Frezarka 2x1x0.3
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 98
- Rejestracja: 10 lip 2006, 18:25
- Lokalizacja: Grodzisk Maz
Wszystkie elementy są klejone naprawdę ostrym klejem, a te gwoździe to całkiem solidne wkręty
Też się zastanawiam czy nie dać gęściej, ale to szczegół na deser.
Co do sterownika, to wydawało mi się że chopper polega na tym, że nie ważne, nawet jeśli są silniki 4A, to chopper daje im RMS 2A, nawet jeśli mają zbyt małą impedancję. Ale może czegoś nie wiem. Zresztą, sterownik to akurat najmniejszy problem, do tych silników planowałem docelowo LM297 i pojedyncze tranzystory w mostkach na 4A, ale jak poczytałem o 297 to chyba coś jeszcze innego sobie zrobię.
Śruby są dlatego takie śmieszne, bo akurat nakrętek 12 mosiężnych mam na półce kupę do "przegwintowania"
Przełożenie może będzie (mam na składzie jakieś różne paski i kółka) a może nie (wolałbym sprzęgła i "na wprost", bez pasków). Ale niech mi ktoś wytłumaczy, jakie to ma znaczenie, czy śruba ma równy podział wzg. silnika typu 4 czy 2mm/200skoków, czy 1.25 albo 1.75/200skoków - to jest ważne w programach czy coś jeszcze innego?
Zastanawiałem się nad sztywnością, i w końcu żeby przestać się zastanawiać pożyczyłem z roboty kalibrowaną poziomicę, nic lepszego w tej chwili nie było, 0.05mm/200mm, na 200mm spokojnie wykrywa podłożoną kartkę z zeszytu. Ciekawostka - pod obciążeniem 10kg centralnie brama ugina się niemierzalnie. Jak ja się na niej "uwieszę", gdzieś tak na oko 50kg, leci 0.05/200mm. To "ceownik" poziomo, więc można chyba przyjąć, że jest tak samo sztywna w obie strony, nie wiem czy warto wzmacniać. Za to ze stołem (znaczy, mierzę i rozważam belkę - pas pod prowadnice) jest gorzej, zarówno płaskość statycznie jest w paru dychach, jak i ugina się pod obciążeniem 10kg kolejną dychę/200mm, czyli całość na pewno ugnie się 0.5mm pod bramą na środku. Wyraźnie należy popracować na tym, jeśli miałaby pracować w dokładności rzędu 0.1mm.

Co do sterownika, to wydawało mi się że chopper polega na tym, że nie ważne, nawet jeśli są silniki 4A, to chopper daje im RMS 2A, nawet jeśli mają zbyt małą impedancję. Ale może czegoś nie wiem. Zresztą, sterownik to akurat najmniejszy problem, do tych silników planowałem docelowo LM297 i pojedyncze tranzystory w mostkach na 4A, ale jak poczytałem o 297 to chyba coś jeszcze innego sobie zrobię.
Śruby są dlatego takie śmieszne, bo akurat nakrętek 12 mosiężnych mam na półce kupę do "przegwintowania"

Zastanawiałem się nad sztywnością, i w końcu żeby przestać się zastanawiać pożyczyłem z roboty kalibrowaną poziomicę, nic lepszego w tej chwili nie było, 0.05mm/200mm, na 200mm spokojnie wykrywa podłożoną kartkę z zeszytu. Ciekawostka - pod obciążeniem 10kg centralnie brama ugina się niemierzalnie. Jak ja się na niej "uwieszę", gdzieś tak na oko 50kg, leci 0.05/200mm. To "ceownik" poziomo, więc można chyba przyjąć, że jest tak samo sztywna w obie strony, nie wiem czy warto wzmacniać. Za to ze stołem (znaczy, mierzę i rozważam belkę - pas pod prowadnice) jest gorzej, zarówno płaskość statycznie jest w paru dychach, jak i ugina się pod obciążeniem 10kg kolejną dychę/200mm, czyli całość na pewno ugnie się 0.5mm pod bramą na środku. Wyraźnie należy popracować na tym, jeśli miałaby pracować w dokładności rzędu 0.1mm.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1743
- Rejestracja: 28 gru 2004, 23:56
- Lokalizacja: Rybnik
Ma to takie znaczenie ze np przy srubie o skoku 2mm bedziesz mial na jeden krok 2mm/200krokow czyli 0.01mm a przy srubie o skoku 1.75 bedzie 0.00875 .I teraz jesli w pirwszym przypadku chcesz przesunac stol o powiedzmy 0.1mm to silnik musi wykonac 10 krokow a w drogim przypadku 11,4285 kroku i to jest ten kwas 
Oczywiscie nie budujesz maszyny ultra hiper ale po co maja byc dodatkowe niedokladnosci.
Zeby nie bylo niejasnosci wynik dzielenia skrocilem do 4 cyfr po przecinku.

Oczywiscie nie budujesz maszyny ultra hiper ale po co maja byc dodatkowe niedokladnosci.
Zeby nie bylo niejasnosci wynik dzielenia skrocilem do 4 cyfr po przecinku.
Moj chomik
http://chomikuj.pl/skotisobek
http://chomikuj.pl/skotisobek
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 98
- Rejestracja: 10 lip 2006, 18:25
- Lokalizacja: Grodzisk Maz
To co napisałeś kumam oczywiście, myślałem że jeszcze jakieś inne kwasy są. Co do zaokrąglania skoku, pragnąłbym zauważyć, że jak na razie nie mogę spodziewać się powtarzalności na poziomie 0.1mm, więc rozważania na poziomie 1 kroku moge se spoko darować, kiedyś docelowo będą śruby trapez x4mm, te 12 to są zupełnie "od czapy" i do zabawy 
Wsadziłem jej trochę więcej wkrętów, niby nieco lepiej, ale nadal można się spodziewać 0.3mm ugięcia konstrukcji jeśli brama wjedzie na środek prowadnic. Mogę albo dać dodatkowe usztywniające pionowe pasy dołem, MDF albo nawet profil metal, przewidziałem na to miejsce, ale będę miał problemy z ich związaniem z resztą, albo olać to. Napierw popytam moich "klientów" na grube długie drewno czy 0.3mm robi im różnicę
bo chyba tylko na tym towarze takie ugięcie może mieć znaczenie.

Wsadziłem jej trochę więcej wkrętów, niby nieco lepiej, ale nadal można się spodziewać 0.3mm ugięcia konstrukcji jeśli brama wjedzie na środek prowadnic. Mogę albo dać dodatkowe usztywniające pionowe pasy dołem, MDF albo nawet profil metal, przewidziałem na to miejsce, ale będę miał problemy z ich związaniem z resztą, albo olać to. Napierw popytam moich "klientów" na grube długie drewno czy 0.3mm robi im różnicę

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 533
- Rejestracja: 05 lip 2006, 09:01
- Lokalizacja: Sulejowek
- Kontakt:
hehe zastanawia mnie tylko czy klient bedzie wiedziec co znaczy 3 dziesiate milimetra:)))) bo w drewnie to zaden poslizg:) zreszta jak bedziesz miec duzy element i gruby "jakas belka czy cos" to watpie czy ktos z twoich klientow lata po desce z suwmiarka:)
Nauczycielem wszystkiego jest praktyka.
www.galerianastrojow.pl
www.galerianastrojow.pl
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 98
- Rejestracja: 10 lip 2006, 18:25
- Lokalizacja: Grodzisk Maz
Zgadza się, nikt z suwmiarką nie lata, ale martwiłem się że niektórzy chcą rzeczy na wysoki połysk i że "brzuch" będzie widać, ale już mnie uświadomiono, że tam lakieru idzie 1mm, więc w ułamku mm jest OK, a modelowanie w tworzywach, pod żywice i termoformowanie, tym bardziej nikomu 1mm fte czy fefte nie przeszkadza.
Swoją drogą, bawiłem się wczoraj wałkami i tą poziomicą do wałków. Wałek 25mm na metrze rozpiętości jest wygięty parę dych i dodatkowo leci w parę dych i to tylko pod swoim ciężarem, o ile pamiętam parametry wałków profi, też mają coś rzędu 0.1mm/m. To co ja się przejmuję, ludzie tu jakoś działające maszyny pokazywali na 2m wałkach bez podparcia...
Z trzeciej strony - zdaje się trafiłem na pierwszą dużą minę. Wałki "złomex" to chromówka niezłej klasy, twarde jak cholera, wiertło je z trudem nadgryza (i fajne bedą na bieżnie) ale nie ma mowy że je ktoś amatorsko czy półamatorsko nagwintuje (i to jest ta mina), czyli o klasycznych podporach moge zapomnieć. Już wymyśliłem alternatywę, ale boję się pisać, bo zabijecie śmiechem - jak mi się uda to pokażę, jak nie to zakopię w ogródku
Swoją drogą, bawiłem się wczoraj wałkami i tą poziomicą do wałków. Wałek 25mm na metrze rozpiętości jest wygięty parę dych i dodatkowo leci w parę dych i to tylko pod swoim ciężarem, o ile pamiętam parametry wałków profi, też mają coś rzędu 0.1mm/m. To co ja się przejmuję, ludzie tu jakoś działające maszyny pokazywali na 2m wałkach bez podparcia...
Z trzeciej strony - zdaje się trafiłem na pierwszą dużą minę. Wałki "złomex" to chromówka niezłej klasy, twarde jak cholera, wiertło je z trudem nadgryza (i fajne bedą na bieżnie) ale nie ma mowy że je ktoś amatorsko czy półamatorsko nagwintuje (i to jest ta mina), czyli o klasycznych podporach moge zapomnieć. Już wymyśliłem alternatywę, ale boję się pisać, bo zabijecie śmiechem - jak mi się uda to pokażę, jak nie to zakopię w ogródku

-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 3671
- Rejestracja: 23 sie 2005, 13:27
- Lokalizacja: zapytaj
- Kontakt:
ja nawiercałem wałki jak ty to opisujesz "chromówki" i bez problemu to idzie wykonać , wystarczytylko zaszlifowac wierzchnią warste w miejsu gdzie mamy zamiar nawiercać , było o tym na forum wielokrotnie ..Boni pisze:Wałki "złomex" to chromówka niezłej klasy, twarde jak cholera, wiertło je z trudem nadgryza

Czlowiek z ideą jest uważany za wariata - aż do czasu gdy jego idea zwycieży. (Potem uznaje się go za bohatera i za pioniera danej dyscypliny.)
Pomogłem...
to nacisnij POMÓGŁ :]
Pomogłem...

-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 98
- Rejestracja: 10 lip 2006, 18:25
- Lokalizacja: Grodzisk Maz
Nie rozumiemy się - ja nie mam wałków profesjonalnych, ze stali węglowej, powierzchniowo 60HRC i miękki rdzeń, takie jak sprzedaje Bosch czy Ina czy akcesoriacnc. Ja z przypadku mam wałki ze stali chromowej, które mają taką samą twardość w całym przekroju, wiem, bo wczoraj próbowałem w osi takiego wałka wiercić, tak samo twardy jak w promieniu.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1743
- Rejestracja: 28 gru 2004, 23:56
- Lokalizacja: Rybnik
Podejrzewam ze chodzi o stal nierdzewna lub kwasoodporna?Boni pisze:Ja z przypadku mam wałki ze stali chromowej
Jesli sa z kwasowki to moga byc ulepszane lub chartowane jak to drugie to porazka

Mozna to sprawdzic na oko pilnikiem jak pilnik sie slizga i nic nie bierze to sa za twarde do gwintowania a jak cos bierze to ok.
Nierdzewke i kwasowke wiercimy na malych obrotach tzn przy wiertle fi 5 pod M6 ok 500obr
do tego dobre chlodzenie. Wiertlo nie musi byc jakies super.
Do gwintowania najlepsze sa komplety zawierajace 3szt bo te z 2 lubia sie lamac.Oczywiscie do tak odpowiedzialnej pracy bierzemy nowy komplet

Moj chomik
http://chomikuj.pl/skotisobek
http://chomikuj.pl/skotisobek
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 98
- Rejestracja: 10 lip 2006, 18:25
- Lokalizacja: Grodzisk Maz
Wiesz, nie wiem dokładnie jaka to stal ale szlachetna jak cholera
Właśnie tak wczoraj próbowałem, najwolniejsze obroty coś koło 500, nowe wiertło, chłodzenie i udało mi się z trudem nakiełek do fi 5 zrobić. Pilnik lekuchno je rysuje, ale...
Co gorsza okazało się, że z tej całej hałdy co ją zagarnąłem, tylko jeden kawałek jest w nominale pod łożyska, większość, ta lepsza i bardziej prosta, to wałek 1 cal
, łożyska UU nie wchodzą rzecz jasna. Więc i tak skończę z rolkami, a nie z OP. Więc nie będę męczył się z gwintowaniem 
Ciąg dalszy w przyszłym tygodniu, materiał zebrany, przez weekend rysuję oprawy, wózki itp w poniedziałek idę ze wszystkim do frezera.

Co gorsza okazało się, że z tej całej hałdy co ją zagarnąłem, tylko jeden kawałek jest w nominale pod łożyska, większość, ta lepsza i bardziej prosta, to wałek 1 cal


Ciąg dalszy w przyszłym tygodniu, materiał zebrany, przez weekend rysuję oprawy, wózki itp w poniedziałek idę ze wszystkim do frezera.