Jak sie zabrac do frezowania al?

Dyskusje dotyczące frezowania i frezarek konwencjonalnych.

Zbych07
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1479
Rejestracja: 21 cze 2006, 23:26
Lokalizacja: Pruszków

#11

Post napisał: Zbych07 » 04 sie 2010, 15:12

pukury pisze:witam.
w sumie - ciesz się że rodzina nie musiała się wykosztować na wieniec :shock:
między innymi dlatego należy stosować odkurzacze przemysłowe - z osobnym obiegiem ssania i chłodzenia silnika .
no i nad maszyną powinien byś sprawny wentylator .
jeśli frezowania będzie sporo ( a więc i oparów dykty w powietrzu ) pomyślałbym nad czymś na kształt dygestorium ( jak w pracowni chemicznej ) .
pozdrawiam .
BARDZO TRAFNA UWAGA .
Byłem strażakiem , sporo tego widziałem. Niektóre historie na szczęście śmieszne ale spora część bardzo smutnych.
Oprócz pożarów i wybuchów cieczy palnych i ich oparów , które są oczywiste i nie powinny budzić zdziwienia, zdarzają się zapłony i wybuchy ........ pyłów ( drewna , materiałów organicznych a nawet ..... metali ) . To zjawisko zwykle dla przeciętnego zjadacza chleba jest ogromnym zaskoczeniem.



Tagi:


ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#12

Post napisał: ezbig » 14 sie 2010, 23:53

Bo niestety większość ludzi nie lubi fizyki, a to wiedza na poziomie podstawówki. Dlaczego kurz lub inne drobinki mogą wywołać eksplozję. Z drugiej strony ciężko o dobrych nauczycieli, którzy są w stanie zainteresować tym przedmiotem.


lemurbb
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 209
Rejestracja: 15 mar 2009, 10:57
Lokalizacja: bielsko
Kontakt:

#13

Post napisał: lemurbb » 15 sie 2010, 09:14

ezbig pisze:Bo niestety większość ludzi nie lubi fizyki, a to wiedza na poziomie podstawówki. Dlaczego kurz lub inne drobinki mogą wywołać eksplozję. Z drugiej strony ciężko o dobrych nauczycieli, którzy są w stanie zainteresować tym przedmiotem.
jak byś zarabiał tyle co oni po studiach to też byś lachę wykładał na uczniów

nie raz nie dwa robol zarobi 2 razy więcej od nich,
a nauczyciel na początku zarobi 650 zł przez dwa lata, i weź się tu zmotywuj i ucz innych za tą kasę


AndrzejJS
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 5
Posty: 508
Rejestracja: 24 lip 2008, 03:06
Lokalizacja: Europa

#14

Post napisał: AndrzejJS » 15 sie 2010, 12:13

Witam, no to dostalo mi sie! Dowiaduje sie tu nie tylko o katastrofalnie niskim poziomie umyslowym moich nauczycieli ale rowniez o moim wlasnym ktory jest ponizej poziomu szkoly podstawowej! Krytyke przyjmuje z pokora! :oops: Tez uwazam ze to co wtedy zrobilem bylo glupie, zwlaszcza ze wiedzialem na ten temat wystarczajaco duzo zeby nie doprowadzic do tej niebezpiecznej sytuacji. Uwazam ze zamieszczanie tu na forum opisow podobnych, nieprzemyslanych, przypadkow moglyby uchronic innych kolegow przed podobnymi wypadkami (temu ma sluzyc ten moj opis).

Wielu z czlonkow tego forum mogloby z pewnoscia pochwalic sie podobnymi przygodami.
Moze by stwozyc jakis dzial BHP i tam umieszczac podobne rzeczy?

Pozdrawiam serdecznie

P.S. Szkoda ze koledzy ktorzy uwazali za stosowne zadac sobie trud komentowania mojej historyjki nic nie napisali na temat pytania ktore zadal autor tematu.

Jeden z naszych kolegow na forum, dziekujac za odpowiedzi na postawione przez siebie pytanie, ujal to tak: ,,dziekuje rowniez tym ktorzy nic nie napisali pomimo tego ze nic na temat mojego pytania nie wiedza"

Awatar użytkownika

WZÓR
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7981
Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
Lokalizacja: Oława

#15

Post napisał: WZÓR » 15 sie 2010, 15:18

lemurbb pisze:
jak byś zarabiał tyle co oni po studiach to też byś lachę wykładał na uczniów

nie raz nie dwa robol zarobi 2 razy więcej od nich,
a nauczyciel na początku zarobi 650 zł przez dwa lata, i weź się tu zmotywuj i ucz innych za tą kasę
...to znaczy , że jak moje wynagrodzenie za wykonywaną pracę mnie nie zadawala , to mam ją wykonywać byle jak i niedokładnie ?
p.s.
Jednego nauczycielom zazdroszczę .... mają kupę wolnego czasu (przerwy świąteczne , wakacje , ferie zimowe , itp.).
...COŚ MI SIĘ WYDAJE , ŻE ODBIEGAMY OD TEMATU. :razz:
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki


Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

#16

Post napisał: Andrzej 40 » 15 sie 2010, 17:26

WZÓR napisał:
"Jednego nauczycielom zazdroszczę .... mają kupę wolnego czasu (przerwy świąteczne , wakacje , ferie zimowe , itp.).
...COŚ MI SIĘ WYDAJE , ŻE ODBIEGAMY OD TEMATU."
No to niech kolega dołoży do tego wolnego przygotowanie i poprawianie (w domu) sprawdzianów i klasówek, tak srednio 100 na tydzień (a bywa więcej), przygotowanie lekcji,beznadziejne programy co chwilę reformowane przez nawiedzonych, rady pedagogiczne, dyżury, postrzelane godziny lekcji i jeszcze parę zalet tego zawodu. Patrząc z boku wydaje się, że nauczyciel pracuje 4 godziny dziennie. Mam w rodzinie ludzi uczących i wiem, że często siedzą po nocach, żeby wykonać dobrze swoją pracę. Do tego dochodzą niektórzy rodzice, uważający, że nauczyciel ma zamiast nich wychować ich genialne dziecko. No i wysokie pensje, odpowiednie do wymaganego wykształcenia, np fizyk - stydia wyższe + pedagogiczne. Gdyby nie bezrobocie nie mielibyśmy nauczycieli.
Ale to też nie na temat. Przepraszam, ale jeśli ktos nie uczył, to nie powinien oceniać pracy nauczyciela. Jeżeli to taka dobra fucha, nic nie stoi na przeszkodzie żeby się nią zająć. ( Stare złośliwe życzenie: Obyś cudze dzieci uczył")


ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#17

Post napisał: ezbig » 15 sie 2010, 19:26

Widzę, że zrobiłem małe zamieszanie. To była taka mała dygresja, a widzę że kij w mrowisko. :oops: Ja miałem dobrego nauczyciela od fizyki. Stary nie jestem, ale jeszcze mnie fizyki uczył fizyk. Ale już moją młodszą o 4 lata małżonkę, fizyki uczył matematyk. Szwagra - wf-ista (brak etatów) i takich przypadków znam wiele. Jaki jest efekt? dla tych ludzi fizyka to nudy: wkuwanie na pamięć, bezsensowne wzory i zadania jak na matematyce tylko bez danych. Dla mnie fizyka to ciekawe doświadczenia i eksperymenty opisy zjawisk, które wcześniej wydawały się magiczne. Stąd wielu ludzi w moimi mieście nie może zrozumieć jak to możliwe, że (kilkanaście lat temu) młyn eksplodował jakby był w nim skład amunicji (zostały tylko fundamenty). Do tej pory są tacy co twierdzą, że właściciel dla odszkodowania sam wysadził młyn w powietrze, podkładając ładunek wybuchowy (może i "pomógł", ale oni pukają się w głowę jak im mówię, że to mąka tak może się zapalić). Podobnie u mojego ojca w robocie. Dwóch palaczy na nocnej zmianie w kotłowni postanowiło przeciąć sobie palnikiem beczkę po ropie na pół. Godzina 3, jak u ciebie tylko efekt tragiczny - jeden miał pęknięte oba bębenki, a drugi wbity w klatę boczny dekiel.

To nie jest wina nauczycieli, ale tego że oszczędzamy na nauce. Dyrektorowi wydaje się, że matematyk może nauczyć fizyki. Przecież to podstawówka, niski poziom. Muzyka to już w ogóle nie potrzebna, a potem: skąd te problemy z językami obcymi? Plastyka, technika - szkoda czasu i pieniędzy na fachowców i szkolimy społeczeństwo bez kreatywności, a może władzy o to chodzi :( Kiedyś reżim motywował do myślenia, ale teraz jak wszystko jest, więc... ale sorry za ten spam, jakoś mnie tak poniosło :roll:


Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

#18

Post napisał: Andrzej 40 » 15 sie 2010, 22:00

Pozwolę sobie na jeszcze jeden kawałek spamu, krótki.
ezbig pisze: To nie jest wina nauczycieli, ale tego że oszczędzamy na nauce. Dyrektorowi wydaje się, że matematyk może nauczyć fizyki. Przecież to podstawówka, niski poziom. Muzyka to już w ogóle nie potrzebna, a potem: skąd te problemy z językami obcymi? Plastyka, technika - szkoda czasu i pieniędzy na fachowców i szkolimy społeczeństwo bez kreatywności, a może władzy o to chodzi :( Kiedyś reżim motywował do myślenia, ale teraz jak wszystko jest, więc... ale sorry za ten spam, jakoś mnie tak poniosło :roll:
Jestem tego samego zdania jak kolega, z wyjątkiem tego o reżimie i dyrektorze. 30 lat temu w 1-2-3 klasie moją córkę uczyła pani, która nie umiała poprawnie pisać ani liczyć. Kogo dyrektor ma zatrudnić, jeżeli więcej można zarobić sprzedając pietruszkę. A obecna biurokracja ministerialna uważa, że maturzysta to powinien już być uczonym i ładuje tyle materiału, że nie ma czasu na utrwalanie wiadomości i myślenie. Za to krewni królika robią fortuny sprzedając coraz to nowsze i droższe wersje podręczników coraz gorszej jakości (merytorycznej).


ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#19

Post napisał: ezbig » 15 sie 2010, 22:59

Nie będę ciągnął tego wątku, bo tak można długo :) Wrzucam coś w temacie.

Miałem założyć własny temat, ale może tu się podłączę, bo czeka mnie też frezowanie aluminium. Maszynkę jaką będę miał do dyspozycji to coś ala "Zośka" ZX7016. Do tego będę miał uchwyt z oprawkami, imadło itd.

Muszę tym ofrezować na wymiar kilka formatek aluminiowych do mojej maszynki (naddatki mam od 0,7 do 1,2mm). Na szczęście największe elementy trzymają ten sam wymiar grubości (a reszta wym. jest akceptowalna). Niestety wszystkie formatki o zakładanej grubości 15mm mam do frezowania, bo mają grubość od 15,50 do 17. Te rozbieżności to skosy na największych, a na kilku małych mam delikatne wgniecenia, chyba po mocowaniu. Większość elementów do frezowania ma szerokość od 40 do 65mm a dwa 150 mm.

Moje pytanie to: jaki frez lub frezy powinienem kupić (mk2 lub w oprawkę) aby to obrobić (minimalnym kosztem) - czy to się sprawdzi frez fi20?

Awatar użytkownika

M 52
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 420
Rejestracja: 29 gru 2007, 21:01
Lokalizacja: Warszawa

#20

Post napisał: M 52 » 16 sie 2010, 10:04

Nie do końca umiałem sobie wyobrazić Twoje zamiary obróbcze, ale mam Zośkę i wiem, że max srednica freza to bodaj 16mm. Mam frez palcowy 12mm mocowany w uchwycie i mosiądz zbieram w kilku przejściach po wiekszej płaszczyźnie obrabianej.
pozdrawiam
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezowanie / Frezarki Konwencjonalne”