 11:38

Gdybym miał tylko dostęp do normy.. No ale dobra. To jeszcze dopytam praktyków i technologów, bo nigdzie nie znalazłem tej informacji. Jak dobierać wymóg chropowatości dla powierzchni pasowanych? Domyślam się, że pasowania ciasne mają niższe Ra (np. jakie?), niż luźne, bo pewność wcisku wynika chyba z odchyłek a nie z jakości powierzchni. W książce "Konstrukcja przyrządów i urządzeń precyzyjnych" Mrugalskiego jest wypis z włoskiej normy UNI -3963/2 która przyporządkowuje Ra na podstawie średnicy wałka i klasy dokładności IT. No ale idąc tym tokiem rozumowania powierzchnia pasowana na p6, będzie mieć takie samo Ra co przy e6. Jak Wy dobieracie wielkość Ra do sytuacji?


CFA
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1679
Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak to jest z tą chropowatością?

#5

Post napisał: CFA » 08 maja 2020, 21:55

sharku111 pisze:
07 maja 2020, 11:38
Gdybym miał tylko dostęp do normy.. No ale dobra. To jeszcze dopytam praktyków i technologów, bo nigdzie nie znalazłem tej informacji. Jak dobierać wymóg chropowatości dla powierzchni pasowanych?
A skąd taka zależność? Nie zauważyłem szczególnie, żeby to miało istotny związek. Chropowatość powierzchni jest pośrednio powiązana z dokładnością wykonania - tzn jeśli chcesz pasować wymiary w klasie 5 czy 6 to wiadomo, że technika uzyskania tych dokładności gwarantuje chropowatość w wyższej klasie, ale akurat jak wejść w pasowania ciasne, to chropowatość może jest istotna na styku minimalnego wcisku - ale jak wałki na r czy s będziesz pchał do zwykłego H7 czy wręcz P7 , to powierzchnia de facto znika :-)


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 5345
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: Jak to jest z tą chropowatością?

#6

Post napisał: jasiu... » 09 maja 2020, 10:00

A ja tu się trochę nie zgodzę. Tylko trochę. Jeśli masz połączenia wciskane, to zupełnie inaczej osadza się dwa elementy z gładką powierzchnią, niż dwa elementy z powierzchnią szorstką, mimo że oba wymiarowo są takie same. Przykładowo, jeśli używasz obróbki nożem tokarskim i stosujesz wysokie prędkości skrawania (płytka z węglika), to powierzchnia jest gładka i np. łożysko łatwiej wchodzi. Możesz dodatkowo "przelecieć papierkiem". To samo możesz wykonać na małych prędkościach skrawania, np. nożem z HSS (oczywiście poniżej granicy tworzenia się narostu) i masz wtedy powierzchnię matową. Wymiar dokładnie ten sam, ale...


adadur
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 241
Rejestracja: 11 wrz 2018, 08:23

Re: Jak to jest z tą chropowatością?

#7

Post napisał: adadur » 12 maja 2020, 15:40

polecam normę ISO 1302 i wszystko jasne


Autor tematu
sharku111
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 3
Posty: 33
Rejestracja: 05 gru 2019, 14:47

Re: Jak to jest z tą chropowatością?

#8

Post napisał: sharku111 » 14 maja 2020, 11:33

Dobra. Dzięki za pomoc.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Rysunek techniczny”