Śruba 2005, metrowa, chińska jakaś z allegro.
Przepracowane ~200 godzin, smarowana kilka razy w tym czasie.
Przez ten czas cięte proste rzeczy z alu/drewna, nie widziałem problemu.
Po próbie grawerki kilka dni temu zaczęły ząbki wychodzić, tak samo przy frezowaniu liter wraz ze wzrostem szybkości zwiększała się niedokładność...
Zacząłem mierzyć.
Czujnik zegarowy na szynę osi [oś X], czujnikiem w krzyżak X/Z. Luz nawrotny wygląda dobrze, w granicach 0.02mm. Za to jak ręką pociągnąć za krzyżak to da się jeszcze +- 0.05 pociągnąć i mamy 0.1mm luzu.
Przyszedł mi do głowy luz na łożyskowaniu śruby, ale sprawdziłem, to nie to.
Pomierzyłem śrubę Y stołu, to samo jest, luz nawrotny ok 0.03, szarpiąc stołem na boki po 0.2mm luzu. Tyle że tamtą śrubę kupiłem używaną, niech będzie.
Z czego to wynika, taka jakość wykonania, jakiś trefny egzemplarz mam?
Ze zużycia robi się luz i rośnie z przyłożoną siłą - bez obciążenia nic, jak obciążyć to lata jak chce?
To by wyjaśniało [chyba] ścinanie kątów prostych w literkach w drewnie - literki 7mm wysokości, prędkości 500/1000/1500 mm/min.
Grawerkę w mosiądzu tak schodkuje niezależnie od prędkości obróbki, cyfra 1 ze zdjęcia ma ok 10mm wysokości. Też jest to wynik luzów?

