problem z silnikami

Dyskusje na temat silników krokowych i sterowników silników krokowych.

Autor tematu
dziara
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 5
Posty: 58
Rejestracja: 15 lis 2008, 18:22
Lokalizacja: Tu i tam

#11

Post napisał: dziara » 22 wrz 2009, 21:02

Dziekowa za pomoc. Wszystko sie zgadza ale wlasnie na filmach jak patrze to silnik jak sie nie obraca, a trzyma to zadnego dzwieku nie wydaje i jest cichutko. A u mnie nie :mad: No ale przyjmuje ze ten typ tak ma



Tagi:


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#12

Post napisał: diodas1 » 22 wrz 2009, 21:41

Najlepiej byłoby obejrzeć na oscyloskopie co dzieje się na przewodach zasilających silnik. Myślę że to piszczenie jest generowane przez czoper który pracuje na takiej "piskliwej" częstotliwości. Dokładniej to nie czoper drze dziób tylko sam silnik oczywiście a dzieje się tak bo stojąc jak wryty nie otrzymuje na uzwojenia tak naprawdę stałego zasilania tylko sieczkę impulsów a ta sieczka właśnie to efekt pracy czopera regulującego średni prąd. Wystarczyłoby podnieść częstotliwość pracy czopera żeby uciec od rezonansu mechanicznego silnika i od zakresu dźwięku dokuczliwego dla uszu.


Autor tematu
dziara
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 5
Posty: 58
Rejestracja: 15 lis 2008, 18:22
Lokalizacja: Tu i tam

#13

Post napisał: dziara » 22 wrz 2009, 22:16

A to Ci checa...Ja moze wyjasnie ze ze mnie bardziej mechanik niz elektronik ale LOOOZ... :grin: Brzmi to ciekawie diodas1. A co bym musial zrobic zeby ta czestotliwosc podniesc??Zauwazylem tez ze jak moja komorka lezala kolo sterownika i szlo polaczenie to silnik popiskiwal troche jak w glosniku od kompa :wink: A moze to byc wina diod w prostowniczych w sterowniku??Ja nie mam takich barylkowych tylko prostokatne z blaszkami MBR 1045.


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#14

Post napisał: diodas1 » 22 wrz 2009, 23:20

Na tym forum podział między mechanikami i elektronikami jakoś się zaciera :grin:
Jeżeli chodzi o te diody zabezpieczające układ sterownika przed przepięciami generowanymi na indukcyjności uzwojeń silnika to nie jest ważny ich kształt tylko dopuszczalny prąd przewodzenia i szybkość działania. Jeżeli diody okazałyby się zbyt wolne lub zbyt słabe to spaliłyby się a za nimi poleciałby także układ wyjściowy l298. Z tych danych http://www.datasheetcatalog.com/datashe ... 1045.shtml wynika że powinny spokojnie dać radę. Nawet jeżeli nie jesteś elektronikiem to spróbuj zapoznać się z układem pracy sterownika opartego o układy L297, L298 https://www.cnc.info.pl//files/sterownik_skrokow.pdf Jest to wersja prostsza w budowie i zrozumieniu od tej którą męczysz akurat (albo która męczy Twoje uszy :lol: ) Ale zasada pracy jest ta sama. Bazując na schemacie tej prostszej wersji sterownika, za częstotliwość pracy czopera odpowiada układ RC dopięty z zewnątrz do generatora zawartego w kostce L297 (nóżki kostki o numerach 12 i 16) Czyli 22kOhm i 3.3nF Częstotliwość pracy tego generatora to f=1/0.69RC Rezystora lepiej nie tykać kiedy nie ma możliwości podejrzenia na oscyloskopie skutków działania, natomiast ten kondensator aż się prosi o lutowniczkę. Zmniejszanie jego pojemności podniesie częstotliwość i odwrotnie. Możesz delikatnie poeksperymentować. O kilkanaście % w dół i w górę. Zobaczysz organoleptycznie (tym organem będzie ucho) jak to wpływa. W Twoim sterowniku kostka L297 też ma nóżkę 16 a do niej przypięty ten kondensator. Zajrzałem na schemat na akcesoria.cnc http://www.akcesoria.cnc.info.pl/pliki/ ... rukcja.pdf i widzę że ten kondensator nie jest przyłączony bezpośrednio do kostki L297 tylko przez styki 2 i 3 na goldpinie J9 czyli jest to kondensator C7

[ Dodano: 2009-09-22, 23:27 ]
przeliczyłem pobieżnie tę częstotliwość i wyszła mi przy 22kOhm i 3.3nF około 20 kHz więc w ogóle nie powinno być tego słychać. Jeżeli piszczy a rzeczywiście winowajcą jest czoper to znaczy że któryś z wymienionych elementów jest niewłaściwy. Należałoby przede wszystkim poprawić luty pod kondensatorem i opornikiem a także sprawdzić omomierzem rezystancję opornika (przy wylutowanej jednej jego końcówce) a na koniec ewentualnie wymienić kondensator na inny egzemplarz 3.3nF (!) bo możliwe że wkleiłeś 33nF . Wówczas częstotliwość pracy czopera byółaby około 2kHz czyli centralnie waliłaby po bębenkach w uszach :mrgreen:


Leoo
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 4017
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
Lokalizacja: Tarnobrzeg

#15

Post napisał: Leoo » 23 wrz 2009, 15:14

diodas1 pisze:przeliczyłem pobieżnie tę częstotliwość i wyszła mi przy 22kOhm i 3.3nF około 20 kHz więc w ogóle nie powinno być tego słychać. Jeżeli piszczy a rzeczywiście winowajcą jest czoper to znaczy że któryś z wymienionych elementów jest niewłaściwy. Należałoby przede wszystkim poprawić luty pod kondensatorem i opornikiem a także sprawdzić omomierzem rezystancję opornika (przy wylutowanej jednej jego końcówce) a na koniec ewentualnie wymienić kondensator na inny egzemplarz 3.3nF (!) bo możliwe że wkleiłeś 33nF . Wówczas częstotliwość pracy czopera byółaby około 2kHz czyli centralnie waliłaby po bębenkach w uszach
Nie słyszymy częstotliwości podstawowej choppera tylko jego harmoniczne. Efekt pogłębia mała indukcyjność fazowa silnika (niskie napięcie nominalne). Translator L297 jest tak skonstruowany, że kiedy prąd fazowy osiągnie określony próg, wszystkie klucze mostka zostają wyłączone. W tym momencie zanikanie (tryb gaszenia) prądu jest bardzo szybkie, odbywa się przez zewnętrzne diody (relaksacyjne) i w konsekwencji spada do 0A. Jak widać amplituda prądu pobieranego z zasilania jest bardzo duża. Profesjonalne sterowniki używają wolnego lub mieszanego trybu gaszenia po wykonaniu kroku, dla tego amplituda prądu pobieranego jest znacznie mniejsza, co bezpośrednio przekłada się na poziom dźwięku.
L298 może pracować do 40kHz ale niewątpliwie zostanie ten fakt okupiony zwiększoną mocą strat w nim samym i diodach. Jeśli faktycznie nie może Kolega znieść dźwięku, to trzeba obniżyć napięcie zasilania lub zmienić sterowniki na np. M542. Oczywiście obniżając napięcie stracimy na prędkości posuwów.
Powyższą kwestię opisuję po raz n-ty. Najwyraźniej posty historyczne nie mają takiej "mocy" jak aktualne :cool:


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#16

Post napisał: diodas1 » 23 wrz 2009, 18:50

Leoo pisze:Nie słyszymy częstotliwości podstawowej choppera tylko jego harmoniczne.
Według http://pl.wikipedia.org/wiki/Harmoniczna :
"Pierwsza składowa harmoniczna jest sygnałem o częstotliwości równej częstotliwości analizowanego sygnału okresowego, zaś częstotliwości kolejnych składowych harmonicznych są wielokrotnościami tej częstotliwości." Jednym słowem nie słyszymy 20 kHz, natomiast daje "popalić" 40 kHz, 60 kHz, 80 kHz.... Nietoperze wstydźcie się :oops:
Leoo pisze:Translator L297 jest tak skonstruowany, że kiedy prąd fazowy osiągnie określony próg, wszystkie klucze mostka zostają wyłączone. W tym momencie zanikanie (tryb gaszenia) prądu jest bardzo szybkie, odbywa się przez zewnętrzne diody (relaksacyjne) i w konsekwencji spada do 0A.
To jest akurat połowa prawdy. Druga połowa według https://www.cnc.info.pl//files/sterownik_skrokow.pdf mówi resztę, mianowicie wyjaśnia że za chwilę generator znowu włączy prąd w uzwojeniach i tak dzieje się 20000razy w ciągu sekundy. Jednym słowem w wybranym akurat uzwojeniu płynie sobie prąd i to baaardzo niespokojny.
Leoo pisze:Powyższą kwestię opisuję po raz n-ty. Najwyraźniej posty historyczne nie mają takiej "mocy" jak aktualne
Myślę że akurat ważenie wielkości "n" i "mocy" postu niewiele pomoże w kłopocie użytkownikowi dziara, Zresztą być może źródło pisku leży całkiem w innym miejscu.
Leoo pisze:Jeśli faktycznie nie może Kolega znieść dźwięku, to trzeba obniżyć napięcie zasilania lub zmienić sterowniki na np. M542.
Inaczej mówiąc- co zrobić żeby silnik w maluchu ciszej chodził? Wypuścić paliwo z baku albo kupić Mercedesa.


Leoo
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 4017
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
Lokalizacja: Tarnobrzeg

#17

Post napisał: Leoo » 23 wrz 2009, 19:52

diodas1 pisze:Według http://pl.wikipedia.org/wiki/Harmoniczna :
"Pierwsza składowa harmoniczna jest sygnałem o częstotliwości równej częstotliwości analizowanego sygnału okresowego, zaś częstotliwości kolejnych składowych harmonicznych są wielokrotnościami tej częstotliwości." Jednym słowem nie słyszymy 20 kHz, natomiast daje "popalić" 40 kHz, 60 kHz, 80 kHz.... Nietoperze wstydźcie się
To akurat jest połowa prawdy. Harmoniczne pojawiają się też poniżej częstotliwości podstawowej, tak parzyste jak i nieparzyste a widmo mocy jest tym szersze, im większa stromość zboczy sygnału. Proszę poczytać o kalibratorach do urządzeń radiowych. Częstotliwości harmonicznych nie posiada jedynie czysty przebieg sinusoidalny. Prąd choppera jest bardzo daleki od sinusa.
Zawsze można wyciszyć dźwięk do 0 wyłączając zasilanie.
Jeśli są wątpliwości co do słyszanej częstotliwości, to wystarczy podłączyć mikrofon do wierzy audio z analizatorem widma i się okaże :cool:


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#18

Post napisał: diodas1 » 23 wrz 2009, 21:44

Leoo pisze:To akurat jest połowa prawdy. Harmoniczne pojawiają się też poniżej częstotliwości podstawowej, tak parzyste jak i nieparzyste
Musieliśmy korzystać z innych wykładów dlatego nie podejmuję się dyskusji na temat takiej nowatorskiej i odważnej teorii. Kładzie ona na łopatki całe dodychczasowe wypociny naukowe mówiące choćby o szeregu Fouriera http://pl.wikipedia.org/wiki/Szereg_Fouriera gdzie wyróżnia się pierwszą, drugą...n-tą harmoniczną, natomiast nic tam nie ma o minus pierwszej, minus drugiej itd. Znam z autopsji zjawisko generowania niskiego dźwięku przez dwie wysokobrzmiące dostrajane do siebie struny, aż do uzyskania efektu falowania dźwięku z częstotliwością poniżej 1Hz. To jednak wynika z interferencji fal i ich zdudniania a to już inna bajka.
Możliwe że i w przypadku zestawu dziara, dochodzi do podobnego zjawiska a częstotliwość pracy generatora jest przypadkowo wielokrotnością mechanicznej częstotliwości rezonansowej jakiegoś elementu w silniku, co powoduje jego drgania na częstotliwości akustycznej. W gitarze też, jeżeli jest dobrze zestrojona, można szarpiąc wiolinową strunę E pobudzić do życia strunę E basową. Żadna to nowość, muzycy o tym wiedzą i wykorzystują.
Ale cóż ja tam mogę wiedzieć? Szkoły kończyłem już dawno a teoretycy nie śpią i wciąż szukają nowych pomysłów na zamącenie ludziom w głowach. Może coś w tym czasie wydumali.


Autor tematu
dziara
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 5
Posty: 58
Rejestracja: 15 lis 2008, 18:22
Lokalizacja: Tu i tam

#19

Post napisał: dziara » 23 wrz 2009, 22:57

alle zadyma...a ja tylko chcialem zeby bylo cichoKondensator i rezystor sa prawidlowe. Nie wiem juz co z tym robic. Zmontowany jest poprawnie. Zalezy jak sie wirnik ustawi, bo w jednym polozeniu piszczy w innym skwierczy jakby cos sie smazylo w srodkuMartwia mnie te diody. Na blaszkach jest napiecie. Sory za zawracanie gitary ale zaczynam od zera :oops:


Leoo
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 4017
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
Lokalizacja: Tarnobrzeg

#20

Post napisał: Leoo » 23 wrz 2009, 22:58

diodas1 pisze:Musieliśmy korzystać z innych wykładów dlatego nie podejmuję się dyskusji na temat takiej nowatorskiej i odważnej teorii.
Dolne harmoniczne nie mają wpływu na kształt przebiegu, co wcale nie oznacza, że nie istnieją.
Słyszał może Kolega o dolnej i górnej wstędze w modulacji AM?

[ Dodano: 2009-09-23, 23:03 ]
dziara pisze:alle zadyma...a ja tylko chcialem zeby bylo cichoKondensator i rezystor sa prawidlowe. Nie wiem juz co z tym robic. Zmontowany jest poprawnie. Zalezy jak sie wirnik ustawi, bo w jednym polozeniu piszczy w innym skwierczy jakby cos sie smazylo w srodkuMartwia mnie te diody. Na blaszkach jest napiecie. Sory za zawracanie gitary ale zaczynam od zera :oops:
Już kilka razy padło stwierdzenie, że te sterowniki piszczą. Nie bardzo wiem jak Kolegę przekonać, że to normalne. Po rozpoczęciu pracy na maszynce i tak będzie dominowało wrzeciono albo frez.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Silniki Krokowe / Sterowniki Silników Krokowych”