kompresor olejowy czy bez ?

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC

Autor tematu
majsterpsujek
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 18 kwie 2015, 12:58
Lokalizacja: Silesia

#11

Post napisał: majsterpsujek » 19 kwie 2015, 22:00

allegromtn pisze:Też podobnie myślałem jak kolega, przychodzę do jednego z marketów budowlanych obok siebie 3 kompresory Metabo Stanley i jakaś nieznajoma mi dziwnie brzmiąca marka. Czasu miałem trochę więc je pooglądałem, jak dla mnie ten sam zakład produkcyjny w Chinach.
Dokładnie, masz rację, dzieki za naswietlenie problemu :)
Wczoraj przyjrzałem się jeszcze raz najpopularniejszym modelom. Wyglada na to że wszystkie, tanie kompresory do 2KM, czy to lepszej marki czy markeciaki posiadaja ten sam chinski badziew bez panewek na wale. Roznia sie czasem karterem z boku, na ktorym jest zamieszczony symbol "producenta". Nadal podoba mi sie wykonanie Metabo. Tutaj sa dokladne zdjecia:

http://otzovik.com/review_1469405.html

Ale daleki jestem od zaplacenia 2-krotnie wyzszej ceny za troche lepsze zlacza. Zastanawiam sie czy nie lepiej kupic "to samo" za pol ceny i po 2 latach wymienic na nowy. Np. taki:

http://www.leroymerlin.pl/warsztat/urza ... ntent=feed

Troche tez napalam sie na kompresory Abac. Przeczytalem, ze Abac, Balma i Copco to ten sam wlasciciel czy tez konsorcjum. Copco wymieniacie w kontekscie wysokiej jakosci jesli dobrze zrozumialem. Wszystkie urzadzenia posiadaja kompresory Abac. Cos takiego:

http://www.pneumatig.eu/sprezarki/sprez ... -24-m.html

Co ciekawe Metabo Basic w poprzedniej wersji posiadal ten sam kompresor i byl oczywiscie troche drozszy. Z tego wnioskuje ze wszyscy ida w chinszczyzne i jesli chce sie kupic cos naprawde lepszego to nalezy szykowac przynajmniej 2000zł np. za Waltera.
Ostatnio zmieniony 20 kwie 2015, 19:11 przez majsterpsujek, łącznie zmieniany 1 raz.



Tagi:

Awatar użytkownika

Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#12

Post napisał: Zienek » 19 kwie 2015, 22:41

Ja mam prawdopodobnie tego Stanley'a.
A - i zasadnicza różnica - dobija do 10 atm a nie do 8.


zibi201
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 294
Rejestracja: 13 gru 2013, 20:07
Lokalizacja: Poznań

#13

Post napisał: zibi201 » 20 kwie 2015, 15:33

Ja mam od kilku lat taki kompresorek olejowy, 24L, dobija chyba do 8atm.
Firma chyba z rodziny TOYA, najtańszy jaki wtedy znalazłem.
Używałem go do pompowania, dmuchania i malowania. Najwięcej chyba tego ostatniego.
Raz wymieniałem filtr z obudową, bo się połamała, spuszczałem regularnie kondensat a pozatym nic przy nim nie robiłem. Jak jest zimno to ma problem z wyłączaniem się jak się napełni i otwiera się wtedy zawór (trzeba wyłączać ręcznie). Jak się zagrzeje albo jest ciepło to problem znika. Myślę, że jak nie będziesz go katować to wystarczy do dmuchania i pompowania. Malować też dawał radę, ale jak lakierowałem auto to chodził prawie cały czas.
Jest dosyć głośny, ale nie mam porównania z bezolejowymi.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”