Grafika inżynierska - Przekroje (Studia zaliczenie)

No niestety tak jest. Znajomy w minionych czasach, poszedł studiować na politechnikę, po liceum. Po pierwszym roku zmienił uczelnię, bo nie dawał rady z przedmiotami technicznymi. Te ogólne na pierwszym roku ogarniał. Ostatecznie skończył kierunek na P. Świętokrzyskiej, bo tam był niższy poziom. Powtarzał, że ci po technikum łatwiej, to zaliczają.

Nie wiem po co dzisiaj w ogóle zajmować się takimi głupotami jak grafika inżynierska na papierze i tego typu wygibasy/ćwiczenia.

Tak, jak teraz prawie nie pisze się już ręcznie, tylko wszystko na klawiaturze, tak i zamiast rysować ołówkiem na kartce i gryzmolić pismem technicznym będzie się robić model 3D i generować przekroje, manipulować i obracać jak tylko się chce.

To tego powinni teraz uczyć studentów, a nie siedzieć dalej w latach siedemdziesiątych i zlecać zapisywanie kartek pismem technicznym (tfu!). I nie na jakichś dziwnych wymysłach geometrycznych tylko na realnych przykładach.

Avalyah pisze: ↑

11 lut 2022, 19:43

Nie wiem po co dzisiaj w ogóle zajmować się takimi głupotami jak grafika inżynierska na papierze i tego typu wygibasy/ćwiczenia.

Tak, jak teraz prawie nie pisze się już ręcznie, tylko wszystko na klawiaturze, tak i zamiast rysować ołówkiem na kartce i gryzmolić pismem technicznym będzie się robić model 3D i generować przekroje, manipulować i obracać jak tylko się chce.

To tego powinni teraz uczyć studentów, a nie siedzieć dalej w latach siedemdziesiątych i zlecać zapisywanie kartek pismem technicznym (tfu!). I nie na jakichś dziwnych wymysłach geometrycznych tylko na realnych przykładach.

Tyle tylko, że inżynierowie-artyści po takiej edukacji jak proponujesz, to potrafią nakrętkę M10 nakręcić na śrubę M12, bo w komputerze się da...

Nie każdy inżynier kończy jako główny projektant wykałaczek. Wyobraź sobie że pracujesz w firmie zajmującej się modernizacją maszyn i linii produkcyjnych... i przychodzi do ciebie klient z kilkudziesięcioletnią dokumentacją (i powinieneś się cieszyć że na ksero z oryginalnych kakek, a nie z fioletowego ozalidu) - do czego przyda ci się komputer? Hmm... wtedy chyba tylko do szybkiego ściągnięcia z "chomika", albo innego pobieraczka książki Dobrzańskiego... ale może to być stanowczo zbyt późno i zbyt mało, jeżeli na etapie edukacji nie wyrobisz sobie wyobraźni przestrzennej.

Avalyah pisze: ↑

11 lut 2022, 19:43

Nie wiem po co dzisiaj w ogóle zajmować się takimi głupotami jak grafika inżynierska na papierze i tego typu wygibasy/ćwiczenia.

Tak, jak teraz prawie nie pisze się już ręcznie, tylko wszystko na klawiaturze, tak i zamiast rysować ołówkiem na kartce i gryzmolić pismem technicznym będzie się robić model 3D i generować przekroje, manipulować i obracać jak tylko się chce.

To tego powinni teraz uczyć studentów, a nie siedzieć dalej w latach siedemdziesiątych i zlecać zapisywanie kartek pismem technicznym (tfu!). I nie na jakichś dziwnych wymysłach geometrycznych tylko na realnych przykładach.

Choćby po to, aby takie kwiatki nie rosły.
wspolsrodkowosc-z-baza-t114916.html
Co do pisma technicznegi ręcznego, to uważam, że obecnie to zbędna umiejętność i strata czasu.

JacekBelof pisze:Wyobraź sobie że pracujesz w firmie zajmującej się modernizacją maszyn i linii produkcyjnych... i przychodzi do ciebie klient z kilkudziesięcioletnią dokumentacją (i powinieneś się cieszyć że na ksero z oryginalnych kakek, a nie z fioletowego ozalidu) - do czego przyda ci się komputer?

Zawsze się znajdą przypadki, gdzie taka wiedza się przyda. Kaligrafia też ma swoje niszowe zastosowania. Ale nie każdy inżynier kończy w firmie zajmującej się modernizacją maszyn i linii produkcyjnych, do których przychodzi klient z kilkudziesięcioletnią dokumentacją z fioletowego ozalidu.

Osobiście dużo bardziej bym wolał, gdyby na uczelni spędzono czas pożytecznie i tę tak zwaną "wyobraźnię przestrzenną", którą jak rozumiem można ćwiczyć tylko na dziwnych przykładach i kreskując sobie rzuty i przekroje, ograniczono do minimum, a nie odwrotnie. Bo programowanie w CADzie to była kropla w morzu projektów z grafiki inżynierskiej i pochodnych. Wszystkiego musiałem uczyć się sam po studiach. Rysunek techniczny jak w tych ćwiczeniach widywałem przez ten czas tylko tutaj ze względu na studentów, którzy potrzebują pomocy, natomiast CADa wszędzie indziej, gdzie dotarła już elektryczność.

orion32 pisze:Nie wiem po co dzisiaj w ogóle zajmować się takimi głupotami jak grafika inżynierska na papierze i tego typu wygibasy/ćwiczenia.

orion32 pisze:Choćby po to, aby takie kwiatki nie rosły.
wspolsrodkowosc-z-baza-t114916.html

Na papierze, to faktycznie sensu już nie ma, ale w cadzie 2d jak najbardziej. Jak się nie nauczysz rysować od zera, samemu robić rzuty i przekroje, to w przyszłości ciężko będzie odczytać rysunek.

Chociaż w praktyce zawodowej to zrobienie modelu 3d, i z niego rysunku jest potem zazwyczaj wygodniejsze, a i ten model nieraz się w przyszłości przydaje do jakiś innych projektów itp.

tuxcnc pisze:Tyle tylko, że inżynierowie-artyści po takiej edukacji jak proponujesz, to potrafią nakrętkę M10 nakręcić na śrubę M12, bo w komputerze się da...

To jest objaw innych braków uczelni technicznych. Jak się wszystko robi w teorii, na kartce i młóci bezmyślnie ćwiczenia i obliczenia dla teoretycznych maszyn, nigdy nie widząc nic na żywo to potem rzeczywiście da się znaleźć artystów. To, co jest w tym temacie tego problemu nie rozwiąże.

Adi123 pisze:Jak się nie nauczysz rysować od zera, samemu robić rzuty i przekroje, to w przyszłości ciężko będzie odczytać rysunek.

Wolałbym na studiach więcej czasu spędzić na rysowaniu tego w CADzie, a nie na kartce z ołówkami różnej grubości, gumowaniem i potem poprawianiem. Sama umiejętność robienia rysunku uważam jest jak najbardziej pożyteczna (chociaż z czasem coraz mniej), tylko w wersji cyfrowej od razu, żeby większość wysiłku szła na zrozumienie tego, co się robi, a nie na bawienie się cyrklami i ekierkami.

Adi123 pisze:Chociaż w praktyce zawodowej to zrobienie modelu 3d, i z niego rysunku jest potem zazwyczaj wygodniejsze, a i ten model nieraz się w przyszłości przydaje do jakiś innych projektów itp.

Do zaprojektowania obróbki czegokolwiek jakkolwiek skomplikowanego też lepiej mieć model, nie ma wtedy możliwości pomyłki a i tak będzie trzeba go stworzyć, więc czemu od tego nie zacząć, a rysunki robić z modelu tylko, gdy będą potrzebne.

Avalyah pisze: ↑

11 lut 2022, 19:43

Nie wiem po co dzisiaj w ogóle zajmować się takimi głupotami jak grafika inżynierska na papierze i tego typu wygibasy/ćwiczenia.

Tak, jak teraz prawie nie pisze się już ręcznie, tylko wszystko na klawiaturze, tak i zamiast rysować ołówkiem na kartce i gryzmolić pismem technicznym będzie się robić model 3D i generować przekroje, manipulować i obracać jak tylko się chce.

To tego powinni teraz uczyć studentów, a nie siedzieć dalej w latach siedemdziesiątych i zlecać zapisywanie kartek pismem technicznym (tfu!). I nie na jakichś dziwnych wymysłach geometrycznych tylko na realnych przykładach.

A kto teraz studentom broni ..... , coś robić na boku ?
Internet ogólnodostępny , dla chcącego nic trudnego zdobyć CAD-a , rysować i ćwiczyć.

Druga sprawa - ręczne pisanie programów (G kody).
Tokiem Twojego myślenia przykuwasz studenta do CAM-a bez podstawowej wiedzy i czekasz ..... , aż przerażony dostanie zawału ?

Mariusz.

Avalyah pisze: ↑

12 lut 2022, 00:59

Wolałbym na studiach więcej czasu spędzić na rysowaniu tego w CADzie, a nie na kartce z ołówkami różnej grubości, gumowaniem i potem poprawianiem.

No a czy to coś zmienia? Przecież efektem i tak będzie wydrukowanie rysunku, choćby dla wykonawcy przedmiotu. Na rysunku muszą być prawidłowo powstawiane wymiary, prawidłowo wykonane przekroje, wszystkie szczegóły muszą być jednoznaczne.

Co za różnica, czy używałeś cada, czy ołówka, efekt i tak jest taki sam.

Czy używając cada masz pewność, że twój rysunek jest jednoznaczny i zgodny z normami, a nie jest to jakaś bazgranina, według norm, które sam sobie wymyśliłeś?

CAD to tylko narzędzie, podobne jak ołówek. Może pracuje się tym przyjemniej, ale i tak wszystko musi być zgodne z zasadami, jakie masz w książce Dobrzańskiego. I właśnie dlatego najpierw Dobrzański, żebyś wiedział, jak rysować, a później CAD, żeby rysowanie było przyjemniejsze.