Grubość desek do kanału

Hej.
Koledzy - litości !
Kup w tartaku tzw " foszty " szerokości 200mm i po sprawie.
Swoją drogą - dziwny masz ten garaż - skoro parkujesz na połowie kanału.
Ale to szczegół .
pzd.

Sklejka to drogi materiał, zdecydowanie za drogi, żeby po nim jeździć i chlapać olejem.
Nie ma nic lepszego jak po prostu deska z dostępna w każdym składzie drzewnym/tartaku.
Deska 4-5cm gruba i po temacie.
Wyjdzie najszybciej i najtaniej.

Foszt to jest "deska" z drzewa pociętego na plastry bez obżynania boków więc się nadaje jak ksiądz na opiekunkę.
A sklejka to jeszcze "lepszy" pomysł jak policzysz odpad i to, że 40mm trzeba kupić na pełne płyty to wyjdzie ze 2500zł
Będą dechy po prostu tylko póki co nie mam zdrowia kopać rowu ręcznie a okoliczni minikoparkowcy na taką małą robotę kręcą nosem - jak z resztą każdy fachura dziś

Do tego jeszcze zbrojarz, szalunkowiec, murarz.. i czy warte to jest posiadania kanału, skoro bus będzie musiał stać kołami na nim?

Może najazd z podnośnikiem by wystarczył?

Sklejka dostanie wody, bo zimą zawsze coś skapnie, i nie ma siły by nie spuchła..

Zaproponowałem tylko sklejkę do rozważenia jako jedną z wielu podanych tu opcji.
Płyty szalunkowe są ze sklejki, i kapie na nie i leje się, i jakoś nie widzę żeby tak masowo puchły. Kontenery morskie podłogę mają ze sklejki. Wyposażenie statków było budowane ze sklejki z fornirem bakelitowym. W starym patencie na sklejkę jest, że rozważano nawet wykonanie powłok zewnętrznych z blachy.

Odpowiednia sklejka, na klapę do schronu, może się nadawać.

Teraz już czas zastanowić się czy rzeczywiście jest mi to potrzebne?

michallodz pisze: ↑

11 paź 2023, 22:31

póki co nie mam zdrowia kopać rowu ręcznie a okoliczni minikoparkowcy na taką małą robotę kręcą nosem - jak z resztą każdy fachura dziś

Rozważ wypożyczenie minikoparki bez operatora - każda porządna wypożyczalnia taką ma. A zabawa przy kopaniu przednia. koparkę idzie opanować w pół godziny, no chyba, że ktoś ma 2 lewe ręce.
Ja na okoliczność kopania kanału kupiłem chińską minikoparkę, bo nikt okoliczny nie miał takiej, coby do garażu wjechała a i warunki pracy były takie, że mało kto by się zgodził.
Rozważałem wypożyczenie, cena za dobę to około 300-400 zł za taką mini, co do garażu wjedzie.
Ale problem był taki, że ja ją wtedy potrzebowałem przez 2-3 tygodnie po kilka godzin dziennie, bo robiłem w wolnych chwilach, a w grę wchodziło nie tylko kopanie ale i załadunek kruszywa, kucie, wywożenie gruzu, trochę zeszło.
Zrobiła to, zrobiła jeszcze parę innych robót przy domu, a tych nie brakuje na wsi. Na chwilę obecną, myślę, że już się zwróciła a jeszcze na wiosnę mam sporo planów co do niej.
A zaoszczędziła kupę czasu i nerwów. Jak będzie niepotrzebna, zawsze można sprzedać, na żelastwie się wiele nie traci.
Założenie było takie, że po robocie sprzedam, ale teraz mi szkoda. Wygoda niesamowita, co chwilę trzeba coś załadować na przyczepę albo tu czy tam poprawić. A działka duża, teren trudny od dawna nie ruszany to sporo jest do poprawy.

Mój borzu widzę że to że na kanale ma coś stać bardzo was boli mam garaż wystarczająco duży żeby zmieścić w nim dwa auta ale nie mam za bardzo możliwości wykopać kanału z jednej lub drugiej strony i musi wypaść na środku więc nie chce sobie odbierać możliwości trzymania pod dachem dwóch aut tylko dlatego że powstanie kanał. Happy?
A co do zbrojarza itd to już sobie zrobię sam albo kupię gotowy kanał no worries my friend