Blacha na stół spawalniczy
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 4419
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Blacha na stół spawalniczy
A bo ja jestem pedantystą w warsztacie. Wylewki jeszcze nie ma na podłodze ale sprzęty poustawiane jeden obok drugiego. Śrubki poukładane w segregatorach i gniazdko co 1 metr
Na razie spawałem na stole z płyty wiórowej ale ona się potrafiła zapalić od iskier. Muszę dać jakąś blachę bo z deskami będzie podobnie.
A że zamierzam pospawać trochę konstrukcji to pomyślałem o stole spawalniczym na którym to będzie łatwiej i szybciej spawać.
Na razie spawałem na stole z płyty wiórowej ale ona się potrafiła zapalić od iskier. Muszę dać jakąś blachę bo z deskami będzie podobnie.
A że zamierzam pospawać trochę konstrukcji to pomyślałem o stole spawalniczym na którym to będzie łatwiej i szybciej spawać.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 523
- Rejestracja: 21 lis 2013, 14:18
- Lokalizacja: Warszawa Remb.
Re: Blacha na stół spawalniczy
Jak bym miał kasę, miejsce na stół i zlecenie na którym zwróciła by mi się ta inwestycja, to kupił bym arkusz 2x1 jakiejś blachy 10-12-15mm... Zależy co było by dostępne albo miało lepszą cenę, może być nawet ze złomu. Zwykła stal czarna, dospawać nóżki... a na odpryski sprej antyodpryskowy a jak nie pomoże to szlifierka,skrobak... W wersji niskobudżetowej jakaś blacha 3mm na płaskim blacie też dała by radę.... ale póki co sam spawam na osb...
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 984
- Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Blacha na stół spawalniczy
Nie da rady, bo będzie się gieła razem z detalem spawanym.Duszczyk_K pisze: ↑23 lut 2018, 20:30W wersji niskobudżetowej jakaś blacha 3mm na płaskim blacie też dała by radę
Skurcz spawalniczy jest nieubłagany pod względem siły.
To że blat spawalniczy przewodzi prąd i mase można zapiąć do nogi od stołu, to rzecz wtórna.
Jak Wam się wydaje - dlaczego nawet najmniejszy stół Siegmunda lub Demeelera ma grubość 25mm i jest usztywniony płytami bocznymi plus środkowe żebra usztywniające pod blatem?
Tak w ogóle, to byliście kiedykolwiek na jakiejś większej spawalni?
Nie mówię jakiejś profesjonalnej, wyposażonej w stoły otworowe. Bo doświadczenia spawaczy w nie wyposażonych, amatorowi się nie przydadzą.
Na stole otworowym i bez niego - to dwie różne techniki spawania konstrukcji.
Obie zgodne ze sztuką i tradycją....
"W życiu piękne są tylko chwile...."
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 4419
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Blacha na stół spawalniczy
Nie byłem, a w takich co byłem to spawali techniką "na zbity ryj".
Kupiłem 2 blachy 3,5mm, zespawam je i zrobię z tego blat spawalniczy. Wygiąć tego nie wygnie bo ja spawam raczej od góry albo poziomo. Jedynie o nadtopienia się boję ale trudno.
A czy jest jakiś sposób na pokrycie tej blachy warstwą ochronną? Cynk odpada ale może coś innego żebym nie musiał szlifować przed każdym spawaniem?
BTW Była też blacha zielona jak to ktoś mądry doradził na samym początku Ale darowałem sobie zakup czysto dla jaj bo była duża i trochę kosztowała.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1341
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Re: Blacha na stół spawalniczy
Witam.
Przy wyginaniu, Koledze chodziło o to, że techniką mocowania do stołu, skurcz bardzo ciągnie i przy cienkim stole przedmiot spawany, będzie deformować blat .
Przed odpryskami można chronić preparatami w spray'u. Mniej się kleją odpryski. Jeśli o to pytasz.
pzdr
Przy wyginaniu, Koledze chodziło o to, że techniką mocowania do stołu, skurcz bardzo ciągnie i przy cienkim stole przedmiot spawany, będzie deformować blat .
Przed odpryskami można chronić preparatami w spray'u. Mniej się kleją odpryski. Jeśli o to pytasz.
pzdr
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 4419
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Blacha na stół spawalniczy
Chodzi mi o zabezpieczenie powierzchni przed korozją. Za blachę nierdzewną zapłaciłbym majątek a i tak pewnie zaraz przepalił. Wolę na razie popróbować na zwykłej.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 4419
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Blacha na stół spawalniczy
Pod kątem 45 stopni, spaw znajdujący się na górze lub na boku detalu, pasuje?
Nic nie przykręcam, co najwyżej będę łapał ściskiem stolarskim itp żeby mi nie uciekało. Chociaż jak położę blachę to chyba wygodniej będzie używać po prostu kątowników magnetycznych.
To też jest bardzo ważny powód dlaczego chcę blachę a nie płytę wiórową.
Jedyny problem jaki mam to korozja blachy jaką kupiłem. Chyba nic nie wymyślę poza miedziowaniem. Ale to za dużo roboty.
No można by jeszcze zrobić jak na kolei, smarem grafitowym. Ale to więcej czyszczenia niż pożytku.
Nic nie przykręcam, co najwyżej będę łapał ściskiem stolarskim itp żeby mi nie uciekało. Chociaż jak położę blachę to chyba wygodniej będzie używać po prostu kątowników magnetycznych.
To też jest bardzo ważny powód dlaczego chcę blachę a nie płytę wiórową.
Jedyny problem jaki mam to korozja blachy jaką kupiłem. Chyba nic nie wymyślę poza miedziowaniem. Ale to za dużo roboty.
No można by jeszcze zrobić jak na kolei, smarem grafitowym. Ale to więcej czyszczenia niż pożytku.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1341
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Re: Blacha na stół spawalniczy
Co Ty masz tam za atmosferę, że Tobie blacha na stole samoistnie rdzewieje ?
Mam na stole czarną blachę ( bez znaczenia 8mm ), na której też spawam. Blachę przecieram olejem maszynowym.
Nic nie rdzewieje, choć warsztat nie ogrzewany.
Jak jestem grzeję elektrycznie, głównie promienniki.
Gaz odstawiłem, albo tylko na pierwszy strzał dmuchawa 17 kW, bo mi woda po ścianach leciała.
Nie wiem jak by się blacha zachowywała jakby ją fosolem potraktować.
Części maszyn zanurzam w fosolu od dawna, tworzy się warstwa, która trochę zabezpiecza przed korozją i nie mam rudej.
Ale jak pisałem, oliwa na porządku dziennym.
Mam na stole czarną blachę ( bez znaczenia 8mm ), na której też spawam. Blachę przecieram olejem maszynowym.
Nic nie rdzewieje, choć warsztat nie ogrzewany.
Jak jestem grzeję elektrycznie, głównie promienniki.
Gaz odstawiłem, albo tylko na pierwszy strzał dmuchawa 17 kW, bo mi woda po ścianach leciała.
Nie wiem jak by się blacha zachowywała jakby ją fosolem potraktować.
Części maszyn zanurzam w fosolu od dawna, tworzy się warstwa, która trochę zabezpiecza przed korozją i nie mam rudej.
Ale jak pisałem, oliwa na porządku dziennym.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 4419
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Blacha na stół spawalniczy
Tylko że olej jest izolatorem, raczej kiepsko będzie spawać małe elementy.
Tak się jeszcze zastanawiam, czy czysta cyna by pomogła. Niby mówią że to ołów w lutach jest szkodliwy ale kto tam wie
Koniec końców pewnie i tak zrobię to samo co Ty. Bo przecież olej mogę w kilka sekund wytrzeć a potem nałożyć od nowa.
Głupi jestem nie myślę hehe
Tak się jeszcze zastanawiam, czy czysta cyna by pomogła. Niby mówią że to ołów w lutach jest szkodliwy ale kto tam wie
Koniec końców pewnie i tak zrobię to samo co Ty. Bo przecież olej mogę w kilka sekund wytrzeć a potem nałożyć od nowa.
Głupi jestem nie myślę hehe