Gwintowanie prętów żebrowanych BST500S do zbrojenia betonu.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 430
- Rejestracja: 13 lip 2011, 21:57
- Lokalizacja: Wrocław
Napiszę jak ja to robię(często):
najpierw pozbywam się żeber na pręcie,do kadłuba szlifierki taśmowej mam przymocowane sanki i na nich przymocowny jest uchwyt tokarski,który obraca się bardzo powoli(25 obr.min),taśma szlifierska jest najwyższej klasy,sankami zbliżam się do walca z taśmą ścierną (pręt w uchwycie się obraca)--zeszlifowanie pręta trwa około 10 sek.
Fi pręta 30.
Taśma kosztuje 30 złotych i wystarcza na 350-400 prętów,potem dopiero gwintuję.
Dopracowałem się takiej metody,prostej i skutecznej,ponieważ nigdy nie kupuję maszyn pod domniemaną i obiecaną robotę i radzę koledze podobnie.
Pomysły innych kolegów i porady ,co do maszyn są bardzo słuszne,ale na tych maszynach musi pracować fachowiec,a kolega widzę dopiero zaczyna.
Zestaw maszyn do takiej pracy(klasa wyższa średnia)-to około 12 tysięcy,można je stosować do innych zadań po adaptcji.
Mój opis jest ogólny,nie będę podawał szczegółów maszyn i nazw,bo to łamie regulamin forum.
[ Dodano: 2011-07-18, 00:14 ]
dodam,że nie jest to gotowy zestaw do kupienia,trzeba się trochę narobić żeby z maszyn,także złomu i innych maneli coś takiego zestawić...kupić można tylko szlifierkę taśmową.
najpierw pozbywam się żeber na pręcie,do kadłuba szlifierki taśmowej mam przymocowane sanki i na nich przymocowny jest uchwyt tokarski,który obraca się bardzo powoli(25 obr.min),taśma szlifierska jest najwyższej klasy,sankami zbliżam się do walca z taśmą ścierną (pręt w uchwycie się obraca)--zeszlifowanie pręta trwa około 10 sek.
Fi pręta 30.
Taśma kosztuje 30 złotych i wystarcza na 350-400 prętów,potem dopiero gwintuję.
Dopracowałem się takiej metody,prostej i skutecznej,ponieważ nigdy nie kupuję maszyn pod domniemaną i obiecaną robotę i radzę koledze podobnie.
Pomysły innych kolegów i porady ,co do maszyn są bardzo słuszne,ale na tych maszynach musi pracować fachowiec,a kolega widzę dopiero zaczyna.
Zestaw maszyn do takiej pracy(klasa wyższa średnia)-to około 12 tysięcy,można je stosować do innych zadań po adaptcji.
Mój opis jest ogólny,nie będę podawał szczegółów maszyn i nazw,bo to łamie regulamin forum.
[ Dodano: 2011-07-18, 00:14 ]
dodam,że nie jest to gotowy zestaw do kupienia,trzeba się trochę narobić żeby z maszyn,także złomu i innych maneli coś takiego zestawić...kupić można tylko szlifierkę taśmową.
Tagi:
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 15
- Rejestracja: 16 lip 2011, 22:29
- Lokalizacja: Zielona Góra
A czy istnieją nowe konkretne maszyny do kupienia właśnie pod tę konkretną robotę?mariuszbroda pisze:Dopracowałem się takiej metody,prostej i skutecznej,ponieważ nigdy nie kupuję maszyn pod domniemaną i obiecaną robotę i radzę koledze podobnie.
[ Dodano: 2011-07-18, 00:43 ]
Pracować na nich maja fachowcy, dlatego stopień skomplikowania obsługi maszyny nie ma znaczenia.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 430
- Rejestracja: 13 lip 2011, 21:57
- Lokalizacja: Wrocław
Oczywiście,że istnieją maszyny pod taką robotę,koledzy pisali,pisali także,że głowica do gwintowania kosztuje kilkadziesiąt tysięcy,głowice nie są przeznaczone do gwintowania tak twardej stali (głowice nie specjalistyczne,bo specjalistyczne to cena wielokrotnie większa).Dlatego piszę,że dopracowałem się metody taniej i prostej,bo gwintowanie prętów jest dziś,a jutro nie ma,więc żeby uprościć podzielilem operację na dwa etapy;szlifowanie na wymiar i potem gwintowanie.
Dlaczego szlifownie,dlatego,że jest to czynność prosta do nauczenia dla każdego i nie można zniszczyć głowicy za 20 tysięcy.......tylko taśmę za 30 zł.
Gwintowanie już trudniej,ale zrobiłem uchwyt ,który łapie pręt za końcową już oszlifowaną powierzchnie ,do tego odpowiednie narzynki i idzie bardzo dobrze.
Jedyny mankament,pozostaje 12 mm nie nagwintowanego pręta,ale tam jest odpowiednia podkładka.
[ Dodano: 2011-07-18, 01:01 ]
odpowiem tak,istnieje automat do takiej pracy....cena powyżej 800 tysięcy,kolega ma świadomość,duży plus tego automatu....może na nim pracować każdy(no prawie)
Dlaczego szlifownie,dlatego,że jest to czynność prosta do nauczenia dla każdego i nie można zniszczyć głowicy za 20 tysięcy.......tylko taśmę za 30 zł.
Gwintowanie już trudniej,ale zrobiłem uchwyt ,który łapie pręt za końcową już oszlifowaną powierzchnie ,do tego odpowiednie narzynki i idzie bardzo dobrze.
Jedyny mankament,pozostaje 12 mm nie nagwintowanego pręta,ale tam jest odpowiednia podkładka.
[ Dodano: 2011-07-18, 01:01 ]
odpowiem tak,istnieje automat do takiej pracy....cena powyżej 800 tysięcy,kolega ma świadomość,duży plus tego automatu....może na nim pracować każdy(no prawie)

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Co wy z tą twrardością zbrojeniówki ?. Stykałem się z nią na budowie, zwykły brzeszczot przecina , nożyce też a kruszy się po nacięciu bo ma taki skład. To nie zahartowane NC czy HSS. I zawsze można końce podgrzać. A grzać i tak będzie musiał bo fajki nie zrobi chyba na zimno.mariuszbroda pisze:,głowice nie są przeznaczone do gwintowania tak twardej stali
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 15
- Rejestracja: 16 lip 2011, 22:29
- Lokalizacja: Zielona Góra
Wyginanie to nie problem nie trzeba grzać. Przeglądając wypowiedzi widzę, że jest sporo możliwości podejścia do tematu. W projekcie mam zaznaczone nakrętki kl. 5, dlatego powstała śruba powinna być kl. 5.6 lub 5.8. W jaki sposób później sprawdzić co nam z obróbki wyszło??
[ Dodano: 2011-07-18, 14:32 ]
Czy są zależności pomiędzy gatunkiem materiału z którego jest zrobiona śruba, a narzędziem używanym do jej wyprodukowania (tokarka, walcarka) które determinują powstającą klasę śruby? Zastanawiam się czy nie ma do tego jakichś tablic.
Co do sprawdzenia powstałej klasy śruby, możliwe że wystarczyłoby kluczem dynamometrycznym sprawdzić przy jakiej sile gwint ulegnie zniszczeniu i po tym określić klasę. Wytrzymałości na rozciąganie wzdłużne nie będę w stanie chyba poz laboratorium sprawdzić.
[ Dodano: 2011-07-18, 14:32 ]
Czy są zależności pomiędzy gatunkiem materiału z którego jest zrobiona śruba, a narzędziem używanym do jej wyprodukowania (tokarka, walcarka) które determinują powstającą klasę śruby? Zastanawiam się czy nie ma do tego jakichś tablic.
Co do sprawdzenia powstałej klasy śruby, możliwe że wystarczyłoby kluczem dynamometrycznym sprawdzić przy jakiej sile gwint ulegnie zniszczeniu i po tym określić klasę. Wytrzymałości na rozciąganie wzdłużne nie będę w stanie chyba poz laboratorium sprawdzić.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
http://www.iprodukcja.pl/wymiarowanie/k ... _srub.html
Zerwanie gwintu M30 wymaga naprawdę sporej siły, a klucz dynamometryczny, który ten eksperyment wytrzyma będzie sporo kosztował. Taniej wyjdzie dać próbkę do zbadania w laboratorium, odpowiednio wyposażonym. No i będzie papierek z badania.
Zerwanie gwintu M30 wymaga naprawdę sporej siły, a klucz dynamometryczny, który ten eksperyment wytrzyma będzie sporo kosztował. Taniej wyjdzie dać próbkę do zbadania w laboratorium, odpowiednio wyposażonym. No i będzie papierek z badania.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 139
- Rejestracja: 06 cze 2010, 10:36
- Lokalizacja: Suwałki
- Kontakt:
Gwintowanie pręta żebrowanego
Widzę,że ktoś za szeroko podchodzi do tematu,zamiast skupić się na obróbce.
Po pierwsze jeżeli zleceniodawca chce mieć papier na pręty,to dostaniesz atest od sprzedawcy za około np.15zł do 40zł.Możliwe,że coś się zmieniło w wydawaniu atestów na zakupione materiały.Tego nie wiem.
Po drugie przedmówca bardzo dobrze radzi w sprawie wstępnej obróbki prętów na szlifierce taśmowej - super pomysł.
Po trzecie jeżeli chodzi o nacinanie gwintów,to faktycznie narzynka jest najlepsza.
Sporo tego dziadostwa się toczyło.
Zagięcie również nie stanowi problemu jeżeli ma się maszynę do zaginania.
Pamiętam natomiast,że jeden z klientów zrezygnował z żebrowanego pręta na rzecz gładkiego.Obawiał się że mogą powstawać pęknięcia na zagięciu.
Pręty takie spawano byle jakim prętem ze sobą ,w jakimś tam rozstawie i zalewano w beton jako kotwy.
W Poradniku Tokarza(starsze wydanie) była narysowana oprawka do narzynki mocowanej w tulei.Podobnie wygląda jak te ustrojstwa na zdjęciach w zamieszczonych linkach.
Po pierwsze jeżeli zleceniodawca chce mieć papier na pręty,to dostaniesz atest od sprzedawcy za około np.15zł do 40zł.Możliwe,że coś się zmieniło w wydawaniu atestów na zakupione materiały.Tego nie wiem.
Po drugie przedmówca bardzo dobrze radzi w sprawie wstępnej obróbki prętów na szlifierce taśmowej - super pomysł.
Po trzecie jeżeli chodzi o nacinanie gwintów,to faktycznie narzynka jest najlepsza.
Sporo tego dziadostwa się toczyło.
Zagięcie również nie stanowi problemu jeżeli ma się maszynę do zaginania.
Pamiętam natomiast,że jeden z klientów zrezygnował z żebrowanego pręta na rzecz gładkiego.Obawiał się że mogą powstawać pęknięcia na zagięciu.
Pręty takie spawano byle jakim prętem ze sobą ,w jakimś tam rozstawie i zalewano w beton jako kotwy.
W Poradniku Tokarza(starsze wydanie) była narysowana oprawka do narzynki mocowanej w tulei.Podobnie wygląda jak te ustrojstwa na zdjęciach w zamieszczonych linkach.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Gwintowanie pręta żebrowanego
I chcesz mnie przekonać że szybciej zeszlifuje 2 mm ze srednicy pręta niż przetoczy i to bez żadnej kontroli nad wymiarem.Darius pisze: wstępnej obróbki prętów na szlifierce taśmowej - super pomysł.
Po trzecie jeżeli chodzi o nacinanie gwintów,to faktycznie narzynka jest najlepsza.
.
Chciełbym zobaczyś te oszlifowane pręty na walcarce

Narzynka ma tylko tą przewagę nad głowicą Pittlera że jest tania. Chociaż też nie do końca.
Głowica raz zakupiona ma dość duży zakres gwintów a noże szanowane i w porę ostrzone - posłużą.