Zagadka: Napędy helikalne: Dlaczego taki kąt???
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2145
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Ciekawostka fajna - świadczy o specjalizowanych wyrobach stosowanych w maszynkach Kimli.
A ja dałem się zwieść tą wyjątkowością kata.
A dla 14,84st i koła 26 zębów lub 22,48st i koła o 34 zębach lub gdy jeszcze wprowadzi się lekko korekcję to mamy całe spektrum kątów z tymi własnościami. Zakres kata 15 do 22 to chyba akceptowalna wartość? I też robiona typowymi narzędziami.
Ostatnia (?) sprawa - dlaczego oczekiwana jest tak dokładnie okrągła wartość obwodu koła napedowego na listwie? Ze powinna być skończona to fakt ale czemu nie np 120mm? Lub 150mm? Lub inny obwód odpowiedający np rozdzielczości enkodera absolutnego liczonego w bajtach ( 512imp)?
Bo moduł, kat, liczba zębów itd to tylko koniec długiego łańcuszka założeń konstruktora. Często dobieranych bo coś jest pod ręką, bo tradycja, bo marketing ( jak tu u Kimli ) bo dziesiątki pozainżynierskich aspektów.
I bardzo dobrze.
Ale posty kolegi lubię czytać, jak również reakcje które wywołują
A ja dałem się zwieść tą wyjątkowością kata.
A dla 14,84st i koła 26 zębów lub 22,48st i koła o 34 zębach lub gdy jeszcze wprowadzi się lekko korekcję to mamy całe spektrum kątów z tymi własnościami. Zakres kata 15 do 22 to chyba akceptowalna wartość? I też robiona typowymi narzędziami.
Ostatnia (?) sprawa - dlaczego oczekiwana jest tak dokładnie okrągła wartość obwodu koła napedowego na listwie? Ze powinna być skończona to fakt ale czemu nie np 120mm? Lub 150mm? Lub inny obwód odpowiedający np rozdzielczości enkodera absolutnego liczonego w bajtach ( 512imp)?
Bo moduł, kat, liczba zębów itd to tylko koniec długiego łańcuszka założeń konstruktora. Często dobieranych bo coś jest pod ręką, bo tradycja, bo marketing ( jak tu u Kimli ) bo dziesiątki pozainżynierskich aspektów.
I bardzo dobrze.
Ale posty kolegi lubię czytać, jak również reakcje które wywołują
Tagi:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 141
- Rejestracja: 30 cze 2006, 23:37
- Lokalizacja: Piątek
- Kontakt:
Jeśli liczby wskazują na to że tych katów jest więcej a producenci uparli się na ten jeden więc główną przesłanką do jego wyboru nie są tylko wyliczenia geometryczno-kinematyczne i okazuje się, że dyskwalifikowane odpowiedzi niektórych kolegów w istocie zadecydowały właśnie o wyborze tego kąta przez producentów z puli wielu możliwych.cnc3d pisze:Można oczywiście znaleźć inne kąty, które gdzieś "spasują", ale producenci napędów helikalnych uznali właśnie taki kąt za najbardziej uniwersalny i prawie wszyscy taki właśnie stosują.
- może nie do końca ale jest w tym sporo prawdy.bartuss1 pisze: ....zmniejszenie luzu i cichobiezność, jest to najbardziej wyzyłowany kąt przyporu, zbliżony do idealnego przy zachowaniu max sprawnośći. jeszcze jakąs mądrą zagadkę ? sie kol wysili
Co do następnej zagadki kolegi cnc3d to już jest, nie jest to moja bajka ale czytam z zaciekawieniem.
https://www.cnc.info.pl/topics63/zagadk ... t22438.htm
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4741
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Miałem niedawno okazję zobaczyć kilka maszyn z napędem helikalnym. Rzeczywiście w porównaniu do prostych list zębatych czy też wałków z nacinanymi na nich zębami, napędy helikalne pracują ciszej i wyglądają na najbardziej zaawansowane. Po nich to już tylko silniki liniowe: http://www.whiteenergy.eu/osiagniecia/silnik-liniowy/
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1027
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
- Lokalizacja: Radomsko
Też chętnie odgrzałbym tego kotleta : czy dobrze rozumiem (jestem kompletnym laikiem), że w zależności od kąta pochylenia zęba regulowana jest jakby średnica "roboczej" części zębatki koła tak aby wyjść na całkowite podziały wykonując zębatkę standardową metodą ?
I druga sprawa: czy dobrze myślę, że w zębatce helikalnej w danej chwili obszarem roboczym jest jedynie punkt styku koła z listwą (zamiast całej szerokości zęba jak w prostych zębatkach) ? Bo jesli tak, to zęby muszą być naprawdę solidnie utwardzone ? Czy dobrze myślę ?
I druga sprawa: czy dobrze myślę, że w zębatce helikalnej w danej chwili obszarem roboczym jest jedynie punkt styku koła z listwą (zamiast całej szerokości zęba jak w prostych zębatkach) ? Bo jesli tak, to zęby muszą być naprawdę solidnie utwardzone ? Czy dobrze myślę ?
Jeśli moja rada Ci nie zaszkodziła, to może trochę POMOGŁa ?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 703
- Rejestracja: 30 paź 2009, 13:39
- Lokalizacja: Global
No chyba chodzi o to aby długość zębatki była jakaś "standardowa".
Te zęby helikalne, to są zwykłe zęby skośne? Czy mają jakąś linie śrubową czy coś w tym stylu?
Bo jeżeli tylko skośne to czemu miałyby sie stykać tylko w jednym punkcie? Wtedy stykają się normalnie jak proste zęby po lini przyporu. CHYBA xD
Te zęby helikalne, to są zwykłe zęby skośne? Czy mają jakąś linie śrubową czy coś w tym stylu?
Bo jeżeli tylko skośne to czemu miałyby sie stykać tylko w jednym punkcie? Wtedy stykają się normalnie jak proste zęby po lini przyporu. CHYBA xD
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1027
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
- Lokalizacja: Radomsko
Ja to rozumiem tak (pozwoliłem sobie wrzucić rysunek ze strony www):
robocza część koła zębatego pracuje po średnicy "Dp" i tę średnicę mozna przyjąć do obliczeń - tak to rozumiem. Wyliczając obwód koła z tej średnicy, przy standardowych produkcjach zębatek, nigdy nie wyjdzie Ci wartość którą mnożąć otrzymałbyś liczbę całkowitą. Zawsze będzie to np. 65.3429349434592525025092233.... gdy tymczasem potrzebujesz precyzyjnie jeden obrót zębatki podzielić na konkretną liczbę kroków. Np. jesli miałbyś obwód koła 100mm to dzieląc to na 200 kroków jakie ma typowy krokowiec wyjdzie Ci równa wartość: 1krok=0.5mm posuwu. Natomiast spróbuj liczbę 65.3429349434592525025092233.... podzielić na 200 kroków zawsze wyjdzie Ci odchyłka która bedzie powodować błąd wymiarów obrabianego przedmiotu. Błąd zmienny w zależności od rozmiarów tego przedmiotu. Natomiast stosując skos zębów - rozumiem że można w jakiś geometryczny sposób "zmienić" roboczą średnicę "Dp" tak aby z obliczeń wyszła oczekiwana wartość 100mm czy inna którą jesteśmy w stanie uzyskać z danego rozmiaru zębatki. Ale wydaje mi się, że w takiej sytuacji zęby nie są równomiernie obciążona tak jak przy prostych zębach (?)
robocza część koła zębatego pracuje po średnicy "Dp" i tę średnicę mozna przyjąć do obliczeń - tak to rozumiem. Wyliczając obwód koła z tej średnicy, przy standardowych produkcjach zębatek, nigdy nie wyjdzie Ci wartość którą mnożąć otrzymałbyś liczbę całkowitą. Zawsze będzie to np. 65.3429349434592525025092233.... gdy tymczasem potrzebujesz precyzyjnie jeden obrót zębatki podzielić na konkretną liczbę kroków. Np. jesli miałbyś obwód koła 100mm to dzieląc to na 200 kroków jakie ma typowy krokowiec wyjdzie Ci równa wartość: 1krok=0.5mm posuwu. Natomiast spróbuj liczbę 65.3429349434592525025092233.... podzielić na 200 kroków zawsze wyjdzie Ci odchyłka która bedzie powodować błąd wymiarów obrabianego przedmiotu. Błąd zmienny w zależności od rozmiarów tego przedmiotu. Natomiast stosując skos zębów - rozumiem że można w jakiś geometryczny sposób "zmienić" roboczą średnicę "Dp" tak aby z obliczeń wyszła oczekiwana wartość 100mm czy inna którą jesteśmy w stanie uzyskać z danego rozmiaru zębatki. Ale wydaje mi się, że w takiej sytuacji zęby nie są równomiernie obciążona tak jak przy prostych zębach (?)